Funkia - gdzie kupić, polecane strony sprzedawców

[hiacynta]

Bardzo dziękuję za Wasze opinie o Bulb-Worlds, niby wielki oddział jeszcze większej firmy, a na moje pytanie o cebule, jakiś pan odpisał z konta wp.pl.
Cieszę się, że nic nie zamawiałam.
Ja polecam Prima-Florę! Ciekawe rośliny, teraz mają promocję na doniczkowe o 50%.

[paco]

Przemku - cieszę się, że pojawiłeś się wśród Forumowiczów - Twoja wiedza będzie bardzo cenna dla tego grona .
To co napisałeś w ostatnim zdaniu:

A że tanie - wszystko zależy od filozofii sprzedaży jeden zarabia 3-4zł drugi 30-40zł...

przypomina mi sytuację na naszym rynku z przed kilku lat.
Było jedynie kilku sprzedawców host, a niektórzy windowali ceny nawet powyżej cen z "zachodu" nie bacząc na siłę nabywczą naszego pieniądza. Było to podyktowane brakiem konkurencji i produkcji w laboratorium kultur tkankowych w Polsce.
Na szczęście (szczególnie dla początkujących), na naszym rynku powstała dość poważna konkurencja i te same odmiany można już kupić w różnych (przystępnych) cenach. Produkcja in vitro w Polsce spowodowała dalsze obniżenie cen do panujących u nas realiów.
Konkurencja i siła nabywcza pieniądza i "filozofia sprzedaży" to jedyny sposób, aby było "normalnie" - (i nie mam tu na myśli tanio, ale realnie) - sadzonka zakupiona nawet w polskim laboratorium przez sprzedawcę z Belgii w jego kraju będzie kosztować więcej niż sprzedawana w Polsce.
Jako przykład podam ceny (poszukiwanych kiedyś przez mnie) promieniaków do sauny infra-red. W Norwegii i Szwecji, gdzie oferowali je producenci saun ich ceny były dość znaczne, ale po dość żmudnych poszukiwaniach okazało się, że można je kupić u polskiego producenta w cenie 5-6 razy niższej - ceny dostosowane do realiów .
Produkcja w polskich laboratoriach odmian opatentowanych podniesie niewątpliwie ich cenę, ale mam nadzieję, że przy obecnej konkurencji sprzedawcy nie będą mogli nadmiernie podnosić ich cen do cen "zachodnich", ale realnych w naszych warunkach rynkowych.

[x_P-42]

przypomina mi sytuację na naszym rynku z przed kilku lat.
Było jedynie kilku sprzedawców host, a niektórzy windowali ceny nawet powyżej cen z "zachodu" nie bacząc na siłę nabywczą naszego pieniądza.

Oj tak, jak patrzę na niektóre ceny host w moim zeszycie z zapiskami sprzed 2-3 lat ...

[zielone]

Przemku, dziękujemy za ten głos, warto jednak zaznaczyć,że zacytowany post Tomasza był sprzed dwóch lat. Czy już wtedy laboratoria badały materiał pod kątem różnych wirusów,nie tylko HVX ?


Dodaję : może warto, by sprzedawcy podawali źródła pochodzenia roślin, znamy bowiem badziewie, jakie jest sprzedawane w kapersach - odrzuty z Holandii, czy licho wie skąd. Zobacz moje i muchy posty w temacie: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=266

"W całej branży, a w szczególności laboratoriach in vitro i nie ma większego znaczenia na terenie jakiego kraju się znajdują (jeśli tylko mają świadomośc a od pewnego czasu mają). W chwili wzrastającego zagrożenia wirusem tkanki mateczne były weryfikowane za pomocą testów lub na etapie wprowadzania do wyizolowania także były badane pod kątem wirusa HVX. Mam pełne zaufanie do moich partnerów handlowych i kropka. A uczy to się człowiek całe życie." - oczywiście nie tylko HVX

