Pszczoły - pasieka w ogrodzie

Jak zbudować tanio i szybko ? Rozwiązania, praktyczne pomysły i wskazówki. ZRÓB TO SAM. Narzędzia, sprzęt do ogrodu.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
piotrek7725
200p
200p
Posty: 368
Od: 20 cze 2012, o 22:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wieluń

Re: Moje pszczoły

Post »

Ptaki, gryzonie czy mrówki nie są rabusiami :)
Aczkolwiek szkodzą pszczoła ale nie przez rabunek a w inny sposób i warto się przed nimi ochraniać.
Ptaki szkodzą poprzez zjadanie pszczół, a często matek z opalitkami bo te są szczególnie widoczne aby temu zapobiegać to najlepiej matki znakować po unasiennieniu.
Ptaki potrafią też robić dziury w ulach szczególnie jeśli mowa o styropianach czy poliuretanach, czy też niepokoić pszczoły podczas zimy, ale na to rady niema chyba że odstraszanie.
Myszy to po prostu na zimę wylotki mieć tak skonstruowane aby nie było większej przerwy jak 9mm ja po prostu na wylotki przymocowuję profile narożnikowe jak do gładzi pszczoła przez nie przejdzie a mysz nie.
mrówki samym pszczołą nie szkodzą ale np. w ulach ocieplanych styropianem potrafią go wynosić ze ścianek a wnosić tam ziemię, aby temu zapobiegać należy pakować jako ocieplenie np. wełnę mineralną w niej mrówka ani nic innego siedzieć nie będzie, albo robić ule jednoliścienne. No i rozsypywać koło uli sól.
Rabusie czyli osa szerszeń czy sama pszczoła z innej rodziny to ciężki temat jak już rabunek się rozwinie. Grunt to zapobieganie czyli jak karmimy to zwężone wylotki i ścieśnione gniazdo. Brak rozlanego syropu na pasiece, przeglądy ze zbędnym wyciąganiem ramek z pokarmem itp.

Sadzić rośliny miododajne jak najbardziej, ale co z tego kiedy jakiś urzędnik każe wyciąć aleję lip? Gadałem z gościem który utworzył stowarzyszenie sadzenia drzew takie coś prze współpracy np. z gmina która ma do obsadzenia sporo dróg mogło by naprawdę stworzyć porządną bazę pozytywkową.

Jeśli chodzi o zapach to masz 100% racji neutralny, żadnych perfum czy alkoholu czy też potu pszczoła nie lubi ostrych zapachów, a co do higieny to na pasiece to podstawa.

Leczenie pastylkami jak mówisz jest drogie mimo refundacji ja leczę TT, jest to 12,5% amitrazy którą też można spalać na specjalnych papierkach i koszt tego jest 10 razy tańszy jak koszt apiwa... TT można też wieszać w formie pasków z podkładek do piwa które są nasączone TT zmieszanym z olejem.

Wędrówka uli przy słabej bazie pożytkowej to podstawa jeśli prócz pszczół chciało by się mieć miód takie moje zdanie.

Co do wspólnego poidła też trzeba uważać, absolutnie go nie wystawać kiedy któraś rodzina jest chora bo korzystanie rodzin ze wspólnego poidła może przenosić choroby, ale jeśli rodziny są zdrowe to poidło to podstawa.

Na zimę pszczoły nie boją się zimna w środku kłębu jest temperatura 34*C a w części ula nie obsiadającego przez pszczoły panuje podobna temp. jak na zewnątrz. Pszczoły nie boją się zimna lecz wilgoci a wszelkie ocieplenia sprawiają ze para wodna się skrapla co może być przyczyną fermentowania pokarmu. Dlatego też dobrze pszczoły jest trzymać na zimno czyli w dennicy siatka bez zatworów czy górnych ociepleń przy wyciągniętych korkach w daszku. Pszczoła ma zimno to nie zaczyna czerwić zbyt szybko zimą co nie jest korzystne. Pszczoła ciepło musi mieć dopiero na wiosnę kiedy pojawia się czerw do wychowu :)

EDITA pochwal się jaką masz pasiekę, pszczoły temat rzeka miło by było o nich pogadać :)

Zmod. obraźliwe treści, pomid.
Awatar użytkownika
pawelp1320
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1508
Od: 1 kwie 2013, o 11:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Lublin

