Różany ogród cz.6

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Alania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10449
Od: 17 lip 2008, o 21:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: małopolska

Re: Różany ogród cz.6

Post »

Margo2 pisze:Żeby tylko ta kołderka była. Najgorsze, że ostatnie zimy bezśnieżne.
Monia, ja jeszcze na rabatach różanych dosadzam bukszpany. Pięknie podkreślają kwiaty róż. No i zimą jest na czym oko zawiesić
Małgosiu, u mnie póki co sporo śniegu i codziennie dosypuje :D
edulkot pisze:Trawki i bukszpany dodają rabatom innego wydźwięku, a bukszpany dodatkowo są osłoną zimą bo jednak trochę wiatrów zatrzymują.
Ja sadzę szpalery bukszpanowe od północy żeby zimą wiatr był kierowany ku górze i mijał róże a i śniegu nie zwieje z tak osłoniętych rabat. ;:173
Bukszpany ... moja słabość od dziecka - w poprzednim ogrodzie również mieliśmy żywopłotki bukszpanowe. Większość krzewów udało mi się przenieść do obecnego ogrodu, ale mocno to odchorowały, bo były spore, a przenosiliśmy je w trakcie lata :oops:
Teraz dosadzam kolejne i kolejne, a końca nie widać :lol: Bukszpany są świetne :D
Awatar użytkownika
Alania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10449
Od: 17 lip 2008, o 21:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: małopolska

Re: Różany ogród cz.6

Post »

Klara154 pisze:To ostatnie jesienne zdjęcie świetnie oddaje to, o czym piszesz. Dzięki urozmaiceniu barw i kształtów rabata jest bardzo atrakcyjna i kolorowa. Trawy - czy one nie przemarzają zbyt łatwo?
Pozwalam sobie zapisać je do swoich inspiracji ogrodowych.
Twój ogród jest wspaniały!
Pozdrawiam,
Ania.
Aniu :wit
Dziękuję za ciepłe słowa pod adresem ogrodu ;:196
Co do traw ... Różnie to z nimi bywa. U mnie naprawdę wiatr mroźny zimą hula i wymraża wszystko jak leci, a np. Rozplenica, która taka wrażliwa rośnie już u mnie trzeci sezon i jest OK. Nie wiem, czy mam jakąś inną odmianę, czy miejsce jej służy - faktcznie posadzona jest w zaciszu kaliny i innych krzewów, ale jest co roku bujniejsza i piękniejsza. Muszę przyznać, że wypuszcza zielone bardzo późno, kiedy już wszyscy wykopują co przemarznięte. Ja jej nie ruszam, bo zauważyłam, że potrafi nawet końcóweczką maja wyjść z ziemi :shock: Podobnie było w tym roku z miskantami Zebrinus i Gracillimus - ruszyły bardzo późno. Inne trawki - głównie z tych niższych zimowały bez kłopotu i ładnie odbiły.
Wg mnie najważniejsze, żeby nie wykopać za wcześnie. Ja w tym roku już miałam w połowie maja dwa miskanty wykopane i wtedy zauważyłam, że rozplenica wypuszcza kiełki, więc wkopałam miskanty ponownie i co się okazało? Po ulewnych deszczach, jakie za kilka dni nastąpiły, miskanty wypuściły ładne , zieloniutkie kiełki.
W mijającym sezonie dokupiłam sporo traw - ciekawe, czy również przezimują bez szwanku.
Awatar użytkownika
Alania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10449
Od: 17 lip 2008, o 21:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: małopolska

Re: Różany ogród cz.6

Post »

majka411 pisze::wit Moniczko, zagapiłam się , a Ty znalazłaś czas na forum :;230
Również jestem zadowolona z róży od Austina, moja to William & Catherine, świetnie rosła w
pierwszym sezonie.
Przyjemnie jest mieć poczucie, że wszystko już zrobione, a przy kominku powspominać miniony sezon.
Jeszcze czekam na 6 różyczek, angieleczek. W ubiegłym roku były dopiero na początku grudnia.
Szukam drzewka o pokroju parasolowym, raczej takiego bez konieczności cięcia możesz mi coś podpowiedzieć.
Ono ma rosnąć przy huśtawce ogrodowej i dawać cień.
Powojniki bylinowe dobrze mi się sprawdziły i te z grupy viticella.
;:196
Ja już zakończyłam sadzenie róż w tym sezonie. Teraz szykuję nową listę na wiosnę. Nie będę mocno szaleć, bo liczę na to, że do przyszłej jesieni pojawią się nowości. Myślę, że i jakaś nowa angielka się pojawi np.o imieniu przyszłego potomka książęcej pary ;:173
A co do drzewka - polecam piękne drzewo - Miłorząb Mariken.
Ja mam dwa w ogrodzie - są piękne!
Koronę ma raczej kulistą, nie parasolowatą, ale jest ślicznym drzewkiem.
Jeśli jednak chcesz parasol, to Wiąz Camperdownii się nadaje. Wiązy jednak lubią chorować i są przez to kłopotliwe. Mamy dwa takie parasole w ogrodzie mojego miejsca pracy - chorują co roku w połowie lata na chorobę grzybową, która powoduje czernienie liści.