Mam na myśli oczywiście tylko laboratoria w których się zaopatrywałem a więc mam na ich temat wiedze (przyznałby mi racje amkkomp i smilingface).
A u mnie dwa lata temu to było tylko ok. 60 odmian host z czego 90% bezpośrednio po in vitro a reszta po in vitro które podrastało w gruncie. Nigdy nie miałem kapersów, bo moja sprzedaż to w 100% rośliny w doniczkach. Nigdy nie sprzedawałem na allegrooo.
Z odmian u mnie zagrożonych to wtedy miałem tylko o ile dobrze pamiętam Striptease i Torchlight a jeśli padał tylko cień podejrzeń co do HVX to partia była PALONA. Wtedy partie u mnie to było 50-200szt.
Striptease w laboratorium po stwierdzeniu wirusa HVX usunięta była 7 X 2008 a Torchlight 10 X 2008. U mnie prawie natychmiast po wykryciu w lab.

[zielone]

Przemku - cieszę się, że pojawiłeś się wśród Forumowiczów - Twoja wiedza będzie bardzo cenna dla tego grona .
To co napisałeś w ostatnim zdaniu:

A że tanie - wszystko zależy od filozofii sprzedaży jeden zarabia 3-4zł drugi 30-40zł...

przypomina mi sytuację na naszym rynku z przed kilku lat.
Było jedynie kilku sprzedawców host, a niektórzy windowali ceny nawet powyżej cen z "zachodu" nie bacząc na siłę nabywczą naszego pieniądza. Było to podyktowane brakiem konkurencji i produkcji w laboratorium kultur tkankowych w Polsce.
Na szczęście (szczególnie dla początkujących), na naszym rynku powstała dość poważna konkurencja i te same odmiany można już kupić w różnych (przystępnych) cenach. Produkcja in vitro w Polsce spowodowała dalsze obniżenie cen do panujących u nas realiów.
Konkurencja i siła nabywcza pieniądza i "filozofia sprzedaży" to jedyny sposób, aby było "normalnie" - (i nie mam tu na myśli tanio, ale realnie) - sadzonka zakupiona nawet w polskim laboratorium przez sprzedawcę z Belgii w jego kraju będzie kosztować więcej niż sprzedawana w Polsce.
Jako przykład podam ceny (poszukiwanych kiedyś przez mnie) promieniaków do sauny infra-red. W Norwegii i Szwecji, gdzie oferowali je producenci saun ich ceny były dość znaczne, ale po dość żmudnych poszukiwaniach okazało się, że można je kupić u polskiego producenta w cenie 5-6 razy niższej - ceny dostosowane do realiów .
Produkcja w polskich laboratoriach odmian opatentowanych podniesie niewątpliwie ich cenę, ale mam nadzieję, że przy obecnej konkurencji sprzedawcy nie będą mogli nadmiernie podnosić ich cen do cen "zachodnich", ale realnych w naszych warunkach rynkowych.

Nie chce za bardzo namieszac, ale cena opatentowanych odmian host będzie spadac tylko w wyniku "starzenia" się odmiany na rynku. Bo polskie laboratoria a w związku z tym i realne ceny mogą oferowac (jak pisał również Andrzej)tylko nieopatentowane odmiany host.. Na zachodzie to opłacalne w ich warunkach konkurencji jest tylko roślina wielosezonowa. Drogie w przygniatającej przewadze opatentowane odmiany rekompensują potencjalną strate na starszych "tanich" odmianach. Lansowane są głównie nowe patenty. U "nich" nic nie jest tanie!

Następny potężny problem który się pojawia w zastraszającym tępie. Patenty!
W tym miejscu to posłużę się przykładem floksów wiechowatych. Po raz kolejny przytocze - wszyskie nawet badziewne lub w najmniejszych szczegółach inne od oryginału już są patentowane. A patent to zaraz wyższa cena i zakaz rozmnarzania - tylko wspominam. Rozmawiałem z holendrem mieszkającym w Polsce jak to stare przepiękne rosyjskie odmiany floksów wiechowatych ciągną do siebie, krzyżują (ale wyglądają tak samo jak oryginał) i od razu patent. Jak będę miał więcej czasu to otworze watek z floksami.

