Krzysiek/Spy - czytając opisy - to i mój i Twój to Aloe ferox. A. aculeata powienien mieć m.in.
równie liczne wyrostki na górnej i dolnej stronie liści...ale fotki z różnych kolekcji, nawet tych "pewniejszych" nie zawsze to potwierdzają...cóż, może kiedyś w jakiejś eurpejskiej szklarni/palmiarni zobaczę wzorce...Przybyła mi fajna forma Aloe juvenna - jak podrośnie, pokażę...ma bardziej owalne liście, mniej wyrostków.. to także dosyć zmienny gatunek - kilka jego "kompaktowych" form stanowiskowych i kultywarów jest na mojej liście chciejstw
W tym sezonie po raz kolejny sięgnęłam po kilka haworcji z podrodzaju Haworthia (Haworthia subg.Haworthia) - czyli takich, które sprawiają mi największe problemy w trakcie zimowania - wiele straciłam, wiele bardzo zmarniało - myślałam, żeby zupełnie sobie je odpuścić, ale Krzysiek/chromat i Henryk pokazują czasem takie interesujące gatunki i odmiany z tej grupy, że ciagle mnie jednak kusi - teraz przygotowałam im lepsze, chłodniejsze warunki zimowania - poćwiczę na kilku nowych - poniżej ujęcia dwóch z nich - liczę na weryfikację/oznaczenie:
Haworthia decipiens var. xiphiophylla edit. - to filigranowy okaz, ma liście delikatne jak stosiny ptasich piór - bardzo mi się podoba! Całość dorosłej rozetki z odrościkami mieści się w doniczce o średnicy 5,5 cm!



Haworthia mucronata - to bardzo zmienna grupa - większość odmian i form ma liście bez włosków, Krzysiek/chromat tak ją typuje, podobną odmianę ma Henryk (var. mucronata ) - niestety bardzo podobna do niej jest też H. decipiens var. decipiens RSA, ale jak napisał Krzysiek - ta druga powinna mieć bardziej prześwitujące końcówki liści...



Większość moich haworcji to tzw. twarde haworcje (podrodzaj Hexangulares) - w planach mam rozbudowę kolekcji o liczne formy i odmiany kilku szczególnych gatunków, m.in. Haworthia nigra - na razie mam jej dwie formy stanowiskowe, z niepewnego źródła, ale mam nadzieję, że to się zmieni - tak czy inaczej te dwie - w tym jedna dopiero co przybyła do mnie - już sygnalizują, że będzie co porównywać - podobne, ale jakże inne...
Haworthia nigra, 40 km Craddock i
H. nigra, Fish River

Haworthia viscosa - to kolejna, bardzo zmienna grupa - nie mam żadnej oznaczonej formy stanowiskowe - ale Kuba Jilemicky co roku ich sporo wystawia, więc byle do następnego sezonu...tu należy też odmiana tortuosa, traktowana jako var., ssp. lub w ogóle nie wyróżniana - ale najczęściej oferowana na all. Na fot. dwie typowe viscosa

Haworthia limifolia - ta to dopiero ma multum form i odmian, kiedyś zamęczałam nimi w swoim wątku, teraz tylko grupka trzech form o odmiennych barwach...

