Pewnie znasz to z autopsji Gosiu

Wczoraj wieczorem zaaplikowałam sobie masaż na takim materacu, który kupiłam sobie w celach leczniczych i dziś czuję się całkiem dobrze.
Zdjęcia jednak dodam jutro - kwitnące krokusy i wrzośce oraz całkiem nieżle wyglądające żurawki.
Mam trochę strat - złoty wiciokrzew od Jakuba, malutki pieris z wrzosowiska, jedna gałązka ostrokrzewu wygląda na całkiem przemarzniętą, ta pięknie kwitnąca na różowo hortensja ogrodowa wygląda na zupełnie martwą i wspominany już przeze mnie osmanthus heterophyllus ciągle traci listki
A co teraz się będzie działo w moim ogrodzie od wtorku, aż się boję. Będą korytować podjazd, cóż ja zobaczę po powrocie do domu w piątek