Więc Andrzeju, w forum siła! To nie może iśc w tym kierunku. Polskie laboratoria to mogą tylko obejśc się smakiem (licencje na hosty) i pomarzyc.
Trzebaby zorganizowac lub przynajmiej debatowac (jednoczyc wiedze- jakieś lobby) - co chwila czytam w jakimś wątku (a jeszcze ile mi zostało ) że każdy z Was hostomaniaków (a pewnie się nie myle) coś tam ma.
Chyba że jest taki wątek? Przecież jest w Polsce COBOR.

[PUMKA]

Ale czy COBOR rejestruje rośliny "ozdobne" ( nie warzywa, nie zboża, nie drzewka owocowe etc )....? Z tego to nie, ale może ma ktoś większą wiedzę ?

[zielone]

COBORU - Centralny Ośrodek Badania Odmian Roślin Uprawnych jest pierwszym szczeblem ochrony gatunkowej (ochrona na poziomie krajowym) a wyłączne prawo ochrony odnosi się do wszystkich rodzajów i gatunków roślin.
Drugim szczeblem "wewnątrz unijnym" jest CPVO - Community Plant Variety Office, w tej instytucji odmiany chronione prawem wspólnotowym korzystą z pełnego zakresu ochrony prawnej na terytorium całej Unii Europejskiej. Prawo wspólnotowe ma charakter nadrzędny w stosunku do prawa krajowego.

Na stronie COBORU oraz w Diariuszach publikowane są odmiany które chroni się w Polsce również przed przystąpieniem Polski do Unii, a że jest z tym kiepsko - co wiadomo ("polska myśl nasienno-hodowlana" leży, dalej - polscy szkólkarze wolą uprawiac i sprzedawac czyjeś odmiany - bo przecież nie swoje - bo nie mają) itd, a na stronie CPVO i w ich publikacjach tych odmian to jest już na potęge - co już tak dziwic nie powinno.

[muchazezlotym]

Czy komuś z Was udało się zrobić zakupy w Govaerts Henri ?

http://www.govaertshenri.be/index.cfm?f ... perrub&c=5

W ubiegłym roku próbowałam, niestety bezskutecznie.

[kicia1]

Ło Matko, Mucha gdzie Ty doleciała?
Mucho .. "Jadą, jadą Misie, trala, la, la ,la"
w ciągu dalszym parafraza: A Misiowa jak może, szuka donic w komorze..."

[x_P-42]

Elu, z tego co pamiętam, GH dał do zrozumienia,że wolałby sprzedawać hurtowo, detal go nie interesował.

[muchazezlotym]

Ja tam mogę szukać donic ... zresztą niezbyt daleko ...
Tereska, za hostami ja daleko polecę! To przecież tylko Belgia! On ma takie rarytasy jak Nouzang i parę innych ciekawostek ( Ciebie pewnie zainteresuje Manhattan .. )!
Niestety, jak pisze Pola, chyba tylko hurtem sprzedaje. W ubiegłym roku na zapytanie, czy wysyła do Polski odpisał, że i owszem, koszt to 20 Euro, a po wysłaniu zamówienia zapadła "wiekopomna chwiła" i trwa do dziś. Widocznie zakupy na tylko ponad 100 euro ma w wielkim poważaniu.

[x_P-42]

Otóż to Elu...cisza trwa do dziś.A szkoda .

P.S.Donice, od dnia zamówienia czekają w komorze.

[kicia1]

Telefon do Pana jest. Dzwonić?

[muchazezlotym]

Tak jest! Teresa, może po francusku się z nim dogadasz, bo po angielsku nie poszło ....

[aden]

Dzwonić. Ja bym się chętnie też do zamówienia dopisał.