Uuuuuuf! Ale jestem połamana!
Planowałam na dzisiaj koszenie alejki prowadzącej do Ogrodu, gdyż jutro będzie wielki dzień - stawianie Furty! Żegnaj, Tymczasowa Zagrodo do Ogrodu!
Furta, bo wg. planu okrutnie wielka i ciężka ma być . Ma nawiązywać do belek ze ściany Chaty czyli do prostokątnych słupów ma być przybita ta Furta - deski tej samej szerokości co belki ze ściany, czyli 18 cm.poziomo i oczywiście pomalowane mają być na kolor czarny.
Ha, ha Ambusiu! Rechotałam dość długo na to, że Twoją furtkę do kupy trzyma chyba już tylko farba! Farba to mocny element furtki, w końcu to wejście i wyjście. Żelazna odpada, bo wyniosą.Teraz trzeba to sobie wyobrazić jak to będzie wyglądało od strony alejki - długi żywopłot z grabu, wysoki a po środku taka Furta. Ma być siermiężnie i obciachowo. Furtę robi ktoś z Rodzinki.
Dotarły do mnie słuchy, że są zmiany i w rozmiarze i w kolorze ale zdaję się na wykonawcę bo nie mam innego wyjścia . Długo męczyłam się z projektem tej Furty. Murek , w którym tkwią metalowe słupy jest silnie przechylony więc umocowanie metalowej furtyki jest niemożliwe. Ponad to do Ogrodu schodzi się jeszcze po schodkach. Agape! Ja zupełnie poważnie myślałam O Twojej pomocy ale te odległości...!!!Przecież z Tobą można kraść konie! Więc co tam Furta! He, he, nawet rowerkiem do Turcji!
A z tą kicią jest fajnie, bo ustalone reacje między nami są jednoznaczne - ona przychodzi, kiedy chce albo kiedy może a ja jej daję jeść, kiedy mam a kiedy nie mam to nie daję. Kupuję suchą karmę, by było prościej no i bez żadnych tam półmisków, na glebę. Ona nigdy nie dziękuje ale zawsze czeka.
No, więc z tym koszeniem. Wczoraj Irenko, było miłe popołudnie, wielkie dzięki, bo Koliberek zapalił i trochę pokosiłam. A dzisiaj?! Nie chciał zapalić, więc w ruch poszły nożyce ręczne. I mam sprzęt i go nie mam!
Ale ja się w ręcznym koszeniu wyrobiłam, nawet zgrabnie roluję tę skoszoną trawę w zielone bele jak firmowy kombajn. Łubin rosnący na alejce przed Ogrodem zostawiłam jak motto Ogrodu - ...................
a ten w Ogrodzie ścięłam.Tak jakby przeczuwał, że zostanie ścięty wcześniej już wypuścił dużo krotsze kolby, które uraczą Ogród kwieciem. Po środku widać miejsce cięcia.
Przez to koszenie trawy wygoniłam jakąś nową żabunię z jej kryjówki, poszła obrażona
w stronę Bukowego Trójzęba, gdzie leży kilka kamieni
no i skryła się wśród nich i sobie odpoczywa... po strachu.
Dla wszystkich miłych odwiedzających Ogród nad Oranią - Comy

, Tuji

, Irenki

, Bishopa

, Ambusi

i Agape

- oraniowe irysy.
Ja czekam jutra !
