Iwona 0042, bądź cierpliwa. Jeśli liliowce dopiero posadziłaś w tamtym roku, mogą jeszcze nie zakwitnąć.
Marysiu, u mnie jest każdy centrymetr zagospodarowany. Ogródek ma około 500m2. To nie jest tak znów mało, więc sporo się jednak mieści. Gdybym miała więcej miejsca, dosadziłabym jeszcze więcej hortensji. Akurat liliowce dużo miejsca nie zajmują.
Keetee, ja też się cieszę, że niektóre gatunki roślin mnie nie kręcą. Całe szczęście, bo chodziłabym struta, że ie mogę upchnąć. Na przykład zupełnie mi są obojętne iglakowe kulki na nóżkach. Albo kanny.
Sweety, jak wyjdzie, tak wyjdzie, prawda? I tak się będziesz cieszyć, że w ogóle kwitną
kajko278, witam cię i w takim razie zapraszam do odwiedzin. Cieszę się bardzo, że mogłam cię zainspirować moimi ścieżkami.
Lora, akurat lilie od liliowców odróżniałam, ale na przyklad nie miałam pojęcia o istnieniu hortensji bukietowych. To wspaniały i piękny wynalazek i poznałam go tylko dzięki FO.
Jatro, dzięki

Nie mogę się już doczekać tych widoków na żywo
Lukrecjo, kłącze za 15 złotych to normalka. Ale powinno to być solidne , wielkie kłącze, a nie takie za przeproszeniem wypierdki, jakie sprzedają na all... lub w sklepach z cebulami. Napisałam ci na pw.
Monikwiaty, ja czasem też się zastanawiam, że tu u mnie aż tyle się mieści. To chyba kwestia tego, że najpierw kupuję, a potem szukam miejsca.
Pacynko, witaj, witaj, nowy gościu. W gąszczu tutejszych ogrodów można się naprawdę zagubić. ja jestem już tutaj trzeci rok, a jeszcze wszystkich nie odwiedziłam. Cieszę się, że do mnie trafiłaś. Co do irysów, to te z pierwszych stron mojego wątku należą właśnie do starych odmian. Natomiast nowych mam niewiele, bo nie poszerzam już swojej kolekcji. Odkąd zaczełam sadzić róże, każde miejsce wydaje mi się zbyt cenne, bym mogła tam sadzić co innego. Jeszcze tylko parę jeżówek i będzie koniec.
leszczyno, utykam, bo zeszłej zimy sporo rzeczy mi wymarzło, a więc i miejsce się porobiło. Miałam na przyklad rabatę ciemierników, która odeszła do niebytu. Teraz mam tam róże. Zawsze się jakaś miejscóweczka znajdzie. Poza tym rezygnuję powoli z trawnika. Ty to co innego. Ty masz całe areały do zagospodarowania. Ach, jak ci zazdroszczę...
ewamaj, dobrze wiedzieć, że u podstolca byliny są w porządku, bo sporo teraz zamówiłam. Pierwszy raz zresztą. Nawet mam już opłacone i czekam.
Robaczku, jakoś nie zauważylam u ciebie liliowców, gdy tam byłam. W sumie to pamiętam tylko róże i lawendę. Reszta to zupełne tło. Zresztą też jakoś nie widzę u ciebie liliowców, chyba nie ten klimat ogrodu. Ale może się mylę. Trzeba by to było sprawdzić.
Anabuko, witaj miły nowy gościu. Jak ja lubię widzieć nowe osoby u siebie! Wpadaj częściej, zapraszam!
AGNESS, to dzwonek karpacki. Zupełnie przypominał mi rozwar, bo wyjątkowo pięknei zakwitł w tym roku
