Zabezpieczanie drzewek owocowych na zimę

Drzewa owocowe
ODPOWIEDZ
MirekL
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 3564
Od: 10 lis 2008, o 20:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Zima a młode drzewka owocowe

Post »

Może :D
W grudniu, styczniu, rośliny są w okresie spoczynku bezwzględnego. Znaczy to tyle, że nawet jeśli jest ciepło nie ruszą. Ot, gałąź forsycji przyniesiona teraz do wazonu nie zakwitnie. Spoczynek ten jest spowodowany krótkim dniem.
Po połowie stycznia i w lutym (różnie u różnych roślin) spoczynek ten ustępuje. Dalej jest spoczynek względny- spowodowany niską temperaturą. I wtedy to okresy ocieplenia mogą spowodować wybudzenie rośliny i krążenie soków. A dalej- nawet niewielki mróz może drzewa "załatwić". Tak już było. Nie chce mi się grzebać... jakieś piętnaście lat temu szlag trafił większość polskich sadów. W lutym było cały miesiąc bezmroźnie, do +16. Tak do 10 III, kiedy to napłynęło arktyczne powietrze. Było tylko -10...
a wymarzły całkowicie orzechy, czereśnie, grusze w większości a i sady jabłoniowe w 80 %.

Teraz większym zagrożeniem są choroby grzybowe. Osłony mokre, ciepło, pod osłoną tym bardziej i nie wysycha, bo bez przewiewu. Warunki wprost wymarzone do rozwoju wszelakich grzybów. Wprost idealne. Ja bym zdjął. Czym prędzej. I martwił się o okrycie jeśli rzeczywiście temperatura na dłużej spadnie. Długoterminowe prognozy zimy nie wróżą, przynajmniej przez najbliższe dwa tygodnie.
Awatar użytkownika
romix
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1187
Od: 22 paź 2010, o 21:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie - południe 6a/6b

Re: Zima a młode drzewka owocowe

Post »

Ja ma 55 km i narzekałem, ale już nie będę - nie mam tak źle jak się okazuje. Nie wiem jak z tymi sokami to się nie będę wymądrzał. Swoje okrycia zdjąłem głównie po to, żeby nie podwyższać temperatury wewnątrz co może zwiększyć złudzenie wiosny. Poza tym ciągle coś pada (siegodeszcz, deszczośnieg) i drzewka nie mają przewiewu. Zrobiłem tak bo akurat przyjechałem na swoje hektary, ale specjalnie w tym celu bym się nie wybierał. Uznałem, że skoro na razie zimy nie widać można zaryzykować i zdjąć.


Pozdrawiam :wit
Więcej osiągniesz uśmiechem, niż wyrąbiesz mieczem (William Szekspir).
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
x-xm-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 4107
Od: 9 cze 2006, o 21:28

Re: Zima a młode drzewka owocowe

Post »

MirekL pisze:Ot, gałąź forsycji przyniesiona teraz do wazonu nie zakwitnie.
Nie zakwitnie? a mam pokazać? :D wstawione do wazonu pod koniec grudnia..
MirekL
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 3564
Od: 10 lis 2008, o 20:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Zima a młode drzewka owocowe

Post »

monika pisze:
MirekL pisze:Ot, gałąź forsycji przyniesiona teraz do wazonu nie zakwitnie.
Nie zakwitnie? a mam pokazać? :D
Nie powinna :lol: Forsycja wychodzi ze spoczynku po10 I. Ale ten rok jest tak pozajączkowany, że mogą być anomalie.
Susza (czteromiesięczna) i zahamowanie wzrostu... a później długo ciepło i wilgoć... i hormony szaleją. Przy nienormalnych warunkach atmosferycznych roślinki też nienormalnie się zachowują.
Zacytuję tu z mądrej książki zalecenia odnośnie pędzenia forsycji:

... można pędzić od XI do IV, ale we wcześniejszych terminach (listopad, grudzień) rośliny muszą być przez 3-5 tygodni schładzane w temperaturze 0 st. W celu przerwania okresu spoczynku można również zastosować ciepłe kąpiele całych pędów. W końcu listopada w wodzie o temp. 30 st przez 12 godz, w grudniu 30 st 6 godz lub 25 st przez 8 godź. Od stycznia pędzimy bez dodatkowych zabiegów, gdyż okres spoczynku bezwzględnego minął. Jeśli długotrwałe mrozy w XI i XII to możemy pędzić bez dodatkowych zabiegów od połowy XII.

