Ogród nad Oranią

[Orania]

Irysy, irysy, irysy!
To moja ulubiona fotka - irysy, łubiny, żywopłot z młodych grabów, płot, kwitnące trawy i coś tam jeszcze...prawie pasiasto! W poziomie, nie w pionie!



Bardziej indywidualnie.




Wręcz oryginały!




W kupie siła dobrego...




Z pszenicą na czele...



Można dostać zawrotu głowy!




A nie mówiłam?!Pozdrawiam!

[tu.ja]

Szkoda, że nie wybierzesz się do Starego Pola
Fotki z paprociami bardzo klimatyczne! Lubię leśne klimaty. Najbardziej lubię lasy nadmorskie - suche i jasne - mają taki specyficzny zapach...To pewnie efekt wspomnień i emocji związanych z wakacjami u Babci
Muszę Cię jednak zmartwić - to raczej nie jest pszenica na tej fotce z irysami...

[Orania]

Tuja! Miała być pszenica. I chabry i maki!
Więc co to jest? Przecież nie żyto!
A co do nadmorskich lasów, to się z Tobą zgadzam - suche , iglaste, niepowtarzalne. Kto nie był nie zrozumie! Myślę, że to wielkie szczęście mieć wspomnienia ale wspomnienia związane z zapachem miejsc, w których się było i było...miło!
Ja też mam kilka takich schowanych w pamięci zapaszków.

No to wstawię Wątlaka gajowiaka (Scopula nemoraria), bo sobie tak dzisiaj latał po Ogrodzie i spryciarz, umiał się schować przed porywami wiatru.



Właściwie mało piszę o zwierzętach w Ogrodzie a przecież trochę ich jest. Jest czarna kicia, co przychodzi i skrzecząc domaga się jedzonka.




Dzisiaj trochę grzmotnęło na niebie a potem lało, więc była szanasa na spotkanie z Żabą, co mieszka w Ogrodzie. Siedziała przy schodkach i próbowała wciągnąć brzuch, by wydać się mniejszą albo wręcz niewidoczną. Tak z rozpędu pomyślałam, czym ją poczęstować, ale się opanowałam i pomyślałam, że nie będę przecież łapać much.W czasie deszczu wzięłam się za porządki w Chacie, bo się trochę nazbierało różności, no i latał tam, ten Ogrodowy Trzmiel, nie wiem o co mu chodziło, nie chciał wylecieć i ciągle wlatywał- deszczu się bał? A na piwoniach, coś im dokucza - czernieją pąki i liście, siedział młody pasikonik zielony. A pod dachem Chaty nowe gniazdo niewiadomo czyje, co zlikwiduję je zimą.



Jakieś norki, jakieś szczątki tego co w norkach...

[Orania]

W Ogrodzie pojawiły się i takie irysy...







Teraz wiedząc, które gdzie rosną mogę je poprzesadzać.

[Orania]

A na warzywniaku ...poziomki wysiane z nasionek już dojrzewają...







Obok rośnie szczypior zjadany, więc fotek nie będzie, bo jest chudy.

[tu.ja]

Myślę, że to jednak żyto..
Ostatni irys bardzo mi się podoba. Ma niesamowity kolor. A kiedy siałaś te poziomki? U mnie 3 rok owocują, zawsze długo i obficie. Mam 6 ładnych krzaczków i na szczęście "nie rozłażą się" po ogrodzie. Nawet teraz ta deszczowa pogoda nie przeszkadza im dojrzewać ( w przeciwieństwie do truskawek ).
Mam wrażenie, że podobnie podchodzimy do tematu ogrodu . Mnie również wiele rzeczy i istot zachwyca... Podziwiam Cię jednak za trudną próbę kompromisu i ten "szalony" areał. Chyba bym się nie zdecydowała... Często mam wrażenie, że te moje 450 m mnie przerasta...
Ps. Szkoda, że nie planujesz wybrać się na te targi...

[Orania]

Żywy płot z grabów pięknie rośnie. Tak wyglądają nowe przyrosty. Te które wybijają mocno w bok lub do góry już przycinam. Czekam z niecierpliwością, kiedy wyrośnie na dwa metry i pochłonie pleciony płot.




Polecam grabowe, żywe płoty!



Są śliczne!

[Orania]

Tuja! Ten irys to Oraniowy, rósł w Ogrodzie, na razie zakwitł tylko jeden w takim kolorze ale może się jeszcze jakiś pojawi.
Poziomki wysiałam w zeszłym roku i w zeszłym roku dały kilka owoców. Rosły na balkonie w skrzynce ( pod czujnym okiem). W tym roku wysadzone do Ogrodu pięknie się rozrosły , kwitną i owocują bujniej.
Tuja, ale myślę, że jeszcze będą jakieś targi na Wybrzeżu, przecież sezon jeszcze trwa?
Wysiałam już z nasion kolejne kwiaty ale ...brakuje mi miejsca by to, co mi wyrasta w domu z siewek - przesadzić do Ogrodu!
Nie mam przygotowanych wszystkich zakątków do nasadzeń! A mięta? A zostały jeszcze pomidory, i zioła!OOoo, jak o tym pomyślę, to mi się żle robi! Mam cały kawał do przekopania podagrycznika a nie poleję go randapem bo i tak muszę "uformować"ziemię. W Ogrodzie są takie zakątki, Zakątki, że strach! Na przykład Stare Płocisko, które głośno skrzypi, kiedy wieje wiatr - no mnie się podoba, bo ono gada. I tak sobie mogło, bo nie było sąsiadów ale teraz się z jednego boku pojawili i muszę się sprężyć. Twoja działeczka jest pięknie uprzątnięta - teraz po prostu wprowadzasz rośliny do ogrodu i komponujesz, czyli tworzysz, i owszem panujesz nad tymi 450 metrami!

