Dorotko, jak już wcześniej pisałam ,że wierzę i to bardzo ,że stworzysz wyjątkowy i przepiękny ogród.
Masz już doświadczenie .I bardzo dobrą rękę do roślin i wyjątkową do róż.
Aż pozazdrościć takich cudnych okazów różanych jak twoje.
Dziękuję za te miłe słowa . miło mi było je przeczytać. Ja też czerpię wiele inspiracji z innych ogrodów.
Czasami i sama coś wymyśle, coś pododaję.
Ja ciągle tworzę ten swój ogród, zmieniam. co już coś zrobię. to w innym końcu przemieniam. Tak to już jest z tym ogrodowaniem.
Piękny ten powojnik.To Jacmani ?
Twoje różycze, wiadomo piękności .
Pozdrawiam cieplutko
Witaj Dorotko.
Ależ się ucieszyłam gdy zobaczyłam Twój nowy wątek. Wspaniale będzie móc patrzeć jak tworzysz od początku swój ogród. Już po pierwszych nasadzeniach widać że ogród będzie piękny. A wspaniałe otoczenie dodaje cudownego klimatu
Zakupy naprawdę imponujące i aż Ci zazdroszczę że możesz sobie pozwolić na tyle nowych roślin. No i przypomniałaś mi, że trzeba zamówić lilie
Przepiękne różyczki, Dorotko!
Mam nadzieję, że pokazałaś fotki tych, które przetransportowałaś na nowe miejsce. Żal byłoby pożegnać tak piękne panienki.
Niech się zaaklimatyzują i cieszą Twoje oczy.
Bravo do wymiziania, wygłaskania i wytarmoszenia za uszka.
Pozdrawiam cieplutko.
Doroto te niepokorne charaktery, które gnają przed siebie, potrafią wiele zdziałać, mają serca otwarte na piękno. Czytam Twoje myśli i to chyba jest opowieść o mnie chyba imię jakie dostajemy nosi w sobie jakieś obciążenie
Róże mnie zachwycają, dobrze że pokazujesz wspomnienia, tu na nowym miejscu będzie piękniej już tych kwitnień nie mogę się doczekać.
Najważniejsze w tworzeniu ogrodu są chęci, wytrwałość i optymizm, a tego Ci nie brakuje, tak trzymaj
Dorotko, cudowne róże pokazujesz, już sobie wyobrażam jak rozwiniesz skrzydła w nowym miejscu, z nowymi pomysłami i nową energią. Miejmy nadzieję, że pogoda będzie sprzyjać i pory roku powrócą na swoje miejsca czego życzę Tobie, sobie i wszystkim ogrodnikom i działkowiczom.
Witaj Dorotko . Dawno mnie nie było ale przyszedł czas i postanowiłam odwiedzić zaprzyjaźnione wątki. Z przyjemnością będę zaglądać i podziwiać Twój nowy raj . Odwaliliście już kawał dobrej roboty, jeszcze sporo pracy przed Wami ale efekty na pewno będą imponujące. Rośliny potrzebują trochę czasu na aklimatyzację ale jeszcze trochę i będziesz mogła pić kawę i podziwiać swój kawałek ziemi. Widzę, że szaleństwo zakupowe u Ciebie już trwa . Bardzo dobrze bo trzeba czymś zapełnić te kilka arów . Pozdrawiam ,życzę wspaniałych pomysłów i szybkiej realizacji ogrodowych planów .
Witaj Dorotko zakupy już co nieco poczynione , ja też co roku zamawiam podobne byliny i ciągle mało.Po trochu zagospodarujesz działkę i powiesz , nie ma już miejsca , a księżniczki muszą być , a one to dopiero są przepiękne, Cieszę się ,ze jak bedziesz widzieć Siostrę to pomyślisz o mnie , ja bynajmniej nie znalazłam jej , a chciałabym ją mieć i w zagranicznych jej nie widzę , chyba ,ze będą teraz nowości na 2021 u Austina to może tam kupię , Trzymaj się i oby do wiosny
Dorotko dziękuję za śliczny duecik i powiem Ci po cichu, że strasznie lubię takie zaczynanie od nowa, w ogóle lubię jak się coś dzieje, stagnacja mnie nudzi. Gdyby nie latka pewnie namówiłabym M na jakąś odmianę, ale i tak funduję mu od czasu do czasu na miejscu. No i na szczęście mam dzieci i teraz żyję ich odmianami, bo odziedziczyli trochę mnie
Lista zakupów bardzo trafna, mam parę z nich i będzie pani zadowolona!
Niech Ci się wszystko ładnie przyjmuje i rozrasta, a ogród stale pięknieje
Witaj Dorotko
Przyznaję , że zaskoczyła mnie wiadomość o nowym domu i ogrodzie.
Podziwiam Twój zapał i odwagę w tworzeniu nowego.
Podobnie jak Wasz notariusz, życzę wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia.
Nie chcę krakać, ale jeśli to jest działka pod lasem to ziemia raczej nie jest zbyt urodzajna.
