W moim ogrodzie - reniazt cz.1

[Raczek]

Reniu kiedyś miałam takie typowe kwiatki domowe,ale coś mi z nimi nie wychodziło.
Nie miałam odpowiedniej wiedzy,nie miałam internetu tak jak teraz.
Najczęściej zimą padało mi sporo.
Chcę powrócić do uprawy roślinek domowych,ale muszę najpierw zgłębić wiedzę o nich.
Jeśli pozwolisz ciebie też będę zanudzać pytaniami.

[reniazt]

Aniu - jak tylko będziesz coś potrzebować to oczywiście pytaj. A może wykombinujemy jakieś sadzonki. Bo wiesz w kwiaciarni kupisz, ale nieraz to szkoda pieniędzy wydawać. Najlepiej rosną takie: sąsiadka - sąsiadce.

[Raczek]

Aniu - jak tylko będziesz coś potrzebować to oczywiście pytaj. A może wykombinujemy jakieś sadzonki. Bo wiesz w kwiaciarni kupisz, ale nieraz to szkoda pieniędzy wydawać. Najlepiej rosną takie: sąsiadka - sąsiadce.

Reniu też tak pomyślałam,dlatego już poprosiłam o sadzonki moją siostrę.
Ona ma takie bardzo popularne,ale od czegoś trzeba zacząć.
Pewnie przy każdej wizycie u znajomych będę się rozglądała za doniczkowymi.

[nezka]

Wiesz Reniu ja juz wpadłam w szał siania i jak zwykle pewnie troszkę przesadziłam z nasionkami, ale parapetów dużo więc się nie przejmuję i juz szukam następnych kwiatków.

[reniazt]

A ja też się pochwalę ostatnimi zakupami nasion i nie tylko:

[nezka]

Dalia. Ach... kocham te kwiaty, bo kojarzą mi się z wakacjami pod Ślężą

[Karolcia]

Reniu,superowe zakupy zrobiłaś.Ja bardzo lubię lobelie,malope też na próbę kupiłam w tym roku.Piękna dalia ale wszystko przebił pustynnik.Oczywiście od razu wszystko na jego temat wyczytałam,gorsza sprawa z jego mrozoodpornością(piszą że trzeba okrywać na zimę)ale może znajdzie się ktoś,kto ma doświadczenia w jego uprawie.Pozdrawia.Magda

[reniazt]

Dalie kupiłam sobie taką różową - bo mam posadzony dyptam, który kwitnie też na różowo, rośnie tak na 70 cm i dlatego posadzę przed nim tę różową dalię. A mam jeszcze plan dosadzić tam lobelię tę ciemnoróżową. Tylko, że ja lobelie mam pierwszy raz i nie wiem czy mi się uda ja wyhodować.

[reniazt]

Madziu - na opakowaniu napisali, że pustynnik na zimę trzeba okryć grubą warstwą torfu. Widziałam go u Garbysi w ogrodzie. Ona ma ciemnofioletowy. Może ona nam podpowie jak z zimowaniem - pewnie ma doświadczenie.

[Karolcia]

Reniu,rady Gabrysi będą bezcenne.
Ja robiłam kiedyś próby wyhodowania lobelii ale z marnym skutkiem,więc od tego czasu kupuje sadzonki.

[korzo_m]

Jejku, a ja przed chwilą posiałam lobelie 4 torebki różnych kolorów, miałam w zeszłym roku jedną próbę nieudaną tak jak Karolcia. Reniu życzę Tobie i nieskromnie sobie ,ąby tego roku nam się powiodło.
Dalia piękna, a pustynnik- PRZEPIĘKNY.

[Karolcia]

Dziewczyny, to ja trzymam kciuki za te wasze lobelie.Sorki ale ja się nie podejmuje ich hodowli,kupię sobie sadzonki.Pozdro

[Gabriela]

Reniu,superowe zakupy zrobiłaś.Ja bardzo lubię lobelie,malope też na próbę kupiłam w tym roku.Piękna dalia ale wszystko przebił pustynnik.Oczywiście od razu wszystko na jego temat wyczytałam,gorsza sprawa z jego mrozoodpornością(piszą że trzeba okrywać na zimę)ale może znajdzie się ktoś,kto ma doświadczenia w jego uprawie.Pozdrawia.Magda

No i podsłuchałam i odpowiem na pytanie o pustynnika.
Pustynnika uprawiam już kilka ładnych lat. Rośnie w pełnym słońcu.
Jest jeden malutki problemik, bo czym starszy to jego korzenie są bardziej na "wierzchu"
i trzeba bardzo uważać podczas prac pielęgnacyjnych aby nie uszkodzić, bo są bardzo kruche.
A jeśli chodzi o okrywanie na zimę, to trzeba. Ja zazwyczaj robię kopczyk i to dość pokaźny,na całej powierzchni korzeni (są płytko) z kompostu. Wiosną rozgarniam i przy okazji jest dożywiony Myślę że okryć torfem, tak jak piszą też można, ja nie stosowałam.
Reniu ja mam pustynniki żółty i pomarańczowy, a to fioletowe o czym piszesz to myślę że chodzi Ci o liatrię.

[Karolcia]

Serdeczne dzięki Gabrysiu
Jesteś wielka,zakupię pustynnika i będę go pielęgnować według twoich wskazówek.Pozdrawiam.Magda

[Gabriela]

Madziu kup, bo jest naprawdę piękny.
A wiem, bo spacerowicze po ogródkach często się zatrzymują i podziwiają.