Odkąd mam działkę, nauczyłam się robić pyszne syropy. Z mleczy - na przeziębienia, z sosny - na kaszel, z pigwy - dla zdrowia (syrop i nalewka)
Przez cała zimę "karmię" moje wnuczki tymi specjałami(oprócz nalewki

) i wyobraźcie sobie, że nie chorują, a jeżeli już to łagodnie i krótko.
Trochę takich pomysłów z medycyny ludowej podpowiadają mi wiekowi działkowcy, resztę doczytuję w internecie.
Czasami Maja w ogrodzie na TVN Meteo podrzuca takie pomysły.
Marzy mi się jeszcze konfitura z róży, ale za mało jeszcze na ten temat wiem.
W tym sezonie mam już na zimę gotowy syrop z mleczy i sosny, na przetwory z pigwy przyjdzie czas.