Re: Moje pszczoły

Post »

Niestety ale tak to jest z wycinaniem drzew pożytkowych. Dawniej na trasie Lublin-Piaski po bokach szosy rosły stare lipy, ciągnęły się przez parę dobrych kilometrów. Jednak ktoś zarządził drogę ekspresową i wyciął w pień wszystko. Teraz tylko środkiem drogi na tzw. zielonym pasku są posadzone jakieś choinki, cóż wystarczy czekać aż zakwitną :;230 . Ludzie rezygnują z lip ponieważ w pewnym okresie wydzielają lepką spadź która brudzi chodniki, auta, ławki itp. A ja się pytam: człowiek mniej brudzi? A psy wyprowadzane przez swoich właścicieli którzy mają w d..pie co się stanie z gó..nem psa? Przypatruje się różnym akcjom i stwierdzam że człowiekowi wszystko przeszkadza. No ale widzisz, posadzisz lipę a ona zacznie kwitnąć dopiero po paru- parunastu latach. Też bym chętnie coś posadził bo u mnie głównie wczesne pożytki ( rzepak, mniszki, sady ) później trochę maliny. Na działce obok mam jedną lipę która ma ponad 50 lat i drugą co ma ok. 30. Ale coś marnie kwitną, dawniej ta stara została ścięta że został sam pień ale ładnie odbiła z znowu jest wielgachna. Nie wiem jak im pobudzić kwitnienie. Przycinać czy coś?
Pozdrawiam Paweł
Awatar użytkownika
maxmar123
500p
500p
Posty: 614
Od: 9 lis 2012, o 20:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Moje pszczoły

Post »

Na działce Mojego taty, znajdują się ule wujka. Dodatkowo pszczoły zadomowiły się w belce starej drewnianej chałupy. Waszym zdaniem jest szansa że pszczoły z chałupy przeniosą się do ula.?
Awatar użytkownika
pawelp1320
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1508
Od: 1 kwie 2013, o 11:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Lublin

Re: Moje pszczoły

Post »

Jeśli wydadzą rójkę to jakaś szansa jest. Jeśli bardzo by przeszkadzały to można by pomyśleć nad przeniesieniem ich do ula.
Pozdrawiam Paweł
Awatar użytkownika
piotrek7725
200p
200p
Posty: 368
Od: 20 cze 2012, o 22:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wieluń

Re: Moje pszczoły

Post »

Nic tylko przenieść do ula ale teraz to już za późno, dopiero na wiosnę można próbować jeśli przetrwają do wiosny. No i nie za wcześnie też wiosną myślę że w maju było by dobrze. Ja bym wyciął wszystkie dzikie plastry i w ulu postawił nad/za kratą ogrodową a matkę umieścił na czystej węzie po wygryzieniu się czerwiu z dzikich plastrów wyciągnął bym je i dał do przetopienia dalej już matka powinna czerwić na nowo odbudowanej węzie. oczywiście cały czas podkarmiać syropem ale tak żeby gniazda nie zalać. No i po przesiedleniu dać coś na warrozę bo skoro nie były leczone na jesień, to pewnie mają jej sporo. Dalej już prowadzić jako malutką rodzinkę która może do jesieni utworzy silna rodzinę. A i co jeszcze ważne po przeniesieniu plastrów i pszczół do nowego ula trzeba by go było wywieść na minimum 4-5km bo inaczej będą wracać na stare - dzikie miejsce. Taki jest mój pomysł.
Awatar użytkownika
arty
500p
500p
Posty: 501
Od: 6 kwie 2012, o 10:17
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Dąbrowa

Re: Moje pszczoły

Post »

Dopisuje się do wątku. Ja opiekuje się 5 ulami WP. Zobaczymy jaki będzie ten rok bo pogoda strasznie dziwna :(:(:(
Awatar użytkownika
piotrek7725
200p
200p
Posty: 368
Od: 20 cze 2012, o 22:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wieluń

