Podłoże do warzyw idealne
- lunatyk
- 200p
- Posty: 435
- Od: 23 maja 2015, o 16:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kraina Biesa i Czada
Re: Podłoże do warzyw idealne
W tym roku w podłożu które obecnie wykorzystuję do siania rozsady znalazłem bardzo małe muszle dosłownie 1,5-2mm wielkości, i trochę pokruszonych, te które są całe wyglądają jak u ślimaka wodnego tyle że bardzo małe, kolor biało kremowy i biały, czasem szary.
Widać to dokładnie dopiero po użyciu opryskiwacza i spryskaniu wodą, i lekkim przeschnięciu podłoża.
Po próbie wzięcia takiej muszli do reki praktycznie się rozpada, jest bardzo delikatna.
Czy ktoś z użytkowników forum się z tym spotkał ? Bo ja widzę to pierwszy raz.
Widać to dokładnie dopiero po użyciu opryskiwacza i spryskaniu wodą, i lekkim przeschnięciu podłoża.
Po próbie wzięcia takiej muszli do reki praktycznie się rozpada, jest bardzo delikatna.
Czy ktoś z użytkowników forum się z tym spotkał ? Bo ja widzę to pierwszy raz.
Re: Podłoże do warzyw idealne
Baltazar pisze: ↑28 lut 2024, o 06:59 Zrobione. Tak więc dwie rabaty średnio 2x1 metra każda. Wysokie naokoło 30 cm. Na sam spód siatka na krety taka czarna z tworzywa (zostało mi po osłanianiu na jelenie). Oczko 10 mm. Na to dużo kartonów i papieru. Następnie zrębka iglasta (tak wiem że kwaśna ale nie miałem innej a mimo wszystko to fajna próchnica) - zresztą osobiście nie uważam żeby zakwaszanie nią miało jakiś duży wpływ.
Potem ziemia. Chciałem właśnie Kronen ale nie było wiec wziałem Wokas do warzyw i ziół niby bio w ilości 13 worków po 50 litrów (koszt jakieś 22 zł).
Poszło też w sumie 5 pełnych taczek ziemi rodzimej przy której to zdarłem darninę i wykopałem z wnętrza czystą ziemię bez nasion chwastów i też trochę bez życia no ale życie to się na te rabaty kiedyś wprowadzi samo z moją lekką pomoca bo na jesień już będzie trochę kompostu i dorzucę też jesienią obornika granulowanego. Ostatecznie wszystko przemieszane i posypane dolomitem i podlane.
Patrząc na proporcje to wyszło właśnie 50:50. Super pulchniutka.. aż chce się w niej robić.
Aktualnie zrobiłbym proporcję jednak 70:30 w relacji rodzima/kupna żeby była nieco cieższa jak już ma być na podwyższeniu ale już nie zmieniam i zobaczymy co się będzie z tym działo.
Dzięki za odzew.
EDIT:
Czytam tak jeszcze o tym kompoście kronen i pewnie poszukam i dokupię jeszcze po worku na rabatę.![]()
Czytam, że kompost Wokas został zakupiony i tragedii z nim nie ma. Czyli godny polecenia? Na grządki do uprawy warzyw, nie do ściółkowania rabat. Bo też się zastanawiam nad jego kupnem
- Baltazar
- 500p
- Posty: 891
- Od: 19 paź 2022, o 07:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Rzeszowa
Re: Podłoże do warzyw idealne
Bardzo fajny ten Wokas. Kupiłem też później Kronen beztorfowy do trzeciej grządku. Kupiłem 4 worki i przyznam że strasznie lekki, jakiś taki jakby przesuszony. Spokojnie możesz dawać nawet sam Wokas ale z ekonomicznego punktu widzenia rozmieszałbym z ziemią rodzimą jaka by nie była.
Z mojej perspektywy teraz gdybym miał zaczynać od początku to zrobiłbym w proporcjach:
2 taczki ziemi Wokas
1 taczka Kronen
1 taczka ziemi rodzimej gliniastej
Z mojej perspektywy teraz gdybym miał zaczynać od początku to zrobiłbym w proporcjach:
2 taczki ziemi Wokas
1 taczka Kronen
1 taczka ziemi rodzimej gliniastej
Re: Podłoże do warzyw idealne
Witajcie, ostatnio robiłem pierwszy raz grządki wzniesione (wys na 60cm), warstwy jakich użyłem to:
Pierwsza warstwa to gałęzie i grubsze kawałki drewna, a to wszystko zasypane zrębkami z drzew liściastych (całość warstwy jakieś 25cm),
kolejna to już ziemia rodzima (glina) wymieszana z obornikiem granulowanym i zakupioną ziemią do warzyw (z worka).
