Róża wielokwiatowa, a rabatowa

Awatar użytkownika
robertP2
1000p
1000p
Posty: 4804
Od: 7 lut 2011, o 22:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Róża wielokwiatowa, a rabatowa

Post »

1.Wybrać odpowiednie odmiany róż stosownie do naszej strefy./chyba że idziesz na żywioł albo po latach jesteś cwaniak :lol:
2.Kupić wysokogatunkowy materiał.
3.Przygotować odpowiednio glebę i stanowisko.
4.Posadzić odpowiednio głęboko/Europa cieplejsze sadzą płycej i Ameryka itp Polska i zimniejsze kraje głębiej.
5.Odpowiednio przykryć tj,słoma ,trawa,liście ,włóknina itp /co kto ma
6.Przyciąć na wiosnę ,nawieść i opryskać profilaktycznie .I potem w razie choroby od mszyc itp
7.Przyciąć ponownie po kwitnieniu
8.Zasilić nawozem
9.Podlewać w razie suszy /ale nie po liściach
10.I znowu przykrywanie itp
11.Po spełnieniu powyższych cieszymy się różami :;230

Ale i tak je lubię tak za bardzo,chociaż upierdliwe.No ale cóż jak nie można nie lubić róż ! No się nie lubi,bo się je kocha. :D :wit
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Awatar użytkownika
maliola
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 998
Od: 26 cze 2012, o 16:01
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Róża wielokwiatowa, a rabatowa

Post »

fajny wątek, właśnie też stoję przed wyborem róż, też jestem debiutantką i się zastanawiam co kupić, kolega, który mi zaprojektował ogród coś tam zaprojektował ale jeszcze się zastanawiam i czytam, czytam, aż mi się w głowie kręci. Mam tylko jedno pytanie - może głupie dla bardziej doświadczonych - te wszystkie róże, które teraz kupujemy są z gołym korzeniem czy w doniczkach?
wisteria
200p
200p
Posty: 235
Od: 30 lip 2011, o 15:05
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Halinów k/Wa-wy

Re: Róża wielokwiatowa, a rabatowa

Post »

Teraz jeszcze w doniczkach. Po przymrozkach z gołym korzeniem. Z internetu często przysyłają z gołym korzeniem już we wrześniu i jest od razu trudniej utrzymać przez zimę.
Awatar użytkownika
maliola
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 998
Od: 26 cze 2012, o 16:01
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Róża wielokwiatowa, a rabatowa

Post »

a można jeszcze zamawiać te w doniczkach i gdzie najlepiej jeśli można podać takie informacje albo na pw dzięki
Awatar użytkownika
robertP2
1000p
1000p
Posty: 4804
Od: 7 lut 2011, o 22:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Róża wielokwiatowa, a rabatowa

Post »

Ja wolę z gołym korzeniem,lepszy wybór i sadzonki lepsze i cena też.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Awatar użytkownika
avalonne
500p
500p
Posty: 723
Od: 9 wrz 2012, o 22:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Rzeszów - okolice

Re: Róża wielokwiatowa, a rabatowa

Post »

A w każdej szkółce mówią, że sadzonki w doniczkach lepiej się ukorzeniają.... ;:219
Pozdrawiam.
Celinka
Planuję ogród nieśmiało
Awatar użytkownika
robertP2
1000p
1000p
Posty: 4804
Od: 7 lut 2011, o 22:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Róża wielokwiatowa, a rabatowa

Post »

I kosztują od 15.........do............................ ;:oj czyli cena kilkakrotnie wyższa a to nic innego jak z kapersa do donicy. :lol:
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Awatar użytkownika
avalonne
500p
500p
Posty: 723
Od: 9 wrz 2012, o 22:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Rzeszów - okolice

Re: Róża wielokwiatowa, a rabatowa

Post »

Dzisiaj właśnie analizowałam ceny z Rosarium....
no i...... ;:218 ani jedne, ani drugie niskie nie są...

