Kwiatki u Ani
-
Krystyna.F
- ZBANOWANY
- Posty: 3526
- Od: 30 kwie 2009, o 20:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kwiatki u Ani
Jeśli w twoim serduchu świeci słoneczko,
to już wszystkich nas przywitałaś słonecznie,
pomimo padającego deszczu.

- anik
- 1000p

- Posty: 2295
- Od: 28 maja 2010, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Kwiatki u Ani
Witam i ja ciebie Krysiu. W sercu rzeczywiście dużo słoneczka więc podzielę się z wami. Krysiu dużo zdrówka życzę. Mam nadzieję, że jest ci już lepiej.
- chan-dzia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3500
- Od: 4 maja 2010, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: WROCŁAW
Re: Kwiatki u Ani
Wtaj Aneczko,u mnie też dzisiaj nie ciekawie na dworze,a ja bidulka muszę się wziąć zaraz za mycie okien i pozamykać ,żeby było cieplej w mieszkanku.
-
Krystyna.F
- ZBANOWANY
- Posty: 3526
- Od: 30 kwie 2009, o 20:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kwiatki u Ani
Lepiej, pewnie że lepiej. I oby mi tak już zostało (gdy jest mi dobrze)!!anik pisze:Witam i ja ciebie Krysiu. (...) Krysiu dużo zdrówka życzę. Mam nadzieję, że jest ci już lepiej.
- anik
- 1000p

- Posty: 2295
- Od: 28 maja 2010, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Kwiatki u Ani
Ja bym nie myła.chan-dzia pisze:Wtaj Aneczko,u mnie też dzisiaj nie ciekawie na dworze,a ja bidulka muszę się wziąć zaraz za mycie okien i pozamykać ,żeby było cieplej w mieszkanku.
W takim razie cieszę się twoim szczęściem.Krystyna.F pisze:Lepiej, pewnie że lepiej. I oby mi tak już zostało (gdy jest mi dobrze)!!
- chan-dzia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3500
- Od: 4 maja 2010, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: WROCŁAW
Re: Kwiatki u Ani
Właśnie w jednym pokoju juz umyłam ,tylko nie chce mi się tych kwiatów z powrotem upychać, chyba sobie dzisiaj daruje ,zostawie je na stole ,a obiad zjemy trzymając talerze na kolanach

- nuta23
- 1000p

- Posty: 4135
- Od: 17 kwie 2010, o 13:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie, Świdnica
Re: Kwiatki u Ani
Ja myłam na raty przez 3 dni a dzisiaj firanki poszły w ruch, Gdyby nie niedzielne chrzciny synka (miały być na wiosnę)
to bym ich nawet nie ruszała bo w taką pogodę się nie opłaca. Po deszczu wyglądają niewiele lepiej niż przed myciem.
to bym ich nawet nie ruszała bo w taką pogodę się nie opłaca. Po deszczu wyglądają niewiele lepiej niż przed myciem.
pozdrowienia dla wszystkich Renata
moje początki
moje początki
- anik
- 1000p

- Posty: 2295
- Od: 28 maja 2010, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Kwiatki u Ani
Prawidłowe podejście Aniu. Niech kwiatuszki trochę odpoczną od ścisku. A rodzinka jden dzień przeżyje jak zje obiad na kolanach.chan-dzia pisze:Właśnie w jednym pokoju już umyłam ,tylko nie chce mi się tych kwiatów z powrotem upychać, chyba sobie dzisiaj daruje ,zostawie je na stole ,a obiad zjemy trzymając talerze na kolanach![]()
To czeka cię nie lada wyzwanie, pełno przygotowań szykowania,nie zazdroszczę.nuta23 pisze:Ja myłam na raty przez 3 dni a dzisiaj firanki poszły w ruch, Gdyby nie niedzielne chrzciny synka (miały być na wiosnę)
to bym ich nawet nie ruszała bo w taką pogodę się nie opłaca. Po deszczu wyglądają niewiele lepiej niż przed myciem.
Witaj Beatko, cieszę się, że wpadłaś. Nie mam dla was żadnych fotek, zaganiana jestem niesamowicie, ale postaram się niedługo coś umieścić. Mam nadzieję, że starczy wam cierpliwości.sari pisze:Miłego dnia Aniu
- ewelina8005
- 1000p

- Posty: 2280
- Od: 24 lip 2009, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łopuszno/Kielce
Re: Kwiatki u Ani
Ja też myłam okno.Jak zestawie to wszystko na podłogę to jak na bazarze.
Firankę też pocięłam na pół,bo mąz nie dał jej zdjąć.To się nazywa kompromis
ale więcej światła jest
Firankę też pocięłam na pół,bo mąz nie dał jej zdjąć.To się nazywa kompromis
- anik
- 1000p

- Posty: 2295
- Od: 28 maja 2010, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Kwiatki u Ani
Musiała być długa i zacięta walka rozstrzygnięta kompromisem. A strat w zielonych nie było po tej bitwie? 
- ewelina8005
- 1000p

- Posty: 2280
- Od: 24 lip 2009, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łopuszno/Kielce
Re: Kwiatki u Ani
Pewnie,ze była.Wywalił mi jukę niechcący.U nas ciasno trochę i dlatego muszę trzymac kwiatki tak pod oknem.anik pisze:Musiała być długa i zacięta walka rozstrzygnięta kompromisem. A strat w zielonych nie było po tej bitwie?
Zresztą Aniu,może kiedyś wpadniesz to zobaczysz,nie będe pisała
- anik
- 1000p

- Posty: 2295
- Od: 28 maja 2010, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Kwiatki u Ani
Muszę się kiedyś zmobilizować i pojechać do ciebie
Niby tylko 12 km ale nie mam nigdy czasu. nawet jak już tam jestem to nie wiem gdzie mieszkasz bo bym cię wzięła z zaskoczenia.

- trzynastka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12856
- Od: 8 paź 2009, o 18:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Kwiatki u Ani
Jejku jak masz tak blisko to już! , ej mnie się dobrze gada a 15 km przejechać nie umiem do Izy z ogrodów 
- anik
- 1000p

- Posty: 2295
- Od: 28 maja 2010, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Kwiatki u Ani
No właśnie, ciągle nam brakuje tego czasu i brakuje. Wszyscy tacy zaganiani, że na przyjemności nie zostaje prawie czasu.