Re: Moje pszczoły

Post »

arty daj spokój, jak podkładałem korpusy puste jako poduszki powietrzne pod korpusy z pokarmem to były strasznie ciężkie a teraz jak przestawiałem ule to już czuć że są bardzo lekkie więc musi być spore zużycie pokarmu. Nie jest to wcale takie dobre bo tego pokarmu musi dziewczyną jeszcze starczyć na dość długo i teraz tego pokarmu będzie trzeba więcej bo będzie coraz więcej czerwiu. Matki zaczynały już czerwić początkiem stycznia a może nawet końcem grudnia bo jak 11 stycznia zbierałem 2 ule wywrócone przez wiatr to na ramkach był już zasklepiony czerw. Jednymi słowy źle się dzieje, a co dopiero będzie z warrozą w tym roku? Jeśli ktoś kiepsko leczył pszczoły w ubiegłym sezonie to będzie miał ciężki rok...
Awatar użytkownika
malgo_up
200p
200p
Posty: 215
Od: 7 sty 2013, o 08:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Słupca

Re: Moje pszczoły

Post »

Piotrek, a jak zimujesz pszczoły? Ocieplasz je na zimę? Czerw teraz jest wynikiem nadmiernego ocieplenia ula poduchami, szczelnym korpusem gornym, wąskim wylotkiem... Pszczoły muszą mieć "przeciąg" w ulu zimą, wtedy mało zjedzą, a matka nie zacznie czerwić do marca. Zasklepiony czerw w grudniu to słabe pszczoły wiosną, a potem mogą tego przez cały sezon nie nadrobić. Warroza swoją drogą dopełni żywota... U nas zimują w ulu wlkp, na dwóch korpusach 5+5 ramek, na końcach zatwory, za nimi komin pustej przestrzeni. Na ramkach górnego korpusu kilka poprzecznych beleczek, żeby kłąb mógł przejść z ramki na ramkę, na tym jest tylko materiałowa powałka. W daszku duże otwory wentylacyjne. Wylotek cały otwarty, tylko z grzebieniem na myszy. W zeszłym roku, też zwariowanym, przezimowało 100% pszczół, 50 uli :)
Awatar użytkownika
arty
500p
500p
Posty: 501
Od: 6 kwie 2012, o 10:17
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Dąbrowa

Re: Moje pszczoły

Post »

W styczniu powinny być temp. (-) a nie jak teraz było po 12 -13 stopni. Z drugiej strony jak pszczoły były podkarmiane we wrześniu to nie chciały brać pokarmu. W listopadzie tez było strasznie ciepło, pszczoły latały a nie było pożytku. Ja chce mieć te 5- 6 uli dla własnych potrzeb i żeby pszczoły zarobiły na siebie. Jak u Was było w tym roku z Nawłocią nektarowala .?
Awatar użytkownika
piotrek7725
200p
200p
Posty: 368
Od: 20 cze 2012, o 22:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wieluń

Re: Moje pszczoły

Post »

malgo_up ładna pasieka u mnie dziewczyny zimują na jednym korpusie wlkp. pokarm napchany był solidnie ale mogło być ciut lepiej za słabo trochę niektóre ścieśniłem mogłem zabrać gdzie nie gdzie ramkę więcej. U mnie zimowla przy niskich dennicach wygląda tak że wylotek mam na full otwarty i zasłonięty profilem do narożników do gładzi on ma takie dziurki przez które przejdzie pszczoła a mysz nie wejdzie do tego pusty korpus pod rodnie jako poduszka powietrzna. na ramki w poprzek beleczki jak u Ciebie i worek jutowy jako powałka z tym że jeszcze dodatkowo uchylony na 2-3 ramki i bez żadnego ocieplenia, pszczoły zimą przezimują i w kartonie byle by nie było wilgoci. No i wiadomo daszek z dwoma otworami wentylacyjnymi więc przewiew jest, żałuję tylko że nie mam siatek w dennicach, ale teraz będę robić z siatkami już. Ocieplenie dam jak się oblecą zrobią poważny pierwszy wiosenny oblot.
Zastanawiam się czy zamiast juty nie dawać folii z jedną dziurą na której kłaść by pajączka, a na zimę i tak uchylać na te 10cm. A Ty co stosujesz?

arty Nawłoć nektarowała choć nie w moim okręgu za rok wywiozę na nawłoć chyba, ale kurde też wszystko zależy od pogody.
Awatar użytkownika
malgo_up
200p
200p
Posty: 215
Od: 7 sty 2013, o 08:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Słupca

Re: Moje pszczoły

Post »