Jeśli się chce kupić róże mrozoodporną, odporną na choroby, a do tego ładnie się prezentującą, to trzeba dać ok 30 zł. :( Te z w doniczkach są zaledwie do 4 zł droższe niż te z gołym korzeniem, :evil:
a przy kwocie ok 30 zł za sadzonkę to już nie jest tak zauważalne: i gołe drogie i w doniczce drogie... ;:202
Pozdrawiam.
Celinka
Planuję ogród nieśmiało
Awatar użytkownika
robertP2
1000p
1000p
Posty: 4804
Od: 7 lut 2011, o 22:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Róża wielokwiatowa, a rabatowa

Post »

Dlatego kupuje się gdzie popadnie nawet koty w worku.Ale made in Polska no w ostateczności made in Germany.Cena w kapersie od 6-10 zł/.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
idepozapalki
200p
200p
Posty: 340
Od: 17 maja 2012, o 20:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: strefa 6a

Re: Róża wielokwiatowa, a rabatowa

Post »

Rosarium to tylko jedna z możliwości. Mieszkasz w okolicy Rzeszowa więc są też i inne. Firmy wysyłkowe są dla tych którzy nie mają możliwości kupić róż niedaleko domu i najczęściej kupuje się w nich nowości i rzadkie róże.
Te które wybrałaś wcale rzadkie nie są (no może poza wyjątkami)

Spójrz tutaj. Mają Aspirynki, Piano i pewnie jeszcze wiele więcej.
http://www.pnos.pl/?d=w&g=587
A masz ich pod nosem na Paderewskiego:
http://www.pnos.pl/?d=w&g=447
Wysmarowali informacje, że będą od od poniedziałku 1.10.2012. Majla zawsze można napisać.

Ja tam jeszcze nie byłem, ale może warto chociaż zobaczyć. Za angielki raczej zapłacisz więcej chociaż widziałem gdzieś Jubilee za 8 PLN od sztuki. Róże chronione patentami będą droższe. Te starsze które mają już ponad 20 lat i wygasła im ochrona patentowa tyle nie kosztują. Tu przykład:
http://www.podkarpacka.policja.gov.pl/k ... h-roz.html

Kupowanie takie klasyczne gdzie możesz sobie obejrzeć róże zanim ją kupisz ma wiele plusów. W okolicy Rzeszowa jest zdaje się jeszcze z 2 szkółki z różami. Pomyłki z różami zdarzają się nawet w Rosarium. Do tego możesz samodzielnie przygotować im glebę do doniczek jeżeli kupisz z gołym korzeniem.

Ja mam jeden argument przeciwko kupowaniu róż w firmowych pojemnikach. W czerwcu kupiłem właśnie takie róże i od razu prosto z doniczek posadziłem je do ziemi. Na drugi dzień lało, kolejne dwa dni też non stop. Po tej ulewie okazało się, że doniczkowa gleba została całkowicie wypłukana i sadzonki tak sobie wisiały i trzeba było dodać mieszanki gliny z dodatkami. Może i sam torf w doniczkach jest lepszy z punktu widzenia szkółki, bo róża szybciej rośnie i klient zobaczy duży krzaczek który chętniej kupi, ale woda dość szybko weryfikuję to rozwiązanie i gdy nie sprawdza się regularnie co tam z różami to po prostu można je stracić, bo uschną.

maliola
Najlepiej kupować róże osobiście, wtedy widzisz jaka jest, czy na nic nie choruje. Jeżeli kupujesz w doniczce to możesz sprawdzić czy ktoś jej nie przekopał z gleby prosto do doniczki. Gdy kupujesz z gołym korzeniem możesz się przekonać jaki ma system korzeniowy. Do tego po prostu możesz sobie wybrać który egzemplarz kupisz. Temat różany najlepiej rozpocząć od lektury. Zdecydujesz co Ci się podoba i co widziałabyś u siebie. Do tego doczytasz jakie te róże mogą sprawiać problemy. To lepsze niż pójście do sklepu i zdanie się na "opinię" sprzedawcy.
Awatar użytkownika
robertP2
1000p
1000p
Posty: 4804
Od: 7 lut 2011, o 22:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Róża wielokwiatowa, a rabatowa

Post »

Glina z iłem + kompost na rozluźnienie,bo sam torf to dziadostwo.Sporo roślin się marnuje.W szkółkach i w ogrodach również,bo ludzie przekonani,że to czarne i cud sadzą w tym .
Nie ma nic gorszego dla róż jak forf/wolę już piasek zwykły piach od biedy.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Awatar użytkownika
avalonne
500p
500p
Posty: 723
Od: 9 wrz 2012, o 22:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Rzeszów - okolice