Mam jednak wątpliwość dotyczącą zrębki której użyłem, ponieważ zauważyłem że w zrębkach były grzyby (zdjęcia)


https://i.postimg.cc/8cX75LGG/IMG-20240429-WA0001.jpg
Mam do was pytanie czy jest możliwe że ewentualne szkodliwe substancje z grzybów lub grzybni dostaną się do uprawianych roślin?
Pierwsza warstwa to gałęzie i grubsze kawałki drewna, a to wszystko zasypane zrębkami z drzew liściastych (całość warstwy jakieś 25cm),
kolejna to już ziemia rodzima (glina) wymieszana z obornikiem granulowanym i zakupioną ziemią do warzyw (z worka).
Mam jednak wątpliwość dotyczącą zrębki której użyłem, ponieważ zauważyłem że w zrębkach były grzyby (zdjęcia)


https://i.postimg.cc/8cX75LGG/IMG-20240429-WA0001.jpg
Mam do was pytanie czy jest możliwe że ewentualne szkodliwe substancje z grzybów lub grzybni dostaną się do uprawianych roślin?
- Baltazar
- 500p
- Posty: 891
- Od: 19 paź 2022, o 07:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Rzeszowa
Re: Podłoże do warzyw idealne
Ja bym się tymi grzybkami zupełnie nie przejmował a nawet cieszył. One są zainteresowane martwa materia i robią z niej próchnicę na której Tobie zależy. 

Re: Podłoże do warzyw idealne
To rozumiem że grzybnia rozkłada martwą materię, bardziej zastanawia mnie sytuacja w której na zrębkach mamy trujące grzyby które w swoim składzie mają toksyny (np. muchomor lub jemu podobne), czy w taka zrębka z grzybnią nie niesie ryzyka przedostania się toksyn do gleby a następnie do roślin?
-
- 200p
- Posty: 329
- Od: 25 mar 2013, o 14:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Podłoże do warzyw idealne
Ja co roku do grządek wzniesionych i szklarni sypię od 0.5 do 1m3. Grzybki czasem się pojawiają ale szkodliwych efektów nie zauważyłem. Raczej w 2 stronę. Dostarczamy próchnicę, która bardzo długo się rozkłada i możemy bawić się w no dig, bo gleba ze zrębką się nie zasklepia. W lato podlewanie co max 2 dni, bo takie podłoże dosyć szybko obsycha. Na twoim miejscu trochę bym wymieszał tej zrębki z gleba rodzimą.
Re: Podłoże do warzyw idealne
Uprawiam pomidory w pojemnikach w zeszłorocznej ziemi po pomidorach. Jak widzę po roślinach, jest ona jałowa. I nie wiem ile dac nawozu do donicy. Teoretycznie powinno się dać 1 g/l ziemi tak aby było 120 mg azotu/l ziemi. Czyli do 20 l worka ziemi trzeba dodać 20g nawozu. Na wiaderko 20 l wchodzi 2 worki 20l czyli trzeba dać 40 g nawozu. Ja podlałam te moje sadzonki roztworem o stężeniu 1g/l w 1 l doniczce i teraz nie da się wyjść z nadmiaru azotu. pomidory już są w 5l pojemnikach i nadal mają poskręcane mocno zielone liście. Chcę je przesadzić do 20 l wiaderek ale nie wiem ile dać do nich nawozu.
-
- 200p
- Posty: 456
- Od: 3 lis 2017, o 15:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kędzierzyn -koźle
Warzywa w samym kompoście
Witam i mam szybkie pytanie czy da się uprawiać warzywa w czystym kompoście ? zrobiłem podwyższone grządki kupiłem 10 ton samego kompostu i jestem w trakcie zapełniania grządek ale naszły mnie wątpliwości czy to się uda czy trzeba jeszcze dodać ziemi ? czy zostawić ?
Przepraszam za moją pisownię ale nie jestem czystym Polakiem i mam trudności.
-
- 100p
- Posty: 103
- Od: 14 kwie 2020, o 21:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Warzywa w samym kompoście
Widziałem, że ludzie uprawiali w kompostowniku różne warzywa, głównie dynie.
- bioy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3150
- Od: 7 maja 2012, o 12:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie 356 m.n.p.m.
