Przydomowa hodowla kur cz.2

Jak zbudować tanio i szybko ? Rozwiązania, praktyczne pomysły i wskazówki. ZRÓB TO SAM. Narzędzia, sprzęt do ogrodu.
Zablokowany
Awatar użytkownika
KochinyAndzi
100p
100p
Posty: 180
Od: 9 lut 2017, o 23:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Koronowo

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

newrom no podwójnie grzane to jak ma nie wyjść ;:224 a poważnie to ja robię każdej osobny boks siatką plastikową za 2zeta/m. Słyszałam o perlicach, że w chaszczach przy rowie 40jaj można znaleźć :roll: ciekawa jestem ich strasznie i dlatego mi się marzą, a więc faktycznie mam jeszcze trochę czasu popytać o jaja, ew.odchowane kupię za 10zeta są gdzieś tu, a w ogóle to najpierw zaczekam na Minikowo, bo jedziemy wycieczką z dzieciakami i ciotkami, ja wiadomo w której hali zniknę :lol:
Dorja mój użył co najmniej połowę tych argumentów, więc wymusiłam już po prostu kupiłam dzieciaki, wsadziłam do budy po piesku (z osb-idealna), to się spiął i porobił co trzeba, ja zaczynam, po czym stwierdzam, że mnie przesilona ręka boli, czy nie pomoże i już robimy razem ;:196 a koleżanka też tak robiła, kompletnie się nie znając brała wiertarkę z rękę i dziarsko obwieszczała że "idzie robić" sama, to zaraz było kobieto ja to już zrobię ;:333 No tu już trza znać jak działa On, a to wiadomo...różnie. Postaw na swoim, wybierz spokojną rasę, bo korzyści z posiadania stworków są dla wszystkich odczuwalne, a w szczególności dla dzieci, kontakt z naturą jest niezwykle edukacyjny (choć nie mam swoich, to pół rodziny zawsze w kurniku)
A z czasem, to ja mam totalnie nieregularną pracę, jednego tygodnia siedzę w kurniku, a drugiego wrzucam żarcie, zbieram jaja do tej samej miseczki i znikam ;:173
Z wszystkiego robimy sobie jaja.
Pozdrawiam, Andzia.
Awatar użytkownika
Aquaforta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1105
Od: 26 cze 2012, o 16:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie
Kontakt:

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Czasy się sporo zmieniły i posiadanie kilku kurek nie jest jednoznaczne z bałaganem na podwórku i obfajdanymi schodami :wink:
Kurniczek-wolierka może być ozdobą ogrodu, wydzielamy wybieg odgrodzony siatką z boku i z góry, kupujemy najlepiej jednodniowe kurczaki z wylęgarni (zero pcheł i innych pasożytów skórnych), patrzymy jak nam rosną kuleczki i dostają piórek. Pierwsze jajko za pół roku (ale to była radość ;:138 )Co do wyjazdów- poidła i pojemniki zasypowe do ziarna umożliwiają wyjazd dwu-dniowy bez angażowania rodzinki. Dłuższe wyjazdy -musi być ktoś na miejscu :D
Sporo ściągawek ułatwiających życie nam i kurkom jest na tym forum ;:136
Pozdrawiam
MarSz
500p
500p
Posty: 532
Od: 27 sie 2015, o 13:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Nawet możliwe jest otwieranie i zamykanie wyjścia podczas nieobecności - do znalezienia są projekty, które mogąw tym pomóc.
Awatar użytkownika
Agga167
200p
200p
Posty: 209
Od: 2 wrz 2012, o 14:17
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Dorja pisze:Małż nosem kręci, w jego rodzinnym domu kur była niezliczona ilość, drobiu w ogóle, podlaska wieś ;:209 i teraz rękami i nogami zapiera się , bo jemu: wszystko obsrane/ nie ma jak przejść/ działeczka malutka/pouciekają/nagrzebią ci dołków/ czym to będziesz karmić/ a fu/ siatkę trzeba/ płotek trzeba/kurnik trzeba/ ja nie mam czasu tego zrobić/nie zobaczę, rozdepczę i będziesz gadać, bo za dupą łażą/dziamgolą bez przerwy skoro świt/ obowiązek, o rety/ wszy mają / słomy trzeba/ co ty z gównem zrobisz/ sroki wyduszą itd, itp... Żyć nie umierać ;:333
Przeczytałam i padłam :;230 Moim zdaniem, jak już kupicie te kury, to za jakiś czas to własnie mąż będzie do nich zaglądał, rozpieszczał i mówił, że to jego pomysł :D
Agnieszka
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Szczególnie gdy zaczną sypać jajkami :lol: , a kurzeniec można opchnąć sąsiadom jeśli mają ogrody (lub wynosić na jakiś skwerek/pole jeśli mieszkacie na uboczu :roll: ), ja moje nadwyżki rzucam wujkowi na pole ;:306
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Awatar użytkownika
KochinyAndzi
100p
100p
Posty: 180
Od: 9 lut 2017, o 23:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Koronowo

