Ciągle nie kupiłam kiecki...dzisiaj kolejne podejście...
Wyrzuciłam pobrane do ukorzenienia gałązki koleusa-wpuściły juz nawet pieknie korzonki,ale...był mega oblepiony mszycami
Już wiem skąd nagle na moich pięknie kwitnących fiołkach pojawiły sie mszyce
Fiołeczki dostały eksmisję na dwór i są pryskane naparem z czosnku....dobrze,że przymrozki odpuściły bo chyba wylądowałyby w koszu