Re: Warzywa w samym kompoście
Może dlatego, że akurat dynia nie kumuluje azotanów i metali ciężkich.
Co innego sałata, rzodkiewka, kapusta, marchewka itd.
Co innego sałata, rzodkiewka, kapusta, marchewka itd.
Pozdrawiam, Jacek
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10764
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Warzywa w samym kompoście
Uprawiałam ogórki prawie w samym kompoście i mimo oczekiwań , że będą rósły super dobrze rósły
średnio . Miałam wrażenie , że były głodne , dynia lepiej się sprawdza .
Jakie jest pochodzenie tego kompostu ? Jacek dlaczego uważasz , że kompost jest niebezpieczny ?
średnio . Miałam wrażenie , że były głodne , dynia lepiej się sprawdza .
Jakie jest pochodzenie tego kompostu ? Jacek dlaczego uważasz , że kompost jest niebezpieczny ?
- bioy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3150
- Od: 7 maja 2012, o 12:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie 356 m.n.p.m.
Re: Warzywa w samym kompoście
Kompost jest wartościowym nawozem, ale słowo klucz, to umiar.
Wydaje mi się, że duża zawartość minerałów, zwłaszcza azotu nie wyjdzie warzywom, a także konsumentom na zdrowie.
Wiadomym jest, że wiele warzyw, przy zbyt zasobnym podłożu potrafi gromadzić w swoich organach azotany, azotyny i metale ciężkie.
Ma to szczególne znaczenie przy kompoście komunalnym, gdzie nie mamy pewności co do źródła pochodzenia biomasy.
Nie wszystkie rośliny będą dobrze rosły w tak zasolonym podłożu. Może wystąpić zbyt bujny wzrost masy liściowej kosztem plonu, a rośliny mniej odporne na zasolenie, mogą rosnąć po prostu źle.
Aniu, może Twoje ogórki wydawały się głodne, ponieważ zasolenie podłoża było dla nich zbyt wysokie?
Istnieje przepis normujący używanie nawozów azotowych, który wyznacza maksymalną dawkę azotu na 170kg/h, co podobno odpowiada około 40 tonom obornika.
Internety twierdzą, że w kompoście jest średnio o połowę mniej azotu niż w oborniku, można więc przyjąć że będzie to 80t/h, czyli 8kg kompostu na m2. Jeśli przyjąć, że warstwa orna na 1 m2 to 200l, to wyjdzie, że kompostu będzie w niej około 4%.
Wiem, że ogród to nie apteka, ale jest to wartość bardzo odległa od 100% kompostu.
Czytałem kiedyś raport z badania zawartości w kompostach metali ciężkich, w szczególności ołowiu, kadmu i cynku.
Nie pamiętam szczegółów, ale wyciągnąłem wnioski, że z kompostem też należy uważać.

Wydaje mi się, że duża zawartość minerałów, zwłaszcza azotu nie wyjdzie warzywom, a także konsumentom na zdrowie.
Wiadomym jest, że wiele warzyw, przy zbyt zasobnym podłożu potrafi gromadzić w swoich organach azotany, azotyny i metale ciężkie.
Ma to szczególne znaczenie przy kompoście komunalnym, gdzie nie mamy pewności co do źródła pochodzenia biomasy.
Nie wszystkie rośliny będą dobrze rosły w tak zasolonym podłożu. Może wystąpić zbyt bujny wzrost masy liściowej kosztem plonu, a rośliny mniej odporne na zasolenie, mogą rosnąć po prostu źle.
Aniu, może Twoje ogórki wydawały się głodne, ponieważ zasolenie podłoża było dla nich zbyt wysokie?
Istnieje przepis normujący używanie nawozów azotowych, który wyznacza maksymalną dawkę azotu na 170kg/h, co podobno odpowiada około 40 tonom obornika.
Internety twierdzą, że w kompoście jest średnio o połowę mniej azotu niż w oborniku, można więc przyjąć że będzie to 80t/h, czyli 8kg kompostu na m2. Jeśli przyjąć, że warstwa orna na 1 m2 to 200l, to wyjdzie, że kompostu będzie w niej około 4%.
Wiem, że ogród to nie apteka, ale jest to wartość bardzo odległa od 100% kompostu.
Czytałem kiedyś raport z badania zawartości w kompostach metali ciężkich, w szczególności ołowiu, kadmu i cynku.
Nie pamiętam szczegółów, ale wyciągnąłem wnioski, że z kompostem też należy uważać.