Re: Róża wielokwiatowa, a rabatowa

Post »

idepozapalki pisze:Rosarium to tylko jedna z możliwości. Mieszkasz w okolicy Rzeszowa więc są też i inne. Firmy wysyłkowe są dla tych którzy nie mają możliwości kupić róż niedaleko domu
albo dla takich strajchadeł, jak ja :oops: W szkółce ktoś zada mi tylko jedno pytanie i polegnę, jak marny żołnierz w boju :;230
idepozapalki pisze:Za angielki raczej zapłacisz więcej chociaż widziałem gdzieś Jubilee za 8 PLN od sztuki.
No, to różnica w cenie byłaby niebanalna ;:oj
idepozapalki pisze:Kupowanie takie klasyczne gdzie możesz sobie obejrzeć róże zanim ją kupisz ma wiele plusów.
Nie wątpię, tylko, że ja dotąd nigdy nie kupowałam róż. To będzie mój pierwszy raz... :oops:
idepozapalki pisze:W okolicy Rzeszowa jest zdaje się jeszcze z 2 szkółki z różami. Pomyłki z różami zdarzają się nawet w Rosarium. Do tego możesz samodzielnie przygotować im glebę do doniczek jeżeli kupisz z gołym korzeniem.
Tak też myślałam od początku, żeby przygotować różom odpowiednią ziemię. Piachu u mnie sporo, gliny też trochę, ale na głębszych pokładach i nie wiem, czy się do niej dobiorę. Ale tak sobie myślę, że może tu gdzieś w okolicy można glinę dostać.... tak sobie myślę o jakimś żwirowisku.... ;:224
Moja ziemia to koszmar. Jak się dmuchnie, to leci ;:202 to taki piach super beznadziejny - nie żółty, tylko szaro-bury. Do tego trochę ziemi ogrodniczej z worka i mam nadzieję, że obornik na spód - jeśli dojedzie... :oops:
Co do szkółek, hmmmmm, może rzeczywiście popytam
idepozapalki pisze:klient zobaczy duży krzaczek który chętniej kupi
Przy moim poziomie laictwa właśnie na to bym chyba patrzyła.... ;:131
idepozapalki pisze:Gdy kupujesz z gołym korzeniem możesz się przekonać jaki ma system korzeniowy.
No, z tym to może być różnie, bo nie za bardzo wiem o co chodzi. Tzn. korzenie mają być długie, grube, rozrośnięte? ;:131 No i wiem, że im więcej pędów, tym lepiej ;:219
To na razie moja cała wiedza, poza teoretyczną, o charakterystycznych cechach odmian, które wybrałam.

Cóż, jestem zielona, jak szczypiorek na wiosnę, ale mam nadzieję, że coś ze mnie będzie :wink:
Na razie jednak jestem na najlepszej drodze, żeby po długim wybieraniu odpowiednich dla mnie gatunków róż coś na koniec schrzanić ;:14 ;:124
Szkoda, że w emotkach nie ma trzeciego młotka, bo bym go tu wstawiła :evil:
robertP2 pisze:Ale i tak je lubię tak za bardzo,chociaż upierdliwe.No ale cóż jak nie można nie lubić róż ! No się nie lubi,bo się je kocha. :D :wit
Tak "Mały Książę" mi się przypomniał..... :uszy

Tak, a ja też kocham róże, choć do tej pory miałam u siebie tylko takie z kwiaciarni, w wazoniku... ;:224
A tak bardzo bym chciała, żeby zamieszkały u mnie i żebym ich nie zmarnowała... ;:218
Cóż, wiem na razie, że jeżeli nie spróbuję, to będę żałować... ;:108
Pozdrawiam.
Celinka
Planuję ogród nieśmiało
Awatar użytkownika
Deirde
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7332
Od: 18 cze 2007, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Róża wielokwiatowa, a rabatowa

Post »

By nie było tak miło - Jubile czy to chodzi o róże Austina - Jubilee Celebration? To róża z 2002 roku - wiele róż oprócz licencji ma jeszcze zastrzeżone nazwy - nawet gdy licencja minie to bez wykupu nie można używać nazw tych róż.
Awatar użytkownika
avalonne
500p
500p
Posty: 723
Od: 9 wrz 2012, o 22:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Rzeszów - okolice

Re: Róża wielokwiatowa, a rabatowa

Post »

Może być różnie,
Właśnie przeanalizowałam ceny na allegro i co stwierdzam:

są róże dużo droższe:
Leonardo da Vinci ponad 10 zł droższa niż w Rosarium

I są róże dużo tańsze:
Rosarium Uetersen w doniczce jest 10 zł tańsza
Chopin kosztuje połowę z tego co w Rosarium, czyli 6,50
Piano - 11 zł tańsza
Alexander MacKenzie - 3,50 taniej
Alchymist za 10 zł - ale nie wiadomo, czy w doniczce, czy bez..

