Iga dziękuję za miłe słowa

gruźlica to poważna rzecz - z drugiej strony dużo gorsze są choroby których nie można jasno zdiagnozować. W tym przypadku wiem, z czym mam do czynienia, i chociaż nieprzyjemne, leczenie nie jest szczególnie skomplikowane. A więc - byle do połowy grudnia, na sylwestra planuję wypić prawdziwego drinka
Marynko miło mi że odwiedziłaś wątek

też mam nadzieję że zostanę już na dłużej, bez nagłych przerw...
Izo witam i dziękuję

też mam nadzieję że zdrowie mi się poprawi, ale na razie bez powodzenia... Nagietki możesz wysiać teraz, nasiona bez problemu przezimują i zakwitną wcześniej
Soniu bardzo dziękuję

Gruźlicę w dzisiejszych czasach łapią głównie takie osoby jak ja, z niską odpornością oraz ci, którzy mają z chorymi dużą styczność przez dłuższy czas. Ulżyło mi, kiedy lekarze powiedzieli, że w ogóle nie zarażałam, przynajmniej nie przekazałam tego świństwa dalej
Loki bardzo dziękuję

całe szczęście że istnieją skuteczne leki - i całe szczęście że nie zaraziłam się szczepem lekoopornym, tylko takim bardziej "typowym". W takim przypadku leczenie jest duuuużo trudniejsze
Niestety jak na razie na działkę się nie wybiorę - dodatkowy antybiotyk nieźle daje mi w kość, brzuch boli niemiłosiernie

Miejmy nadzieję, że przynajmniej zadziała, jeśli nie, w kolejny poniedziałek czeka mnie wyprawa do lekarza

Trzymajcie kciuki...
Wracając do spraw działkowych - dzisiaj zdjęcia z 21 września. Na początku tego miesiąca próbowaliśmy wywiercić studnię (nie osobiście, przyjechała firma), niestety bez powodzenia. Wspólna studnia na granicy działki wyschła w tym roku całkowicie, aż do mojej ostatniej wizyty pod koniec września nie napełniła się ponownie. Woda podobno na działce jest, ale na dużej głębokości, a na studnię głębinową nas nie stać

Pozostaje kupienie beczek do zbierania wody, trochę można też przywieźć z domu... W takiej sytuacji mogę siać/sadzić tylko wytrzymałe rośliny które poradzą sobie bez podlewania. Dodatkowo sadzić krzewy i byliny jesienią, kiedy jest bardziej mokro oraz poprawiać jakość gleby. Na letnią suszę nic się nie poradzi, trzeba szukać alternatywnych rozwiązań
Aksamitki i nagietki-samosiejki
Nachyłki
Wilczomlecz obrzeżony
Dziewanna - ta wyrosła w miejscu gdzie rok temu był wysiany poplon, wyglądała jak wielka, włochata kapucha
Koniczyna pastewna i jakieś białe kwiatuszki z mieszanki łąkowej - wie ktoś co to?
Wszędobylska rudbekia
Groszek szerokolistny
