A co do zasuszania. Można czekać, aż liście same zżółkną i odpadną od cebuli, albo liście obciąć i wstawić cebulę w doniczce, na półeczkę w piwnicy.
Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi,zapytania
-
evluk
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3673
- Od: 16 lis 2008, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Hippeastrum / amarylis - porady ,uwagi,zapytania
Ja w ogóle nie wyjmuję cebul z doniczek!!! Przed kolejnym sezonem po prostu wymieniam im podłoże i tyle
A co do zasuszania. Można czekać, aż liście same zżółkną i odpadną od cebuli, albo liście obciąć i wstawić cebulę w doniczce, na półeczkę w piwnicy.
Hibernacja "bezliściowa" minimum 3 miesiące..
A co do zasuszania. Można czekać, aż liście same zżółkną i odpadną od cebuli, albo liście obciąć i wstawić cebulę w doniczce, na półeczkę w piwnicy.
Re: Hippeastrum / amarylis - porady ,uwagi,zapytania
Słyszałem że liści pod żadnym pozorem nie obcinać... ;)
-
evluk
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3673
- Od: 16 lis 2008, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Hippeastrum / amarylis - porady ,uwagi,zapytania
Nie liści, tylko pędu kwiatowego po przekwitnięciu nie obcinamy. Albowiem składniki nagromadzone w pędzie kwiatowym wracają z powrotem do cebuli..pęd wyjmujemy po całkowitym zaschnięciu-łatwo wychodzi...
Co do liści opinie są różne..Ja obcinam najczęściej liście, przed włożeniem doniczek na zimowlę-nie zauważyłam, żeby im to szkodziło. A hippeatra uprawiam nieprzerwanie od 20 lat
Co do liści opinie są różne..Ja obcinam najczęściej liście, przed włożeniem doniczek na zimowlę-nie zauważyłam, żeby im to szkodziło. A hippeatra uprawiam nieprzerwanie od 20 lat
Re: Hippeastrum / amarylis - porady ,uwagi,zapytania
Moja koleżanka również tak robi i kwitną pięknie, a ja mimo wszystko mam pewne obawy... ;)
To i ja mam pytanko, już od dawna walczę z czerwoną plamistościa, niestety nieskutecznie. Zacząłem wycinać chore części, sypać popiołem, stosować chemię i nic... Przez to wszstko moje cebule zmniejszyły się strasznie...
Gdzieś na forum czytałem że ktoś kroi cebulkę i wsadza jej części do ziemi po czym puszcza nową cebulkę... Chciałbym to zastosować, lecz nie wiem dokładnie jak to zrobić? Mógłby ktoś opisać co dokładnie robi krok po kroku?
To i ja mam pytanko, już od dawna walczę z czerwoną plamistościa, niestety nieskutecznie. Zacząłem wycinać chore części, sypać popiołem, stosować chemię i nic... Przez to wszstko moje cebule zmniejszyły się strasznie...
Gdzieś na forum czytałem że ktoś kroi cebulkę i wsadza jej części do ziemi po czym puszcza nową cebulkę... Chciałbym to zastosować, lecz nie wiem dokładnie jak to zrobić? Mógłby ktoś opisać co dokładnie robi krok po kroku?
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3191
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Hippeastrum / amarylis - porady ,uwagi,zapytania
Mojemu jednemu Hipeastrum pozwoliłam w tym roku zawiązać nasiona bo sam był wyhodowany z nasion i wolny od chorób. Nasionka rozwinęły się tylko z 1 kwiatu i do tego bardzo dorodne aż ,,pękate". Zal by było nic z nich nie wyhodować. Na razie poczekam aż wykiełkują i do ziemi a potem parę latek na oczekiwanie na kwiatek
Z tej są nasionka.

Z tej są nasionka.

Re: Hippeastrum / amarylis - porady ,uwagi,zapytania
Ja jakoś nie mogę odważyć się z tych nasionek, słyszałem że to strasznie osłabia cebulę... 
