Witajcie!
Po raz pierwszy od dłuższego już czasu nie byłam na działce. Zbyt dużo roboty uzbierało mi się w domu, tak więc przez cały dzień tyrałam w czterech ścianach. Pomagała mi w tym pogoda, jako że niebo zasnuły chmury i nie było za ciepło. Deszcz nie padał.
Beatko [Bazyla] - majowa piwonia za chwilę zakończy swój popis, ale szykują się następne, jako druga zakwitnie ciemnoróżowa.
Lilaka mocno tnę po kwitnieniu, dzięki czemu ładnie się zagęszcza i z roku na rok ma coraz więcej kwiatów. Uformowałam go w drzewko, które jest już dość duże.
U mnie deszczu jest w sam raz. Na szczęście, bo gdy widzę, co ta woda z nieba wyprawia na południu Polski, to serce się ściska z żalu.
Niech i u Ciebie słoneczko zaświeci i przestaje świecić tylko nocami.
Basiu8585 - moja piwona majowa zapewne za chwilę zakończy swój popis, ale szykują się następne i lada dzień zakwitnie różowa.
Cieszę się, że rododendron postanowił sprawić Ci przyjemność.

Niech kwitnie jak najdłużej.
Dziwny ten maj, głównie chłodny, ale po okresie suchym leje wodę bez końca, niszcząc dorobek całego życia wielu niewinnym ludziom. Bardzo to smutne.
Kwiatek, o który pytasz, to gailardia 'Arizona Red Shades'.
Ewelinko - u mnie kiedyś były azalie, ale ja wówczas niewiele wiedziałam o tym, jak o nie zadbać i się na mnie obraziły. Teraz jestem o niebo mądrzejsza, mam więc nadzieję, że odpowiednio się zaopiekuję.
Bardzo mi przykro z powodu nadmiaru deszczu i z całego serca życzę Tobie i wszystkim poszkodowanym przez pogodę czy raczej niepogodę, by wrócił słoneczny maj i osuszył podmokłe tereny.
Pozdrawiam wzajemnie.
Stasiu - wiem, jak bardzo jesteś zapracowana, bo zaglądałam do Twego wątku, by wiedzieć, co u Ciebie słychać. Z pisaniem trochę gorzej, często oczy już mi się kleiły, a wiem, że Ty zgodna dziewczynka i pretensji mieć nie będziesz miała.
Biedna kocia mama i biedna Ty, bo strasznie przykro jest słuchać kociego zawodzenia.
Biedna i Ty, poszkodowana przez nadmiar deszczu i biedne Twoje roślinki. Bardzo mi smutno z tego powodu

, życzę Ci więc słoneczka, by wysuszyło i ogrzało działkę, dając Wam przyjemność podziwiania kwitnących roślinek.
Dorotko - o tak, azalia widoczna.

Nawet bardziej niż kwitnąca mocnym kolorem majowa piwonia.
Serce boli, gdy widzę w tv, jak strasznie leje się woda w całej południowej Polsce. Bardzo Ci współczuję i trzymam kciuki za poprawą pogody. Niech już deszcze sobie pójdą precz, a Tobie i wszystkim zmęczonym czy poszkodowanym ulewami niech wreszcie zaświeci cieplutkie słoneczko.

Trzymaj się, kochana, przytulam Cię do serca.
Iwonko0042 - dziękuję za miłe słowa pod adresem moich kwiatków.

Na pogodę nie narzekam.
Danusiu - podobają mi się zdecydowane akcenty na rabatach, choć wolę bardziej stonowane kolory.
Dzięki temu, że rośliny kwitną nam w różnym czasie, dłużej będziemy je podziwiać w różnych wątkach.
Marysiu - już nie dmucham, bo nie mam na co dmuchać. U mnie też słońca dzisiaj nie było.
Bardzo mi jest przykro z powodu zalewania Twego ogrodu, żal roślinek i smutno mi,

że nie możesz spokojnie pospacerować po ogrodowych ścieżynach.
Miałam już kiedyś azalie, ale nie potrafiłam o nie zadbać odpowiednio i sobie poszły. Teraz uzbroiłam się w wiedzę o ich uprawie i mam nadzieję na przetrwanie na razie tej jednej.
Dziękuję i Tobie - Wam również zdrówka , ale i spokoju ducha życzę.
Zdjęcia z wczorajszego wypadu na działkę.
Orliki
