Astra masz ciekawe

ejacek pisze:Peter dobrze mówi , u mnie też zdarzała się "powódź" , ale jak wcześniej rośliny były przesuszone to nic się nie działo. Ja myślę , że jednak ten pracownik sezonowy o którym wspominałeś regularnie je podlewał , póki było ciepło w tunelu po wierzchniej warstwie nie było widać przelania , problem się stał gdy nadeszło ochłodzenie.
Dziękuję za odpowiedź wszystkimpeter86 pisze:Ariocarpuis wytrzyma w glinie czy madach rzecznych. Można je podlać w tym konkretnie i potem przez miesiąc nic im nie dawać. Mam kilka A. agavoides od kolegi na korzeniu w takim czymś co się daje na posypki pod kostkę brukową nie nadaje się pod inne kaktusy a pod Ario cudo. Ja kombinowałem z podłożem i na tym mi poleciało najwięcej kaktusów szczególnie siewek. Lessy są jak glina?? Takie są zbite?? Nie miałem nigdy z nimi kontaktu i ciekaw jestem jak to w ogóle się sprawia przy uprawie. Akurat jakbyś miał lessy to ja mam w okolicach gdzie mam foliaka wapienie. Fajne zwietrzałe nic nie trzeba tłuc. Można się wymienić bo u mnie lessów brakCegły tłuc nie trzeba namierz cegielnie i zapytaj o kruszywo ceglane. Nie będzie drogie i czasu zaoszczędzisz przy zabawie która w sumie jest bez sensu. Chyba że się ma nadmiar czasu.Lobivie i Echinopsy jak mają mocny system korzeniowy i odpowiednią ilość wody to wytrzymają takie temp. Po przesadzeniu rośliny znoszą takie tematy dużo gorzej a jak dostanie taka roślina kopa to jak z człowiekiem po wypadku poważnym - długo dochodzi do formy. Jakiś składnik podłoża może szkodzić albo podłoże za próchnicze i korzenie za słabe. Wyjmij kilka roślin z podłoża i obejrzyj korzenie. Korzeń to podstawowa część rośliny i od nich zależy kondycja i wszystko z rośliną. Dzięki za miłe dobre słowo ale póki co mama trochę drobnicy którą i tak na chwile obecną widzę kilka razy do roku. U siebie mam parę szczepionych, różnych podkładek, wysiewy i Pereskiopsa. Więc za dużej kolekcji to nie mam. Może za kilka lat będzie parę kwiatków
Pio1986 pisze:ejacek pisze:Peter dobrze mówi , u mnie też zdarzała się "powódź" , ale jak wcześniej rośliny były przesuszone to nic się nie działo. Ja myślę , że jednak ten pracownik sezonowy o którym wspominałeś regularnie je podlewał , póki było ciepło w tunelu po wierzchniej warstwie nie było widać przelania , problem się stał gdy nadeszło ochłodzenie.
Ano właśnie...To trzeba mieć pod ręką,żeby mieć nad wszystkim kontrolę:) I mnie zdarzało się trochę zalać kaktusy, ale nigdy nie było tak źle.
jandom1 pisze:One po prostu są już zbyt dojrzałe na zbiorówki, każdy chce portret indywidualnypiękne są takie starsze okazy, cudne Echinopsisy, warasii szczególnie wielkością przyciąga, jednak moją uwagę bardzo mocno przykuł równie dorodny Notocactus scopa
wisnia897 pisze:Tak mi się rzuciło w oczy, że moje eriocactusy zawsze wypuszczają pąki "w środku", blisko stożka wzrostu, a ten Twój tak jakoś na żebrach![]()
Echinopsisy standardowo super, widzę, że N. scopa też fajnie zapączkowany jest