-- Pn 10 gru 2012 17:35 --
monimg pisze:Weszłam na tą stronkę z różami. Jest w czym wybrać. Mnie wpadła w oko Prieure de St Cosme i kilka inych. Nie wiedziałam, że jest Pink Ghislaine de Féligonde. Ma słabą mrozoodporność, bo tylko -15.
Jest wybór, o taaak... Na Pink G.de F. również zwróciłam uwagę i gdyby nie ta słaba odpornosć na mróz, to pewnie zamieszkałaby u mnie na wiosnę ;:173

-- Pn 10 gru 2012 17:36 --
Margo2 pisze:A ja mam angielkom za złe to, że chowają swoje kwiaty, jakby się wstydziły. Trzeba albo je podnosić, żeby zobaczyć ich urodę, albo kłaść się na ziemi
Gosiu, to prawda, angielki opuszczają główki, ale to również dodaje im swoistego uroku :D . Myślę, że u starszych krzewów nie wygląda to źle. Młode faktycznie mają problem z utrzymaniem pionowej postawy :lol:
Awatar użytkownika
Alania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10449
Od: 17 lip 2008, o 21:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: małopolska

Re: Różany ogród cz.6

Post »

W ogrodzie zima na całego, a tu kompletny brak czasu na opiekę nad różami i hortensjami. Słoma czekała w snopkach od października, ale najpierw za ciepło, a później brak czasu na owijanie. Na szczęście zmobilizowałam się w sobotę, owinęłam wszystko, co mi się udało i jak się okazuje - w ostatniej chwili, bo już w nocy przyszło wielkie mrozisko i wymalowało cały świat śnieżną, skrzącą bielą.
A w sobotę słoneczko dopisywało i miło się brodziło w śniegu i owijało krzewy. Jedyny minus to taki, że wróciłam z rękami potarganymi od kolców, jakbym co najmniej miała bliskie spotkanie z wściekłym kotem :lol: :lol: :lol:
A teraz już pozostało czekanie na wiosnę...
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Alania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10449
Od: 17 lip 2008, o 21:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: małopolska

Re: Różany ogród cz.6

Post »

Na ławeczce wciąż siedzą przycupnięte ptaszki, ale w śniegu niewidoczne
Obrazek

odkopałam je powoli - najpierw jeden...
Obrazek

później drugi...
Obrazek

słoneczko sprzyjało pracy ze słomą
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25229
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Różany ogród cz.6

Post »

Faktycznie masz dużo sniegu.
A te bele słomy to ozdoby, czy osłona? :D
Może masz rację co do angielek. Zobaczymy za jakiś czas
maryna45m
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2204
Od: 27 gru 2009, o 17:02
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Różany ogród cz.6

Post »

]WITAJ miłośniczko róż pospacerowałam przez cały Twój wątek . Wszystko urządzone ze smakiem. Nasadzenia z gustem ,a róże których i ja jestem miłośniczką są przepiękne. ;:215
Awatar użytkownika
Klara154
100p
100p
Posty: 148
Od: 14 sie 2012, o 08:39
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Re: Różany ogród cz.6

Post »

Cherubinek taki goły zostawiony... zmarzną mu te pulchne nóżki. Dobrze, że z ociepleniami nasadzeń trafiłaś w dobry moment.
A karmnik dla ptaków jest?
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16298
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: Różany ogród cz.6

Post »

Moniko, uśpiony ogród wygląda wspaniale. Ogromne wrażenie zrobiły na mnie te duże słomiane obiekty. Czy w środku jest róża?
Awatar użytkownika
Jule
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7091
Od: 10 kwie 2011, o 19:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: DSlask 7a

Re: Różany ogród cz.6

Post »

Moni obwiazujesz ta slome sznurkiem do krzakow czy tak tylko nia "oblepiasz"?
Z poznym ruszaniem niektorych traw masz racje... ja niepotrzebnie wyrzucilam jednego Miskanta ;:223 Mialam dwie sztuki tej samej odmiany i pod koniec maja z jednego wyszly 2 mikre zdzbla, to go zostawilam ale z zamiarem pozniejszego wykopania a drugi nie ruszal sie wcale - no to go wywalilam. Ten mikry po czasie ruszyl tak, ze normalnie rosl w oczach i w sezonie byl wielka kepa.
Awatar użytkownika
sweety
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14108
Od: 20 mar 2012, o 09:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie

Re: Różany ogród cz.6

Post »

