Marysiu dzieci niestety potrafią narobić sobie kłopotów i czasem mimo pilnowania coś może się wydarzyć. Weronika ma założony opatrunek i bandaż na rękę bo inaczej chce skubać te szwy

. Wiem, że gdyby rana miała dostęp do powietrza to szybciej by się goiła ale niestety u Weroniki to nie przejdzie. Odwijam Jej to kilka razy dziennie i wietrzę ale potem znowu muszę bandażować. Ogród potrzebuje wody a ta jak na złość nie chce spadać z nieba. Ciekawa jestem jaki będzie lipiec. Dziękuję i wzajemnie pozdrawiam

.
Agnieszko Weronika ma się dobrze. Za kilka dni ściągną Jej szwy i będzie po sprawie. Mam nadzieję, że to pierwsza i ostatnia taka sytuacja z rozcięciem. Ja również podziwiam takich rodziców a na wycieczce były małżeństwa z poważnie chorymi dziećmi i dawały sobie radę. Trzeba mieć sporo siły i determinacji żeby pojechać na taką wycieczkę z leżącym dzieckiem. Pozdrawiam

.
Soniu dziękuję

. Ja uwielbiam pić napoje z wysokich szklanek i nie umiem przyzwyczaić się do niskich lub do filiżanek. Dzieci mają takie plastikowa kubeczki ale mimo to często piją niestety ze szklanych i tak to właśnie się skończyło. Razem z mężem mamy nauczkę . W kuchni mamy nawet furtkę taką jak dla małych dzieci żeby Weronika tam nie weszła ale i tak często zdarza się, że jej nie zamykamy

. Pozdrawiam i udanej niedzieli życzę.
Ewo moje dziewczyny mają takie fajne kubki ale i tak często piją z naszych szklanek. W najbliższym czasie koniecznie muszę dokupić więcej takich kubeczków z plastiku lub innego tworzywa, które się nie tłucze. Nie mam pojęcia dlaczego Twoja ostróżka nie przetrwała zimy. Może miała za mokro i zgniła ?? Nie mam chabrów

. Nie bardzo wiem o które rośliny Ci chodzi , zaraz przeglądnę ponownie dodane zdjęcia i napiszę a póki co pozdrawiam .
Kasiu właściwie to Weronika nie raz coś stłukła i było pewne, że w końcu coś sobie potnie. Mamy teraz nauczkę bo 9 razy nie stanie się nic a za 10 razem może być różnie. W ogrodzie pełnia lata

.
Małgosiu-clem dziękuję w imieniu Weroniki

. Wycieczka była bardzo udana

. Nasz zwierzyniec jest kochany ale i potrafi nabroić. Rzeczywiście w ogrodzie rośliny sobie radzą ale gdyby tak od czasu do czasu spadł deszcz byłoby o niebo lepiej. Miejmy nadzieję, że lato przyniesie więcej deszczu. Pozdrawiam .
Ewo-Pashmino dziękujemy

. Ręka już dużo lepiej ale jeszcze do piątku muszą być szwy. Ogród podlewam raz w tygodniu więc chyba nie tak często

. Rośliny jakoś sobie radzą a jak przywykną do częstego podlewania to rozleniwią się więc nie chcę przesadzać. Pozdrawiam

.
Basiu rączka już dużo lepiej

. Blizna na pewno zostanie i ładna nie będzie ale całe szczęście, że tak to się skończyło a nie gorzej. Ogród kwitnie i nie przejmuje się temperaturami ale trochę mu pomagam. decydowanie lepiej gdyby od czasu do czasu spadł deszcz ale na to wpływu nie mamy. Kotek jest uroczy to fakt

.
Pozdrawiam i życzę Wszystkim udanej niedzieli

.