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3191
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Hippeastrum / amarylis - porady ,uwagi,zapytania
Nie wiem czy osłabia roślinę
Chyba wszyscy to powtarzają. Wiem natomiast, że zawsze chcę mieć nasiona i to właśnie roślina nie zawsze chce aby one dojrzały. Powstaje nasiennik ale nie ma w nim wartościowych nasion lub więdnie nasiennik przed dojrzeniem. Jak na razie nie wykazuje osłabienia bo ma 5 dorodnych zielonych liści.Czy zakwitnie w nowym sezonie - nie wiem bo jest jeszcze młoda a to było jej drugie podejście z kwiatkiem - tym razem udane 
-
evluk
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3673
- Od: 16 lis 2008, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Hippeastrum / amarylis - porady ,uwagi,zapytania
Solaya ja czytam, że Ty dużo słyszałeś
Skutecznie zapylam hippeastra od kilku lat-tworząc ciekawe krzyżówki, choć wiadomo, że na kwiaty hippeastrów z nasion trzeba czekać te 3-4 lata..i nie zauważyłam, żeby to wpływało na kondycję moich cebul..jakie były takie są. Ważne jest odpowiednie nawożenie cebul, tak aby im dostarczyć odpowiednią ilość składników mineralnych..
Czym zwalczasz czerwonego grzyba na hippeastrach?
Jolek-bardzo ładnie Ci zakwitła siewka
Skutecznie zapylam hippeastra od kilku lat-tworząc ciekawe krzyżówki, choć wiadomo, że na kwiaty hippeastrów z nasion trzeba czekać te 3-4 lata..i nie zauważyłam, żeby to wpływało na kondycję moich cebul..jakie były takie są. Ważne jest odpowiednie nawożenie cebul, tak aby im dostarczyć odpowiednią ilość składników mineralnych..
Czym zwalczasz czerwonego grzyba na hippeastrach?
Jolek-bardzo ładnie Ci zakwitła siewka
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3191
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Hippeastrum / amarylis - porady ,uwagi,zapytania
evluk - ja wiedziałam tylko ,że będzie czerwona
i tak jest.
Mnie też właśnie interesuje czym zwalczacie te ,,czerwone plamy".Ja w zeszłym roku w Lidlu zakupiłam różowe hipeastrum i niestety skażone. W tym roku z firmy wysyłkowej i to samo
Czy oni z chęci zysku nie widzą co sprzedają? Jak na razie wysadziłam je do ogrodu w ziemię na słoneczne miejsce. Wzrost zatrzymany na etapie 2 liści. Mam tylko obawy czy wprowadzając je do domu nie zarażę inne zdrowe cebule.
Mnie też właśnie interesuje czym zwalczacie te ,,czerwone plamy".Ja w zeszłym roku w Lidlu zakupiłam różowe hipeastrum i niestety skażone. W tym roku z firmy wysyłkowej i to samo
-
evluk
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3673
- Od: 16 lis 2008, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Hippeastrum / amarylis - porady ,uwagi,zapytania
Jolek-obecnie zasypuję cebule cynamonem. Świetnie obsusza cebulę i według mnie działa również na czerwonego grzyba, bo odkąd stosuję cynamon, to plam grzybowych, zdecydowanie mniej na cebulach jest 
Re: Hippeastrum / amarylis - porady ,uwagi,zapytania
Ja z czerowoną plamistością walczyłem już cynamonem, pieprzem, Topisnem M, Kaptanem i nic...
Ciągle powraca... A przynoszę go z zakupionymi cebulami...
Ja niestety nie mam się czym chwalić bo mam około 5 cebul, które i tak nie potrafią sobie z plamistością poradzić i mają po 2 liścia...
Ciągle powraca... A przynoszę go z zakupionymi cebulami...
Ja niestety nie mam się czym chwalić bo mam około 5 cebul, które i tak nie potrafią sobie z plamistością poradzić i mają po 2 liścia...
Re: Hippeastrum / amarylis - porady ,uwagi,zapytania
Myślę ,że zdecydowana większość cebul jest porażona czerwoną plamistością. Próbowałam kilku środków, ale najskuteczniejsza w moim przypadku okazała się zwykła zaprawa nasienna .Sporządzam gęstą papkę i smaruję nią porażone cebule (próbowałam w ten sam sposób z Kaptanem, ale bez większych rezultatów). Zwykle wystarczyły dwa ,czasem trzy zabiegi i wielkich nawrotów plamistości nie zauważyłam .