To ja jeszcze z ostatniej chwili - moje ulubione na dzisiaj pasiaki.



Łubiny zaczynają przekwitać...ech!

[bishop]

Ścinaj łubinom przekwitłe kwiatostany, a zakwitną jeszcze raz w tym roku

Suche, jasne nadmorskie lasy kojarzą mi się z Piastami. Ale czemu? Przecież nie znam żadnego Piasta... Równie dobrze mogłyby z Brandendurgią...

[Orania]

Piast, piasek przy morzu, pomorskie, pomerania - no, dobrze się kojarzy! Brandenburia trochę w inną stronę, na zachód. A może sam z Piastów pochodzisz?
A za łubin dziękuję - niech zakwita jeszcze raz, niech skorzysta z okazji na jeszcze jedno wejście!

[Comcia]

To ja swoim łubinom dzisiaj jeszcze utnę głowy

Ale widok na las irysów masz niesamowity

[Irena37]

Oranio niesamowity widok, coś pięknego. Twój ogród jak zaczarowany, irysy, łubiny i ten płot z gałęzi. Całość to piękna natura.
Miłego popołudnia.

[amba19]

Oranio !
Masz milion irysów na działce!
A ta nowa furtka to drewniana czy metalowa? Ja mam taką starą drewnianą, założoną prowizorycznie, żeby piesek od sąsiadów nie siusiał na iglaki. Wisi już około 15 lat. Aktualnie molestuję sąsiada żeby nową zrobił , bo tę to już tylko farba w kupie trzyma. Zobaczymy czy się wywiąże z obietnicy............

[agape]

Oranio!

Jak ja bardzo lubię Twój ogród....
Świetne zdjęcia ostatnio wstawiasz! Zdjęcie Kotki po prostu niesamowite- takie ciepłe, zakurzone, mruczące, nagrzane słońcem, już czuję jak się futro elektryzuje przy głaskaniu.... odruchowo wstrzymałam oddech ;) bo nos miałam w monitorze! ;)
Jestem bardzo ciekawa furtki...
Oczywiście polecam się na pomoc. A może Ci zrobić furtkę? Masz juz pomysł?
Irysy- piekne, wspaniałe kolory!

No i poziomki- cudowne! Ja też posadzę poziomki. Mam na razie truskawki, kilka, ale to bez sensu, co innego poziomki.

[Orania]

Uuuuuuf! Ale jestem połamana!
Planowałam na dzisiaj koszenie alejki prowadzącej do Ogrodu, gdyż jutro będzie wielki dzień - stawianie Furty! Żegnaj, Tymczasowa Zagrodo do Ogrodu!



Furta, bo wg. planu okrutnie wielka i ciężka ma być . Ma nawiązywać do belek ze ściany Chaty czyli do prostokątnych słupów ma być przybita ta Furta - deski tej samej szerokości co belki ze ściany, czyli 18 cm.poziomo i oczywiście pomalowane mają być na kolor czarny.
Ha, ha Ambusiu! Rechotałam dość długo na to, że Twoją furtkę do kupy trzyma chyba już tylko farba! Farba to mocny element furtki, w końcu to wejście i wyjście. Żelazna odpada, bo wyniosą.Teraz trzeba to sobie wyobrazić jak to będzie wyglądało od strony alejki - długi żywopłot z grabu, wysoki a po środku taka Furta. Ma być siermiężnie i obciachowo. Furtę robi ktoś z Rodzinki.
Dotarły do mnie słuchy, że są zmiany i w rozmiarze i w kolorze ale zdaję się na wykonawcę bo nie mam innego wyjścia . Długo męczyłam się z projektem tej Furty. Murek , w którym tkwią metalowe słupy jest silnie przechylony więc umocowanie metalowej furtyki jest niemożliwe. Ponad to do Ogrodu schodzi się jeszcze po schodkach. Agape! Ja zupełnie poważnie myślałam O Twojej pomocy ale te odległości...!!!Przecież z Tobą można kraść konie! Więc co tam Furta! He, he, nawet rowerkiem do Turcji!

A z tą kicią jest fajnie, bo ustalone reacje między nami są jednoznaczne - ona przychodzi, kiedy chce albo kiedy może a ja jej daję jeść, kiedy mam a kiedy nie mam to nie daję. Kupuję suchą karmę, by było prościej no i bez żadnych tam półmisków, na glebę. Ona nigdy nie dziękuje ale zawsze czeka.

No, więc z tym koszeniem. Wczoraj Irenko, było miłe popołudnie, wielkie dzięki, bo Koliberek zapalił i trochę pokosiłam. A dzisiaj?! Nie chciał zapalić, więc w ruch poszły nożyce ręczne. I mam sprzęt i go nie mam!
Ale ja się w ręcznym koszeniu wyrobiłam, nawet zgrabnie roluję tę skoszoną trawę w zielone bele jak firmowy kombajn. Łubin rosnący na alejce przed Ogrodem zostawiłam jak motto Ogrodu - ...................



a ten w Ogrodzie ścięłam.Tak jakby przeczuwał, że zostanie ścięty wcześniej już wypuścił dużo krotsze kolby, które uraczą Ogród kwieciem. Po środku widać miejsce cięcia.



Przez to koszenie trawy wygoniłam jakąś nową żabunię z jej kryjówki, poszła obrażona



w stronę Bukowego Trójzęba, gdzie leży kilka kamieni



no i skryła się wśród nich i sobie odpoczywa... po strachu.



Dla wszystkich miłych odwiedzających Ogród nad Oranią - Comy , Tuji , Irenki , Bishopa , Ambusi i Agape - oraniowe irysy.












Ja czekam jutra !