Kostki siana na bielutkim śniegu wyglądają bardzo romantycznie. Może w przyszłym roku uda mi się zdobyć takie ocieplacze...
Awatar użytkownika
majka411
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13234
Od: 12 sie 2009, o 18:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa

Re: Różany ogród cz.6

Post »

:wit Moniczko, masz rację na bank będzie nowa angieleczka, a co do zamówień wiosennych, ja zdecydowanie wolę jesienne. Niemniej jednak wiesz jak jest , również skuszę się na coś z tych szkółek z których będą zamówienia. ;:173
Polecasz mi Miłorząb Mariken i Wiąz Camperdownii, muszę spokojnie o nich poczytać. Mam czas do wiosny. Dziękuję Ci.
Awatar użytkownika
Alania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10449
Od: 17 lip 2008, o 21:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: małopolska

Re: Różany ogród cz.6

Post »

Margo2 pisze:Faktycznie masz dużo sniegu.
A te bele słomy to ozdoby, czy osłona? :D
Może masz rację co do angielek. Zobaczymy za jakiś czas
W sobotę to jeszcze nie było tak dużo. Od niedzieli cały czas dosypuje. W tej chwili jest dwa razy więcej ;:173
Słoma w kostkach służy do okrycia - rozwijałam ją po trochu, a ona rosła w oczach. W sumie z takiego zgniecionego snopka udawało mi okryć kilkanaście róż :shock: .
Miałam trochę tych snopków - mąż mi to załatwił od kolegi. Pierwszy raz okrywam słomą - zawsze kupowałam dużą ilość gałęzi jodły.

-- Wt 11 gru 2012 18:39 --
Michalska pisze:WITAJ miłośniczko róż pospacerowałam przez cały Twój wątek . Wszystko urządzone ze smakiem. Nasadzenia z gustem ,a róże których i ja jestem miłośniczką są przepiękne. ;:215
Dziękuję, Marysiu ;:196 :wit
Awatar użytkownika
Alania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10449
Od: 17 lip 2008, o 21:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: małopolska

Re: Różany ogród cz.6

Post »

Klara154 pisze:Cherubinek taki goły zostawiony... zmarzną mu te pulchne nóżki. Dobrze, że z ociepleniami nasadzeń trafiłaś w dobry moment.
A karmnik dla ptaków jest?
Tak, karmnik ze słomianym daszkiem jest, tylko fotki brak :lol:
Cherubinek tak marznie kolejny sezon, ale dzielnie to znosi i nic nie pęka :lol: :lol: :lol:

-- Wt 11 gru 2012 18:47 --
wanda7 pisze:Moniko, uśpiony ogród wygląda wspaniale. Ogromne wrażenie zrobiły na mnie te duże słomiane obiekty. Czy w środku jest róża?
Dzięki, Wandziu ;:196
Tą słomą osłaniam róże, ale wymaga wcześniej rozdzielenia, bo jest mocno zbita w ten klocek i związana sznurem. Myślę, że to będzie dobre okrycie. Póki co śniegu tyle dosypało, że tej słomy spod niego nie widać. Na wiosnę będzie widać efekty, czy to wystarczające futerko.
Awatar użytkownika
Alania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10449
Od: 17 lip 2008, o 21:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: małopolska

Re: Różany ogród cz.6

Post »

Jule pisze:Moni obwiazujesz ta slome sznurkiem do krzakow czy tak tylko nia "oblepiasz"?
Z poznym ruszaniem niektorych traw masz racje... ja niepotrzebnie wyrzucilam jednego Miskanta ;:223 Mialam dwie sztuki tej samej odmiany i pod koniec maja z jednego wyszly 2 mikre zdzbla, to go zostawilam ale z zamiarem pozniejszego wykopania a drugi nie ruszal sie wcale - no to go wywalilam. Ten mikry po czasie ruszyl tak, ze normalnie rosl w oczach i w sezonie byl wielka kepa.
Jula, ja tylko "oblepiłam" tą słomą wszystkie krzaczki z osobna - nie mam czasu na wiązanie. Mam nadzieję, że wiatr jej nie rozdmucha. Na razie wszystko przysypane śniegiem, więc jest obciążenie i nie powinno odfrunąć :lol: .
U mnie było to samo - nawet te najbardziej przemarznięte wypuściły biedne ździebka, a później, latem, zrobiły się piękne i bujne.

-- Wt 11 gru 2012 18:52 --
sweety pisze:Kostki siana na bielutkim śniegu wyglądają bardzo romantycznie. Może w przyszłym roku uda mi się zdobyć takie ocieplacze...
Fajna sprawa, zwłaszcza, że nic mnie to nie kosztowało :D Za gałęzie sporo płaciłam, a róż co roku więcej, więc w tym roku słoma spadła mi jak z nieba - M. zrobił mi fajną niespodziankę :D
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”