Tomasz II pisze:Zielone Progi host nie badają. Bada smilingface. Swoich nie jestem pewien, nie miałem tylu pieniędzy, by przebadać prawie ...800 odmian

Chciałbym przedstawic swój punkt widzenia w niektórych kwestiach przewijających się w tym wątku (i nie tylko tym). O ile pamiętam to różnica zdań dotyczyła wielkości a nie zdrowotności.
1. Nie wiem skąd taka pewnośc w stawianej tezie. Problem wirusa HVX się pojawiał a ja miałem tego świadomośc. Nie jestem samobójcą, jako miłośnik roślin wszelkiej maści wprowadzam do uprawy byliny co do których mam przekonanie o ich wysokiej jakości (a więc również zdrowotności, również pod kątem HVX). W całej branży, a w szczególności laboratoriach in vitro i nie ma większego znaczenia na terenie jakiego kraju się znajdują (jeśli tylko mają świadomośc a od pewnego czasu mają). W chwili wzrastającego zagrożenia wirusem tkanki mateczne były weryfikowane za pomocą testów lub na etapie wprowadzania do wyizolowania także były badane pod kątem wirusa HVX. Mam pełne zaufanie do moich partnerów handlowych i kropka. A uczy to się człowiek całe życie.
Jak napisał
Tomasz II z każdym rokiem wychodzą nowe świństwa które się czepiają host.
2. Zgadzam się, że głowy to nie dam że jestem "czysty" ale kto da? Oczywiście kontrolowania i badania nigdy za wiele.
amkkomp napisał
Dlaczego tak tanio?
Krajowe sadzonki in vitro są dużo tańsze niż zagraniczne. Oferta odmian dostępnych w Polsce jest bardzo szeroka i obejmuje ok 300 odmian, więc i sadzonki na rynku detalicznym mogą posiadać niskie ceny. Przychodzi więc czas, kiedy będzie można kupić sadzonki nie gorsze niż w Holandii, czy Belgii a dużo tańsze.
3. Tak jest, ale będzie tylko do pewnego momentu. Każda nowa, wszystkie (nawet kiepskie) selekcje są opatentowywane przez lobby amerykańskie i holenderskie. Więc cena nowych
patentów z in vitro nawet w Polsce na bank skoczy do poziomu cen dzisiejszych w Holandii, Belgii czy na Wyspach.
goni@k napisała
W tej ujmującej autoreklamie brakuje jednego ale bardzo istotnego elementu a mianowicie jak zachowują się w uprawie te wspaniałe, tanie sadzonki ???????
Jak zimują w gruncie , jak przyrastają ??
Tak się składa, że niedawno wróciłam z wakacji, które spędziłam w pewnym nadmorskim gospodarstwie agroturystycznym, którego właścicielka jest kolekcjonerką host i posiada już bogaty ich zbiór.
Kupowała hosty z różnych źródeł ale niestety te tanie, krajowe in vitro wypadają bardzo blado przy innych.
Te hosty wyglądają jak karzełki w porównianiu z innymi
Zastanawiające jest czy takie młodziutkie sadzonki wypuszczone z laboratorium są gotowe na uprawę a zwłaszcza zimowanie w gruncie
Czy potencjalni nabywcy zobaczą te hosty po zimie
4.Te drogie sadzonki również pochodzą z in vitro tyle tylko że w "Holandii" liczone są w EURO i co niektóre na patencie więc dodatkowe EURO. Siły witalne + odpowiedni skład mieszanki agarowej + odpowiedni termin wysadzenia do palet, doniczek czy gruntu (to nie ma wiekszego znaczenia), oczywiście w parze z optymalnymi warunkami glebowymi (bez zastoisk wody) i pokarmowymi oraz stałą wilgotnością podłoża w konsekwencji gwarantują bardzo wysoki procent zimowania rzędu 98%.
A że tanie - wszystko zależy od filozofii sprzedaży jeden zarabia 3-4zł drugi 30-40zł i niech tak zostanie.
Czyż nie każdy z Państwa, niewątpliwie hostomaniak

(amator, kolekcjoner czy szkółkarz) na rzecz naszego szkółkarstwa (w perspektywie niższych cen polskich odmian, nie wspominając w ogóle o samej możliwości rozmnażania) nie chciałby byc hodowcą? Przecież na pewno każdy z Państwa posiadający wiedzę i taaaaką bazę może miec potencjał w wyselekcjonowaniu czegoś nowego, innego
jak u Tomasza II - Shady Jade
Wzorem do naśladowania w temacie patentów jest dr inż Szczepan Marczyński z Clematisa ze swoimi krzyżówkami. Nie musi się nikogo pytac o zgode (dadzą licencję, czy tez to nie jest w ich interesie a w zdecydowanej większości nie jest!).