RIANE ? witaj Agata! Wiem, że mogę wywalić każdą roślinę z ogrodu i czasem trzeba...
Ale zawsze mam skrupuły...to przecież żywa istota, a z powodu moich błędów ma zakończyć życie.
FRIDA ? witam Cię, Danusiu, miło mi,że Ci się podoba ! Tak jak napisałam wyżej, trudno mi usuwać rośliny...A woda w ogrodzie jest niewątpliwą atrakcją...Miałam to szczęście, że u mnie po prostu była i trzeba ją było tylko zagospodarować.
ATKA ? Beato, dziękuję za odwiedziny i nowe informacje o milinie ! Z tego , co piszesz wynika ,że na to moje miejsce jest po prostu za duży ( pomijając inne zastrzeżenia ). Ku mojemu zdziwieniu wcale nie kwitnie dłużej niż moja róża. Może posadzę go na ogrodzeniu... Dobrze,że mam zimę na podjęcie decyzji, co zrobić.
ELSI - miło Elu,że zaglądasz... i że Ci się podoba ! Mam ?zagwozdkę? z tą różą i milinem. Rzeczywiście tak jest ? każda roślina ma okresy większej atrakcyjności , w innych zaś ginie w tłumie pozostałych. I to chyba dobrze - każda ma szansę zabłysnąć , a ogród zmienia się na naszych oczach. Tylko wiesz, front domu powinien przez cały czas wyglądać przyzwoicie...dlatego tak kombinuję
MAŁA RYBKA ? Witaj Rybko ! To przy tarasie to nie jest pergola ? to ażurowa ścianka w kształcie wycinka koła, odchodząca od ściany domu pod kątem prostym. Za nią jest rabata. Niestety, nie mam lepszego zdjęcia. Gdybyś robiła coś podobnego, zwróć uwagę na grubość prętów ? za cienkie mogą źle wyglądać . ( oczywiście , zależy też z jakiej odległości będzie się na to patrzeć ). Moje mają 1,3 ?1,5 cm. Znalazłam stare zdjęcie, na którym lepiej widać tę kratę z przodu domu..
