Czasem jak blisko, to też się nie ma kiedy wybrać... U mnie giełdy są dwie, kawałek za miastem (czy też za centrum, bo jeszcze w granicach miasta), a nigdy jeszcze nie byłam- trzeba wstać w środku nocy i w ogóle... ;)
Aniu, śliczną masz episcię, słodziutko wygląda