Ale to nie tragedia. Moja ziemia też nie była zbyt dobra. Od paru lat nawożę ją regularnie biohumusem, a i kompostowanie, obornik też robią swoje. Powoli zaczyna się robić warstewka dobrej gleby.
Musisz chyba sprawdzić odczyn, czy masz kwaśną, bo tak może być pod lasem, czy zasadową.
Wydaje mi sie, że wszystkie wybrane rośliny powinny sobie poradzić, o ile nie jest to gleba zbyt kwaśna.
Periovska wręcz nie lubi urodzajnej ziemi. Bardzo żałuję, że nie mam jej gdzie posadzić.
Nie oszczędzaj na szałwiach, bodziszkach i jeżówkach. To będą cudowne dodatki do róż.
Z drzewek polecam klony, jeśli las osłania od wiatru. Poza tym derenie kousa. Poza tym buki. Z iglaków poza kosodrzewinami, które są dla mnie najpiękniejsze, polecam też kompaktowe sosny. Np sosna oścista, satelit, bośniacka. Niektóre jodły też są kompaktowe. Polecam też cyprysika nutkajskiego Jubilee. Nie jest tak rozłożysty jak pendula. Uwielbiam go.
Mam nadzieję, że róże w nowym miejscu będa kwitły tak samo jak w starym. Mnie nigdy nie udało się osiągnąć takiego efektu. Mimo wszystko aż tak bardzo się nie przykładałam do odpowiedniego przygotowania stanowiska. Nie kopię dołów na metr szerokich i głębokich. Dlatego potem są tak marne efekty.
Ale uważam, że roślina ma sobie poradzić tylko z lekką moją pomocą. jeśli nie, to trudno.
Przez wiele lat testowałam rośliny, kupując pojedyncze sztuki. Wiem, że tak nie zakłada się ogrodu, ale starałam się znaleźć najlepsze rośliny do mojej ziemi. Nie zawsze to co jest napisane o danej rośliny sprawdza się u mnie. Czasem roślina powinna rosnąć super, a zanika, a czasem wręcz nie powinna u mnie rosnąć, a jednak rośnie.
Tak jest na przykład z rdestami, które są przeznaczone na wilgotne stanowiska, a u mnie przeciez susza.
Zresztą bardzo tez polecam te rośliny do wypróbowania.
U mnie rewelacyjnie sprawdza się na obwódki rdest pokrewny Darjeling Red oraz rdest himalajski.
Może u Ciebie też się sprawdzą.
Tylko wiem, że takie testowanie roślin nie pomaga w zaprojektowaniu ogrodu.
Gdybym mogła przenieść w dawne czasy moją dzisiejszą wiedzę, ogród pewnie wyglądałby troszeczkę inaczej
Wreszcie i ja dotarłam do Ciebie Dorotko Przecudne fotki ze starego ogrodu ,ale latem z pewnością będziesz również miała namiastkę tego co zostawiłaś za sobą. No no szalejesz z zakupami ,ale to jest najlepsza terapia na długie zimowe popołudnia Szkoda że też nie mogę sobie czegoś zafundować .Gillenia trifoliata jest super dodatkiem do róż ma ją Daysy .Wrzośce też umilają przedwiosenne oczekiwanie na rabatowe kwiaty to samo Skimmie są o białych i różowych kwiatostanach czy Pierisy do zielonego zakątka z iglaczkami . Nie można mieć wszystkiego na raz bo potem pozostają dylematy jak wszystko szybko zapełnisz Radosnego planowania dobrze że M również zachłysnął się kwiatkami razem zawsze raźniej
Dorotko, zima daje się we znaki, ale moje też tylko pod śniegową kołderką.
Czy możesz podpowiedzieć jakie róże najlepiej posadzić na południowej ścianie? Miałabym dwa takie miejsca, słońce cały dzień. Wiem , że jest ich dużo i trudno coś wybrać, a chciałabym kwitnące, pachnące - po prostu ideał
Hej Dorotko, wpadłam z rewizytą Chyba fajnie tak zacząć wszystko od nowa?... Móc uniknąć wcześniejszych błędów, wykorzystać już zdobyte doświadczenie... Czasami jak patrzę na swoje pierwsze rabaty marzy mi się taki walce, co to "przyjdzie i wyrówna" A ty masz nagle całkiem nowe pole do popisu Choć pewnie żal troszkę tego wszystkiego, co już było, a co trzeba zostawić.
Jeśli chodzi o byliny z twojej listy, to spora ich część rośnie u mnie i świetnie daje sobie radę Nie powinnaś mieć z nimi problemu.
Róże masz obłędne
Dorotko
Całkowicie Cię rozumiem, nabywanie roślinek to fajna zabawa a pogłębianie wiedzy prowadzi do popełniania mniejszej ilości błędów w zabawie ogrodowej. Choć właściwie to człowiek uczy się całe życie bo przybywa nowych i różnych wyzwań, tych ogrodowych też.