ja moje Cymbidia miałam dawno temu. pierwsze kupiłam na początku 2005 roku, kilka miesięcy po kupieniu pierwszego storczyka. gdy latem wyjechałam na wakacje, B. chyba go przelała, bo jak wróciłam, było już całkiem uschnięte. wprawdzie nie było w najlepszym stanie gdy wyjeżdżałam, ale gdy wróciłam już było całkiem zmarnowane. drugie kupiłam chyba wrzesień/październik 2005. jakiś czas później powtórzyło mi kwitnienie, ale chyba mu też nie pasowało, bo miało przędziorki, a potem też uschło, ale nie wiem czemu. w każdym razie Cymbidia mi się podobały, niektóre miały przyjemny zapach. niestety nie zdążyłam znaleźć sposobu na udaną uprawę tych storczyków i niewiele o nich wiem. pewnie potrzebują trochę innych warunków niż Phalaenopsis. może gdybym teraz spróbowała, to by się udało, bo mam lepsze warunki i większe doświadczenie...
a co do swojego miejsca, mam swoje miejsce - mój pokój. też nie jest duży, ma chyba 20 lub 25 m2 ale mieszkam w nim razem z moimi storczykami