Z tej to cytaty :wink: wynika, co z pozoru dziwne, że właśnie mroźna jesień powoduje wcześniejsze wyjście rośliny z fazy spoczynku bezwzględnego- nie ciepło! Ciepło w tej fazie wydłuża spoczynek. I bądź tu mądry :lol:
x-xm-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 4107
Od: 9 cze 2006, o 21:28

Re: Zima a młode drzewka owocowe

Post »

Tylko kiedy ta mroźna jesień była? aż zajrzałam do archiwum pogody
http://www.pogoda.ekologia.pl/Archiwum/ ... y/Warszawa
np temperatury w Lublinie w ostatnich dwóch latach
2010dzień i 2011dzień
Obrazek Obrazek
2010noc i 2011noc
Obrazek Obrazek
w sumie wychodzi dość ciekawe jak się porówna temperatury..
MirekL
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 3564
Od: 10 lis 2008, o 20:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Zima a młode drzewka owocowe

Post »

No właśnie nie było!
Obawiam się że nie rozstrzygniemy. Poziom hormonów w roślinach zależy od tak wielu czynników, że trudno tu się wymądrzać.
Ja nie wiem.
Natomiast o jakieś masowe wybudzenie się roślinek ze spoczynku jeszcze bym się nie martwił... wystarczy parę nocy poniżej zera i przyhamuje.
Natomiast rozwój chorób grzybowych jest realnym zagrożeniem.
loeb
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2121
Od: 25 lut 2010, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódzkie

Re: Zima a młode drzewka owocowe

Post »

Ja mam odwrotnie, w zeszłym roku późny majowy przymrozek wbił mi ruszającą jednoroczną jabłonkę w letarg. Spała przez całe lato, jesień i śpi teraz. Ciekawe czy się wybudzi.. Jak się wybudzi chyba do domu przeniosę, żeby znowu jej nie skasowało przymrozkiem:/
Awatar użytkownika
Ogrodnik88
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1433
Od: 17 cze 2010, o 22:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Mazowsze

Re: Zima a młode drzewka owocowe

Post »

Myślicie że to czy 1 roczne drzewko zmarzło można sprawdzać przez odrywanie kawałka(1cm) gałązki i patrzenie czy jest zielone?
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2548
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Zima a młode drzewka owocowe

Post »

Cóż za okrutnik :shock:
Wystarczy skrobnąć paznokciem czy pod skórką zielone - jeśli chodzi o powiedzmy kupowanie w szkółce. A ze swoim najlepiej poczekać czy ruszy - bo drzewka potrafią tez zregenerować częściowo przemarznięte pędy.
:wit
Winogrodek
200p
200p
Posty: 388
Od: 14 gru 2010, o 20:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: południowe Mazowsze

Re: Zima a młode drzewka owocowe

Post »

To że jest zielone jak się skubnie to nic nie przesądza. Można poczekać do wiosny jak pisze Rossynant, albo uciąć gałązke i wstwić do wody w zimnym pomieszczeniu. Jak zielone będzie po kilku dniach to jest zdrowe. Ale z jednorocznego drzewka trudno uciąć gałązkę odpowiednio dużą. Po tej zimie straty mogą być duże w młodych sadach i nasadzeniach. Też się liczę ze stratami - mam sporo dwuletnich drzewek i krzewów. Są okopcowane i owinięte, ale nie ma teraz nic pewnego. Pozostaje czekać do wiosny. Podobno u ogrodnika najważniejsza jest cierpliwość. Zalecam fachową lekturę o sadownictwie na zimne wieczory :wit
Awatar użytkownika
wujeksam
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 397
Od: 12 cze 2005, o 12:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Zima a młode drzewka owocowe