My folię tą od tunelów zakładamy dopiero wiosną po oblocie, skroplona para wodna zastępuje pszczołom poidła w słoikach jeśli przyjdzie chłód lub brzydka pogoda. Wtedy skroplona para jest ciepła i dobra do spożycia.
No pszczoły zimujesz podobnie jak my, dziwne że już był czerw. Nasze rok temu ruszyły z czerwiem późno, około marca, musiałabym sprawdzić w zeszycie. Gdzie pszczelarze mieli już na tamten czas pełne ramki czerwiu. Potem przyszły mocne chłody i przymrozki, nasze dziewczyny dały radę bez problemu, na rzepak byla pełnia siły.
Awatar użytkownika
piotrek7725
200p
200p
Posty: 368
Od: 20 cze 2012, o 22:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wieluń

Re: Moje pszczoły

Post »

Może źle mnie zrozumiałaś z tym czerwiem, był ale tylko wielkości piąstki małego dziecka i możliwe że to nie we wszystkich rodzinach. Co poradzić pogoda jest jaka jest, ubiegła zima była podobna ale pamiętam że o tej porze było zimniej.
Awatar użytkownika
malgo_up
200p
200p
Posty: 215
Od: 7 sty 2013, o 08:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Słupca

Re: Moje pszczoły

Post »

Piotrek, rozmawiałam z tatą - moim pszczelarskim mistrzem, powiedz na ilu ramkach zimujesz? Jeśli na 10, czyli korpus szczelnie wypełniony, to jest duże prawdopodobieństwo, że przewiew był jednak mniejszy, co za tym idzie w gnieździe przy tych temp jednak za ciepło i mogło dojść do przedwczesnego czerwienia. Zachęcam do zimowania na dwóch korpusach 5 plus 5 ramek. A pokarmu ile dokładnie dawałeś? My dajemy 18kg CUKRU na rodzinę, nawet w takie zimy wystarcza bez problemu.
Awatar użytkownika
piotrek7725
200p
200p
Posty: 368
Od: 20 cze 2012, o 22:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wieluń

Re: Moje pszczoły

Post »

Nie nie rodziny były różnie zimowane od 4 do 7 ramek przeważnie 6 ramek wlkp. Powiem Ci że dajecie bardzo dużo i nie wątpię że im nie braknie bo maja bardzo ładnie napchane i duży zapas na wiosnę na pewno Wam zostaje ja dawałem po 12kg cukru syrop 3:2 więc około 15L syropu wychodziło w 3 dawkach wiadomo + to co miały wcześniej ale tego się nie liczy. A w jaki sposób karmicie ja się nauczyłem wiadrami ze słomą i super u mnie to idzie. A macie jakieś doświadczenie w stosowaniu pasz które są już przerobione i nie mówię tutaj o inwercie. Potrzebuje paszy która nie spracowuje tak silnie pszczoły aby je jeszcze trochę wykorzystać na wrzosie, pod warunkiem że gdzieś się wybiorę na jakieś wrzosowisko może na jakiś poligon...
Awatar użytkownika
malgo_up
200p
200p
Posty: 215
Od: 7 sty 2013, o 08:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Słupca

Re: Moje pszczoły

Post »

My mamy domowej roboty podkarmiaczki, cos jak plastikowe Lysonia, tylko że nasze sa z dykty i szybki szklanej. Wlewamy tam jednorazowo 2l syropu, w dobę jest wypity. Metodą prób i błędów doszliśmy do tego, że 18kg cukru to tak akurat by pszczoły dały radę zimą, jak dawaliśmy 16kg to zdarzał się głód wiosną, szczególnie przy deszczach i czerwiącej matce. O paszach szczerze nie słyszałam, my tylko raz daliśmy inwert, który skrystalizował, dlatego teraz cukier tylko dajemy, ale dobrej firmy, nie jakiś made by Tesco czy Biedronka. Słyszeliśmy o upadkach rodzin po karmieniu takimi cukrami. Miód wrzosowy to chyba najtrudniejszy do zbioru i obciążający pszczoły. Ci, którzy go pozyskują chyba dzielą silne rodziny na dwie, jedna idzie na zbiór, a druga jest zakarmiana, potem po pożytku są łączone a jedna z matek usuwana lub zimowana w odkładzie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „NIEROŚLINNE tematy ogrodowe. Budowa domu. Wyposażenie ogrodu”