T. stricty ciąg dalszy, dziś ma 3 kwiatki. I zbliżenie na słupek, ale by fajnie było jakby jakieś latające stworzenie ją zapyliło, może by nasiona były.... ? Ciekawe czy one są samopylne, czy musi być zapylenie krzyżowe.... Choć siew z nasion i tak raczej jest trudny...
A to przekwitnięta
teunifolia. Kłos już nie jest różowy, żółcieje i zielenieje
Oglądnęłam dziś wnikliwie
T. argentea i dojrzałam trzecią młodą, malutką bardzo, z prawej strony u nasady kłącza widać kilka krótkich listeczków:
Niby oplątw szkodniki za bardzo nie atakują... tzn różne owady i pajęczaki, ale nikt nie mówi o ptakach!! A tu, proszę bardzo -
caput-medusae dorobiła się dziury w liściu!!! Na balkonie buszują wróble, sikorki i kopciuszki, bywają sroki, ale na oplątwowego szkodnika stawiam sikorki...! Aż się boję je teraz zostawiać same na całe dnie. Jakieś straszaki muszę wymyślić bo jak się ptactwo rozkręci to szkód narobi .... Myślę, że zwłaszcza wiosną jak będą gniazda ptaki zakładać to na
usenoides muszę uważać, bo jej miękkie i długie pędy jak znalazł będą na kołderkę dla piskląt ... he he
