Sarabell pisze:Co dwie glowy, to nie jedna ! Sama bym nigdy nie wpadla na pomysl z drzewkiem. co prawda nie umiem rozroznic zrazu od przyrostu rocznego, ale mysle, ze dam sobie jakos z tym rade. Serdeczne Dzięki za porade.
Dzięki Tobie mam rozwiazany problem. Miejmy nadzieje, ze wszystko sie uda i wkrotce będę mogla na nowo poczuc smaki dziecinstwa. :138
Pozdrawiam
Sarabell
Temat trochę stary ale pozwolę sobie dodać coś od siebie.
Na zrazy wybiera się właśnie przyrosty roczne.
A co do drzewka to ja bym kupił i posadził gdzieś w rogu/przy płocie, można pobrać zrazy dla siebie, a później dla znajomych, albo na wymianę - chociażby dla ludzi z tego forum Drzewko corocznie mocno przycinane przez kilka lat nie urośnie dużo większe niż było. Zwłaszcza jeśli będziemy odcinać wszystkie przyrosty roczne. A po kilku latach jak już nie będzie chętnych na zrazy można pomyśleć nad oddaniem, wycięciem. A jak się nie ma miejsca to można też poprowadzić drzewko na płasko przy ogrodzeniu tak jak na poniższym zdjęciu:
Pozdrawiam serdecznie, Mateusz "Kiedy w ogrodzie zwiędły już najpiękniejsze kwiaty
i chwasty wydają się urocze."Sokrates
Ostatnio czytam sobie "Powszechne OGRODNICTWO czyli nauka zakładania ogrodów, uprawy roślin użytecznych." Michał Czepiński, 1869
Książka trochę stara, ale myślę że warto jest się podzielić z Wami i zacytować kilka zdań.
Wybór zrazów
(...) na zrazy do szczepienia przeznaczone wycina się tylko silne roczne gałązki z wierzchołka i od strony słonecznej drzewa zdrowego i rodzajnego.
(...) nie ciąć zrazów z drzew chorych, bo z takich zrazów chorowite będzie drzewo.
Strzedz się też trzeba ciąć zrazy z pijawek*, lub pędów z zawiązkiem kwiatowym, lecz starannie wybierać pędy gałązek z pączkami drzewnemi; co na pestkowych drzewach nie łatwo rozpoznać.
Do oczkowania żywem oczkiem wybiera się w pierwszem krążeniu soków zeszłoroczne pędy, a zaś do oczkowania oczkiem uśniętem, pędy letnie tegoroczne.
Pora wycinania zrazów:
Często się zdarza, że latorośle (pędy jednoroczne) drzew owocowych w tęgie mrozy przemarzają, z kąd zawód w szczepieniu, dlatego dobrze będzie wyciąć je na zrazy przed mrozami wśród zimy, ale z piętką dwuletniego pędu, z którego wyrosły.
(...) Zrazy do oczkowania przeznaczone, ciąć trzeba po ciepłym deszczu, bo wtedy nasiąkłe wilgocią, łatwiej się oczka odskalą i pewniej ujmą. Oczka zaś wyjęte a nie użyte trzeba w świeżą wodę włożyć, a najpóźniej nazajutrz użyć.
WYSYŁKA ZRAZÓW
Jeśli zrazy mają być daleko posełane, trzeba je spodniemi końcami powtykać w jakąkolwiek soczystą bulwę, np . w kartoflę, karpiel lub ogórek, (...) i obwinąć w mech trochę zwilżony.
Jeśliby zaś nadesłane zeschły, wsadzić je w wilgotną ziemię i w niej aż do użycia przechowywać. Tak odświeżone ujmą (przyjmą) się bardzo dobrze.
* Pijawki czyli wilki. Kiedyś odrosty korzeniowe nazywano wilkami, a wilki pijawkami.
Jeśli ktoś z Was ma inne, dobre rady to zapraszam do udzielania się. ps. w cytowanym tekście użyto starej pisowni, która obecnie uważana jest za niepoprawną np. "z kąd"
Pozdrawiam serdecznie, Mateusz "Kiedy w ogrodzie zwiędły już najpiękniejsze kwiaty
i chwasty wydają się urocze."Sokrates
Co do przesyłania zrazów, to zimową porą owijam je dość szczelnie woreczkiem foliowym i wysyłam bez żadnych mokrych szmatek i lignin. Nie pleśnieją i nie schną. Na miejscu przechowuję krótko w lodówce w woreczku lub dłużej na powierzchni ziemi pod deską.