Są róże posiadające nazwy podobne do tych licencjonowanych i one są zasadniczo w bardzo podobnej cenie jak w Rosarium. Są to:
Rosarium (Rosarium Uetersen)
Clair (Claire Austin)

Można więc zamówić po prostu na allegro, tyle że...
cała absurdalność tej sytuacji polega na tym, że:
- każda z róż znajduje się na aukcji innego sprzedawcy, a wysyłka kurierem kosztuje od 16 do 20 zł, więc wiadomo, że cena zamiast spaść wzrośnie i to znacząco
- części róż przeze mnie wybranych nie mogę znaleźć nigdzie indziej, jak tylko w Rosarium.

I bądź tu człowieku mądry. :twisted:
Głowa mnie rozbolała i tyle. A róże nadal nie zamówione. ;:14
Chyba potrzebuję przyspieszacza ;:223
Pozdrawiam.
Celinka
Planuję ogród nieśmiało
idepozapalki
200p
200p
Posty: 340
Od: 17 maja 2012, o 20:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: strefa 6a

Re: Róża wielokwiatowa, a rabatowa

Post »

Deirde
Nie wykluczam, że mogła to być ta druga floribunda o tej samej nazwie. Utkwiła mi w pamięci tylko nazwa i cena, ale znając nasz rynek to pewnie było jeszcze coś innego. Takie rodzime koty w worku i "chwyty marketingowe".

avalonne
Ja mam w większości u siebie też taki szary piach, ale jak się go wymiesza z gliną i kompostem to bardzo ładnie trzyma wilgoć. Do tego róża będzie mieć motywacje, żeby wypuścić system korzeniowy szeroko za pokarmem, a nie tylko głęboko za wodą. Czytałem tu na forum, że róże z rozłożystym system lepiej dają sobie radę z przetrwaniem zimy, dlatego dobrze im w tym pomagać i jakoś je dopingować.
Z oglądnięciem korzenia jest tak jak i z oglądnięciem góry. Czym gęściejszy system tym lepiej.

Z angielek możesz nie być zadowolona, przynajmniej z ich kwitnięcia. U mnie młode krzaczki mają tendencje do wywracania kwiatów "do góry nogami", a najczęściej to po prostu leżą na ziemi kwiatem w dół. Mają bardzo cienkie i wiotkie pędy na których kwitną i to dlatego. Tak ostatnio kwitło moje Golden Celebration - 20 kwiatów i wszystkie na ziemi, naturalnie bardzo szybko złapała je od tej ziemi pleśń - za to bardzo ładnie pachniało w całej okolicy. Nie wiem kiedy się to zmieni, bo podobno starsze i wyższe krzaczki nie mają, aż takich tendencji jednak gdy będą mi nisko przemarzać każdej zimy to czarno to widzę. Trudno również powiedzieć kiedy wzmocnią się na tyle że przestaną się "wywracać". Reszta jest mniej wstydliwa swoich kwiatów.

Z aledrogo to już w ogóle loteria, a doliczając wysyłkę z różnych źródeł to wychodzi dość nieekonomicznie. Rozejrzyj się na miejscu, bo wysyłkowo weźmiesz co się trafi, a tak masz przynajmniej możliwość wyboru. W tym momencie jest jeszcze za wcześnie na kupowanie róż z gołym korzeniem.
Clair (Claire Austin)
Żeby nie było tak różo to to wcale nie musi być Clair Austin bo tak naprawdę to tych Clair trochę jest, a nie tylko jedna angielka
http://www.helpmefind.com/rose/plants.p ... ARCH&tab=1
więc kupisz coś sugerując się tym, że kupujesz to co chcesz, a okaże się czymś kompletnie innym i sprzedawca w sumie będzie miał rację, że jakąś tam Clair sprzedawał, tyle że nie angielkę i nie białą. Dlatego jednak szkółki są trochę bardziej pewne pod tym względem.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Róże”