Problem z kretem
- Monique 77
- 50p
- Posty: 65
- Od: 27 sty 2009, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Laszczki/ Warszawa
zaczęło się niespełna pół roku temu............
walczę niestety jak widać bezskutecznie ;(
teraz jestem w fazie ścinania kretówek i zadeptywania, jak już to zrobię to pora na świece dymne, solary tylko kreta czy nornice rozjuszyly, karbid jedynie na mnie zadziałał bo się przeziębiłam, trucizna... nie wiem ale strach, bo mam dziecko trochę małe a ciekawe i lubiące różowy kolor, niestety wszystkie trucizny są różowego koloru... chyba producenci nie wiedzą jak bardzo prawie wszystkie dziewczynki ten kolor lubią ;))
walczę niestety jak widać bezskutecznie ;(
teraz jestem w fazie ścinania kretówek i zadeptywania, jak już to zrobię to pora na świece dymne, solary tylko kreta czy nornice rozjuszyly, karbid jedynie na mnie zadziałał bo się przeziębiłam, trucizna... nie wiem ale strach, bo mam dziecko trochę małe a ciekawe i lubiące różowy kolor, niestety wszystkie trucizny są różowego koloru... chyba producenci nie wiedzą jak bardzo prawie wszystkie dziewczynki ten kolor lubią ;))
-
- 200p
- Posty: 318
- Od: 8 mar 2008, o 22:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Kret
Zgadzam się z Tadeuszem, że każda metoda jest dobra, która jest skuteczna. U sąsiada w tunelu foliowym pojawił się kret. Przetestowane zostały wszystkie metody. Ostatnią było wtykanie nasączonych naftą szmat i podpalanie. Ta metoda poskutkowała, tunel wyleciał w powietrze razem z papryką i pomidorami ale kret zniknął. Przeszedł do mnie wprost w objęcia łap mojego Maxia. Przyniósł na wycieraczkę 5 sztuk.
Jak Pan Bóg dopuści to i z kija wypuści
- Grandiflora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 823
- Od: 21 paź 2008, o 15:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8109
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Dorcik, nie załamuj się, patrząc na Twoje zdjęcia jako żywo widzę swój trawnik na działce. Na szczęście warzywnik omijają, ale czasami włażą w różaną rabatę. Co krok kretowisko a po głowie mi się plącze, że tu niedługo jakieś San Francisco będzie czy cóś! Nie przeganiam ich, nie ma sensu bo bardziej się boję turkuci.
- babeczka03
- 100p
- Posty: 197
- Od: 3 mar 2008, o 16:41
- Lokalizacja: Pomorskie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8109
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy