Nie mogę pozwolić by kaczki zamieszkały na stałe u mnie ...
Podobają mi się ale moje oczko jest za malutkie na takich rezydentów
a przede wszystkim jest wyłożone folią...nie jest naturalnym zbiornikiem...
to zmienia postać rzeczy ... kaczki czynią też spustoszenie na wodzie.
W tej chwili ,ponieważ rośliny wodne jeszcze nie rozpoczęły wegetacji ,
zamiast wody w oczku jest dzięki tym kaczkom - zupa.
Ale przyjemnie jest zobaczyć je każdej wiosny ...ciekawe czy to ta sama para ,
czy to ten sam samczyk? Nie wiem nic o zwyczajach dzikich kaczek,ale powiem Wam,że podświadomie marzyłam by w tym roku również przyleciały... no i są .

Odlatują rankiem jak wychodzę z Redą a przylatują późnym wieczorem ,kiedy jest już ciemno. Gdzie spędzają cały dzień,ciekawe....
No, byłoby fajnie mieć taki staw jak KaeR i taki pomost ..i jeszcze kilka takich elementów...
ale trzeba lubić co się ma....