Latem do oczkowania przewożę samochodem w wilgotnej szmatce/skarpecie frotte bez woreczka po uprzednim ucięciu blaszek liściowych a na miejscu kładę w cieniu nie wyjmując z owijki, parowanie ze szmatki obniża temperaturę.
Oba sposoby wypraktykowane.
Witam. Czy zrazy śliw; Nectavit
Mirabelka z Nancy
Santa Rosa
Afaska Zółta mogę zaszczepić na 2-letnich podkładkach wisienki kosmatej? Chodzi mi o zimowe szczepienie w ręku. Nie chcę szczepić na ałyczy ,ze względu na zbyt silny wzrost. Czy może lepiej zaczekać do następnego lata i zrobić okulizację? Zimowe przesyłanie zrazów wydaje się łatwiejsze.
Zdecydowałem się na zimowe szczepienie w ręku. 100% przyjęcia. Pędy wyrosły od 0,5m do 1,5m. Zrazy śliw otrzymałem od naszych miłych forumowiczów ( pozdrawiam serdecznie). Teraz i ja mogę się podzielić patykami. Wczoraj przciołem jabłonie parchoodporne i grusze japońskie. Na zrazy jagody kamczackiej niestety jest już za późno, wegetacja ruszyła.
A z jabłoni parchoodpornych jakie kolega posiada? Też będę kilka swoich przycinał i chętnie się podzielę zrazami, dla siebie już pobrałem i będę dwie jabłonie przeszczepiał spartanem, właściwie to dwie gigantyczne podkładki które wyrosły po starych drzewach, myśle że kożuchówką w maju.
seedkris pisze:Zdecydowałem się na zimowe szczepienie w ręku. 100% przyjęcia. Pędy wyrosły od 0,5m do 1,5m. Zrazy śliw otrzymałem od naszych miłych forumowiczów ( pozdrawiam serdecznie). Wczoraj przciąłem jabłonie parchoodporne i grusze japońskie. Na zrazy jagody kamczackiej niestety jest już za późno, wegetacja ruszyła.
Co to znaczy zimowe szczepienie? Nie udało mi się jeszcze zaszczepić drzewka. Chętnie wysłucham wszelkich porad.
Zimowe szczepienie jest wykonywane w pomieszczeniu, nie w polu. Ja mam podkładki wysadzone zawczasu do doniczek. Na tydzień - dwa przed szczepieniem przynoszę je do zimnej piwnicy, tam odmarzają. Samo szczepienie jest komfortowe, w cieple, na stoliku, o dowolnej porze dnia. Po zaszczepieniu wierzchołek zraza smaruję maścią lub farbą i nakrywam woreczkiem foliowym. Z pestkowymi trzeba się spieszyć, z ziarnkowymi można się nieco ociągać. W ten sposób szczepiłem derenie jadalne na nagich podkładkach i na samych korzeniach. Haczyk tej metody owszem jest. Wg. moich obserwacji jest to czas od szczepienia do wysadzenia do gruntu.
seedkris. Jeśli podkładki pestkowych, jesienią zostały posadzone na miejsce docelowe w ogródku,
to kiedy je zaszczepić przez stosowanie z nacieciem. ?Ziarnkowe szczepię tak okolo 2 kwietnia
no i wszystko dobrze, natomiast pestkowe niestety nie przyjmują sie. Pewnie pestkowe trochę wczesniej?
Ale dokładnie kiedy?Na poczatku marca?
W tym sezonie pewnie później. Druga połowa lutego szczepiłem czereśnie w polu, z dobrym skutkiem. Zrazy brałem prosto z drzewa. Chodzi o to by były uśpione. Jak masz gdzie przechować to można się nie spieszyć.
Jest jeszcze kwestia temperatur. Miałem problem z pewną wczesną czereśnia, zanim na to wpadlem: zrazy wcześnie ruszały, rozwijały liście zanim miał szanse zacząć się zrost, w efekcie schły. O ile jabłoń zrośnie się nawet w +5, to czereśni zdałoby się +15. Bezpieczniej przetrzymać uśpione i zaczekać na wiosnę.