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

No więc Mój do kur nie chodzi bo za daleko (będzie ze 40 metrów ;:306 ) i tu plusy dla małej działki. Ale z innymi zwierzakami też tak było: "koty lubi, tylko się długo gotują", a później spali w jednym łóżku :lol: a i chwali się ładnymi kurkami i opowiada ile to takie kosztują. Ogłosiłam Gucia i Nakrapianą...telefony non stop, tylko że ja się boję kur wysyłać przesyłką, muszę jeszcze o tym poczytać jak to zrobić. Wczoraj rodzinka się powiększyła o 2 żółciutkie kuperki!! ;:215
Z wszystkiego robimy sobie jaja.
Pozdrawiam, Andzia.
Awatar użytkownika
Aquaforta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1105
Od: 26 cze 2012, o 16:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie
Kontakt:

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

U mnie też nowy przychówek ;:173 Prosto z wylęgarni... 16 szt zielononóżki kuropatwianej ;:108
Licząc pi razy oko- połowa to będzie Rosół, reszta kurki. Zdjęć nie da rady umieścić:(
Pozdrawiam
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
KochinyAndzi
100p
100p
Posty: 180
Od: 9 lut 2017, o 23:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Koronowo

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Też nie mogę wkleić zdjęć, photobucket ma awarię już parę dni. Kury jaja znoszą jak szalone, tyle dżdżownic i ślimaków, że białka mają pod dostatkiem. A te młode marcowe to w takim zimnie biegają, że cierpnę na ten widok, a im nic nie jest...małe sępiki piór jeszcze nawet nie mają na szyjkach i kuperkach, rzeczywiście jak pisaliście wczesny chów to zdrowy chów :heja

Jutro odbiorę zamówione jajka pod kwokę, podłożę 6 Leghornów, 7 Kochinów od moich żółtych (ostatnie jajka były bo żółte obie usiadły) i kilka Kochinów mini od Pana ze wsi obok. Ucieszyłam się bardzo, że uzbierał przez tydzień, bo ma po jednej kurce, ale za to rasowe :tan
Powiedział, że mało jaj podkładam, on pod duże daje 25...tylko trzeba odpowiednio ułożyć gniazdo, chyba to źle robiłam, że zimne jaja czasem wyciągałam. Jutro co nieco podpatrzę.
Z wszystkiego robimy sobie jaja.
Pozdrawiam, Andzia.
Awatar użytkownika
Jolek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3158
Od: 12 maja 2013, o 21:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

To że, podkłada tyle jaj to nie znaczy że, ma tyle kurcząt z wylęgu :roll: . Po prześwietleniu niezalężone jaja się wyrzuca. Przy takiej ilości jajka pod kwoką są ,,piętrowo" i nie równo ogrzewane przez co wylęg może przeciągnąć się w czasie. Druga sprawa to straty przy wylęgu. Niech Ci powie ile mu się wylęga przy tej ilości jaj :wink:
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Ślimaki? U mnie to zwierzęta zagrożone dzięki piżmówkom, a teraz jeszcze właścicielka jajek (bo kury i kaczki są moje, ona ma tylko jajka i mięso :roll: ;:oj ) szuka biegusów. Piżmówki latają po okolicznych polach razem z perliczkami i wyżerają całe mięsko które wypełza.
Ciekawi mnie czy będą zainteresowane stonką ziemniaczaną.
Awatar użytkownika
Madziagos
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 4352
Od: 10 kwie 2012, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Dobrze masz, skoro możesz puszczać ptactwo luzem po polach.
U mnie z powodu drapieżników nie pożyłoby długo na wolności...
Z pozdrowieniami, Magda
Moje wątki Moje drogi... Aktualny
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

