Witam w na przedwiośniu

Chyba nie można inaczej napisać skoro za oknem wszystko co zielone pcha się ku słońcu, w nocy już nie mrozi, a w niedzielę, jak dzieci nie robią hałasu idąc do szkoły można usłyszeć
taki koncert. No może bez kukułki, bo to jeszcze za wcześnie, ale mówię wam było tak przyjemnie, że kawę wypiłam w ogrodzie. Wracając do weekendu. W niedzielę rtęć w termometrze podskoczyła aż do 10 kreski

Można powiedzieć, że to pierwszy cieplutki dzień tego roku. I wszystko byłoby w najlepszym porządku, gdyby nie zapowiedzi śniegu i mrozu na najbliższy piątek. Oby się nie sprawdziły

Wczoraj wysadziłam wreszcie drobne cebulki. Jeden kłopot z głowy i dodatkowa wolna półka w lodówce

Zadzwoniła też moja mama czy nie chcę kilku lilii, bo będzie kupowała, a wiadomo razem wychodzi taniej. Nawet już nie wspomniałam, że moje zamówienie z lilypolu dawno szykuje się do wysyłki. Zamówiłam dodatkowe 12 szt i teraz zaczynam się poważnie zastanawiać czy zdołam to upchnąć. Ja wiem, że lilia to się wszędzie zmieści, ale przy wczorajszym wysadzaniu szafirków zdałam sobie sprawę, że ogród jednak nie jest z gumy i trzeba się liczyć z tym, że róże i jeżówki, ba, ogólnie byliny nie zawsze będą maleńkimi kikutkami
Tulap, zaczekaj, zaczekaj, dobra jeżówka nie jest zła. Prędzej czy później będziesz szukał ładnego wypełniacza, który długo i efektownie kwitnie. Kupisz jedną jeżówkę i już cię mamy..

Zakochasz się w jeżówkach. To pisałam ja, Ogrodowa wieszczka od chorób uzależniających
Małgoś, podobają mi się te pełne ostróżki, robią niesamowity efekt, ale martwię się jak to jest z ich zimowaniem. Wydaje mi się, że są delikatniejsze i chyba bym nie zniosła gdyby nie przeżyły zimy. Dasz mi znać czy te twoje przetrwały bez problemu?
Ewuś, witaj w moich skromnych progach

parząc całościowo stawiam na różnorodność, ale wiadomo, że każdy ma swoich faworytów. Moimi są lilie i róże

Chociaż patrząc przez pryzmat pór roku możemy jeszcze dodać tulipki i piwonie

i jeszcze orliki no i oczywiście naparstnice i jeżówki... Nie wiem czy potrafię wybrać absolutnie niepodzielnego roślinnego faworyta
Aneczka, moja Mama Mia jest w pełnym słońcu od samego rana do 18, możliwe, ze nieco wybladła

Chcesz rozsadzać jeżówki?? Powiem ci, że gdyby nie kot to nie odważyłabym się tykać tej jedynej sadzonki. Ciekawa jestem czy maluszek przetrwał zimę.. Szkoda że jeżówy tak późno wychodzą
wyobrażacie sobie..brakło mi emotek i muszę podzielić wpis na dwie części...