Pozdrawiam, Jacek
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10764
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Warzywa w samym kompoście
Myślę , że każdy kompost ma swoje parametry . Mój kompost zbyt szybko przesychał , był zbyt lekki . Dodatkowo nie nawoziłam .
Co do azotu to warto obejrzeć film https://www.youtube.com/watch?v=WgiXRYM_n18
Tlenek azotu nas odmładza , wiadomo że wszystko z umiarem . Nie bać się warzyw liściowych .
Co do azotu to warto obejrzeć film https://www.youtube.com/watch?v=WgiXRYM_n18
Tlenek azotu nas odmładza , wiadomo że wszystko z umiarem . Nie bać się warzyw liściowych .
- bioy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3150
- Od: 7 maja 2012, o 12:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie 356 m.n.p.m.
Re: Warzywa w samym kompoście
Oczywiście zgadzam się z Tobą. To dawka czyni truciznę, a tutaj nie chodzi o dwa liści sałaty.
Rozmawiamy o uprawie wielu warzyw na potrzeby domowe, więc będzie kumulacja.
Rośliny gromadzą nadmiar azotu w postaci soli azotanowych, nie tlenków azotu.
Chemikiem nie jestem, ale wydaje mi się, że to nie to samo.
Polecam przeczytać.
https://agro.bio/pl/chto-sposobstvuet-n ... a-rastenij
Cytat z artykułu.
"...Wysoka zawartość azotanów w komórkach jest nieszkodliwa dla tkanki roślinnej, ale stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia ludzi w przypadku spożywania takich produktów jako żywność. Azotany dostarczane z pożywieniem są wchłaniane w przewodzie pokarmowym ludzi i roślinożerców, dostają się do krwi i tkanek, natomiast znaczna ich ilość po spożyciu jest wydalana z organizmu przez nerki. Azotany gromadzą się również w produktach pochodzenia zwierzęcego. Dla ludzi same azotany (sole azotanowe) mają niską toksyczność. Niektóre z nich biorą udział w reakcjach metabolicznych, niektóre są przekształcane w przydatne związki. Potencjalne niebezpieczeństwo azotanów polega na tym, że przyjmowane z pożywieniem, w przewodzie pokarmowym pod wpływem mikroflory jelitowej ulegają redukcji do azotynów (NO2-) - soli kwasu azotawego i późniejszych związków nitrozowych, które są bardzo toksyczne i rakotwórcze..."
Decyzja należy do twórcy wątku, chciałem tylko podzielić się moimi wątpliwościami w tej kwestii, a nie przekonywać kogokolwiek do swojego zdania.
Nie zależnie od decyzji, życzę udanych i zdrowych plonów.
Rozmawiamy o uprawie wielu warzyw na potrzeby domowe, więc będzie kumulacja.
Rośliny gromadzą nadmiar azotu w postaci soli azotanowych, nie tlenków azotu.
Chemikiem nie jestem, ale wydaje mi się, że to nie to samo.
Polecam przeczytać.
https://agro.bio/pl/chto-sposobstvuet-n ... a-rastenij
Cytat z artykułu.
"...Wysoka zawartość azotanów w komórkach jest nieszkodliwa dla tkanki roślinnej, ale stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia ludzi w przypadku spożywania takich produktów jako żywność. Azotany dostarczane z pożywieniem są wchłaniane w przewodzie pokarmowym ludzi i roślinożerców, dostają się do krwi i tkanek, natomiast znaczna ich ilość po spożyciu jest wydalana z organizmu przez nerki. Azotany gromadzą się również w produktach pochodzenia zwierzęcego. Dla ludzi same azotany (sole azotanowe) mają niską toksyczność. Niektóre z nich biorą udział w reakcjach metabolicznych, niektóre są przekształcane w przydatne związki. Potencjalne niebezpieczeństwo azotanów polega na tym, że przyjmowane z pożywieniem, w przewodzie pokarmowym pod wpływem mikroflory jelitowej ulegają redukcji do azotynów (NO2-) - soli kwasu azotawego i późniejszych związków nitrozowych, które są bardzo toksyczne i rakotwórcze..."
Decyzja należy do twórcy wątku, chciałem tylko podzielić się moimi wątpliwościami w tej kwestii, a nie przekonywać kogokolwiek do swojego zdania.
Nie zależnie od decyzji, życzę udanych i zdrowych plonów.

Pozdrawiam, Jacek