Post »

Za dużego doświadczenia w ogrodnictwie nie mam, jednak dzisiejsza temperatura -29C, 3 metry nad ziemia raczej na pewno wymroziła brzoskwinie posadzone jesienia :( Przy takiej temperaturze żadne okrycie nie pomoże, strach pomyśleć ile było przy gruncie.
Awatar użytkownika
Ohajo
500p
500p
Posty: 658
Od: 19 paź 2009, o 00:01
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kielce

Re: Zima a młode drzewka owocowe

Post »

Też się trochę martwię :(
Jesienią posadziłem tylko 3 drzewka - czereśnię Merchant (zamiast Rivana, który nie przetrwał poprzedniej zimy), orzech laskowy (odmiany nie pamiętam) i orzech włoski (odmiany nie pamiętam). Zrobiłem kopczyki, orzecha włoskiego opatuliłem agrowłókniną. Śniegu jest dość dużo, więc korzenie kołderkę mają. Ale gałązki...?

Zobaczymy w marcu.
"Tylko ten bez szkody rozmawia, kto umie milczeć" - Tomasz a'Kempis
PiotrekBe
200p
200p
Posty: 206
Od: 21 lip 2009, o 09:17
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Ruda Śląska/ogród Małopolska okolice Bochni

Re: Zima a młode drzewka owocowe

Post »

Oj będą straty na wiosnę będą. Też się martwię o moje jesienne nasadzenia. Posasziłem 2 grusze, 3 śliwy, 3 jabłonie i jedną czereśnię. Ale mam też trochę młodych brzoskwiń. Jeną nawet owinąłem tradycyjnym chochołem ze słomy, jest przy tym trochę pracy. Ciekawe co przeżyje. Całe szczęśćie że kopczyki jesienią zrobiłem i drzewka owinąłem agrowłókniną. Ale co będzie to zobaczymy na wiosnę.
Zielony1111
100p
100p
Posty: 113
Od: 6 gru 2011, o 22:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Zima a młode drzewka owocowe

Post »

A drzewka takie jak Papierówka,Antonówka itp też mogą wymarznąć w takie zimy?
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2548
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Zima a młode drzewka owocowe

Post »

Z tym marznięciem to bardziej złożona kwesta - bo przywołujesz bardzo odporne odmiany.
Młode drzewko ze szkółki to w istocie jeszcze nie drzewo, tylko tegoroczny młody przyrost... toż to prawie nie ma drewna, a kory w ogóle. W dodatku w szkółce te drzewka są pędzone na nawozach, by uzyskać duże przyrosty - a im bardziej pędy wybujałe, tym mniej odporne. Dlatego drzewka ledwo co posadzone zawsze mogą wymarznąć, niezależnie co za odmiana.
Druga rzecz to podkładka - system korzeniowy. I sam zrost z podkładką. Jeśli śniegu nie ma, to podkładki nic nie chroni, a niektóre są mniej odporne niż wiele odmian. Same korzenie też z natury są mniej odporne na mrozy niż góra - w ziemi zwykle mniej narażone - ale przy sadzeniu ziemia zostaje rozluźniona i głębiej przemarza, nie izoluje tak dobrze. Z kolei miejsce zrostu, dopóki całkiem nie zarośnie, to głównie aktywna tkanka, bardziej wrażliwa.
Zresztą drzewka przez parę pierwszych lat są wciąż bardziej wrażliwe niż dorosłe. A wymarznąć przy -30 może wszystko, to już zależy także od kondycji konkretnego drzewka, zarażenia wirusami, rakiem bakteryjnym itp.
:wit
(wspominałem że ja wiosną sadzę? to wspominam... ;) )
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”