Miałam trochę inny problem. W 2012 dostałam od znajomej zasuszone cebule, były okropnie twarde, ale bez oznak jakiejkolwiek choroby, nie udało mi się ich zmusić do wypuszczenia korzeni. Próbowałam wszystkich metod, ale one nikły w oczach. Po dwóch latach zaczęłam je kroić, by chociaż się rozmnożyły . Jak dotychczas pierwszy raz się spotkałam z tak napompowanymi zwartnicami, cebule były twarde jak kamienie ,ciężko było wbić nóż. Czy ktoś z Was miał kiedyś problemy z ukorzenieniem?
Miałam trochę inny problem. W 2012 dostałam od znajomej zasuszone cebule, były okropnie twarde, ale bez oznak jakiejkolwiek choroby, nie udało mi się ich zmusić do wypuszczenia korzeni. Próbowałam wszystkich metod, ale one nikły w oczach. Po dwóch latach zaczęłam je kroić, by chociaż się rozmnożyły . Jak dotychczas pierwszy raz się spotkałam z tak napompowanymi zwartnicami, cebule były twarde jak kamienie ,ciężko było wbić nóż. Czy ktoś z Was miał kiedyś problemy z ukorzenieniem?
Re: Hippeastrum / amarylis - porady ,uwagi,zapytania
Zaprawa nasienna? Kupna? ;)
Re: Hippeastrum / amarylis - porady ,uwagi,zapytania
Do kupienia w większości sklepów ogrodniczych.
Piszesz' że Twoje cebule mają po dwa liście,nie radzę teraz ich ciąć. Spróbuj podlewać deszczówką i tylko od dołu a może w końcu ruszą.
Piszesz' że Twoje cebule mają po dwa liście,nie radzę teraz ich ciąć. Spróbuj podlewać deszczówką i tylko od dołu a może w końcu ruszą.
Re: Hippeastrum / amarylis - porady ,uwagi,zapytania
Moje cebule przez zimę też ciut marnieją. Mam okno od północy i mają niedużo światła. Ale najlepiej im się zawsze rośnie na balkonie. Ziemia sama świetnie przesycha więc nawet takie podgnite z biedronki pięknie się regenerują. Podobno cały ambaras z hipeastrami jest w tym, abyt ziemia po podlaniu szybko obsychała. To dlatego zalecało się sadzenie ich w dość małych doniczkach aby po boku było 1-2 cm przestrzeni. W którymś z tegorocznych numerów Fauny i Flory był obszerny artykuł na temat hodowli tych roślin.
Moje na tym balkonie mają teraz wspaniałe liście, ciemnozielone, lśniące i sztywne. Taki klimat na północnej ścianie chyba im świetnie w lato służy. Co do pal to na szczęście nie mam ale na wsi na upierdliwego grzyba strosuje się preparaty siarkopochodne. Nie wiem tylko czy można je dostać w opakowaniach dla działkowiczów. Ale może jacyś znajomi sadownicy na wsi poratują.
Co do siewek to pięknie wyrosła roślinka.
Moje niestety nawet jeśli zawiążą owoc to i tak niestety po pewnym czasie go zrzucają. Nie udało mi się jeszcze dochować własnych sadzonek ale moje nonejmy pięknie się rozmnażają od korzenia. Mam już trzy młodziutkie z różowo białych oraz stadko starutkiej odmiany po babce.
Moje na tym balkonie mają teraz wspaniałe liście, ciemnozielone, lśniące i sztywne. Taki klimat na północnej ścianie chyba im świetnie w lato służy. Co do pal to na szczęście nie mam ale na wsi na upierdliwego grzyba strosuje się preparaty siarkopochodne. Nie wiem tylko czy można je dostać w opakowaniach dla działkowiczów. Ale może jacyś znajomi sadownicy na wsi poratują.
Co do siewek to pięknie wyrosła roślinka.
Moje niestety nawet jeśli zawiążą owoc to i tak niestety po pewnym czasie go zrzucają. Nie udało mi się jeszcze dochować własnych sadzonek ale moje nonejmy pięknie się rozmnażają od korzenia. Mam już trzy młodziutkie z różowo białych oraz stadko starutkiej odmiany po babce.