U mnie też straty są, ostatnio 4 kury i 4 kaczki :( Rocznie to pewnie po 10szt albo i więcej. Tylko wolę się podzielić z okolicznymi drapieżnikami, niż trzymać je zamknięte.
Lisek patroluje okolice i prawie codziennie około 8:30 biegnie do wsi - pewnie po bułki ;)
Gorzej z kuną, ale ona popełniła samobójstwo więc na chwilę jest spokój. Ptaszyska drapieżne latają, jednak to myszołowy i okresowo sokoły, więc zainteresowane najwyżej pisklętami kur.
Większy problem jest taki że niektórzy właściciele okolicznych pól myślą że kaczka im żre zboże, zresztą podobnie myślałem. A one czasami skubną zielone, ale zdecydowanie szukają dżdżownic, myszy, ślimaków i wszystkiego co mięsne.
Gorzej że mam zamówione kilka gąsek, te będę musiał trzymać w zamknięciu bo faktycznie zeżrą sąsiadom pszenicę ;-)
Awatar użytkownika
Madziagos
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 4352
Od: 10 kwie 2012, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Ja mam dookoła głównie lasy, trochę pól z zadrzewieniami śródpolnymi i jeziora.
Przekonałam się, że duża woliera jest w mojej okolicy jedynym wyjściem.
Inaczej w okresie odchowywania młodych lisy wyniszczyłyby mi wszystko w ciągu kilku dni.
Zamierzam zakupić siatkę elektryczną - w ten sposób będę mogła kury puszczać na wybieg.
Dla gęsi można by zrobić tak samo.

Jak kuny popełniają samobójstwo???
Z pozdrowieniami, Magda
Moje wątki Moje drogi... Aktualny
Awatar użytkownika
ullak
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1678
Od: 10 mar 2015, o 11:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kozienice

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Miałam dwa lata temu kilka gęsi. Byłam w lekkim szoku, gdy je przywiozłam, wyjęłam jedną z pudełka, a ta jeszcze dobrze nogami nie dotknęła ziemi, a już zdążyła skosić jakieś zielsko. Gorzej, że później oprócz zielska ich ulubionym zajęciem było obgryzanie mojego samochodu i kitu z okienek do piwnicy. Więc nawet na podwórku było ogrodzone płotkiem tymczasowym z siatki.
Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Madziagos pisze:Ja mam dookoła głównie lasy, trochę pól z zadrzewieniami śródpolnymi i jeziora.
Przekonałam się, że duża woliera jest w mojej okolicy jedynym wyjściem.
Inaczej w okresie odchowywania młodych lisy wyniszczyłyby mi wszystko w ciągu kilku dni.
Zamierzam zakupić siatkę elektryczną - w ten sposób będę mogła kury puszczać na wybieg.
Dla gęsi można by zrobić tak samo.
U mnie dookoła są pola, 400-500m od domu jest las. Lisy mają norę w lesie i jakieś 200-300m od domu w ruinie starego, drewnianego domu.
Faktycznie najgorzej jest gdy wychowują młode, wtedy najwięcej polują. U mnie kopią spore doły za myszami i innymi gryzoniami.
Myślałem o elektrycznym pastuchu, jednak to wcale nie jest takie super rozwiązanie. Znaczy lis dalej może się podkopać i niestety wymagana jest dość spora moc na to zwierzątko + dbanie żeby przewodów nie dotykała trawa.
Jak kuny popełniają samobójstwo???
A to różnie, jak jest strachliwa to wybiera truciznę, jak odważna to wnyki, a jak niezdecydowana to żywołapkę ;-)

Ullak gęsi to faktycznie trochę jak diabły tasmańskie, jednak wybaczę im wszystko gdy jesienią zaproszę je na obiad ;:137 ;:36 :heja
Zablokowany

Wróć do „NIEROŚLINNE tematy ogrodowe. Budowa domu. Wyposażenie ogrodu”