...........przejrzałam te wątki.............i wygląda na to, że zafundowałam im huśtawkę nastrojów

identyczne objawy jak w linkach.............faktycznie stoją póki co w mocno nasłonecznionym miejscu, jak jest słońce ziemia ekspresowo wysycha a ja je wtedy porządnie podlewałam.............I po takim mocnym podlewaniu, zmieniła się u mnie pogoda i teraz pod paru dni pada non stop, raz deszcz mocno zacinał wprost na kwiaty.
Ostatnie podlewanie zrobiłam im z dodatkiem nawozu Biohumus - nawóz do roślin kwitnących, wcześniej nie nawoziłam, dałam nakrętkę na 1,5litra wody............w opisie jest 1-2 nakrętki na litr, więc nie przesadziłam...........no chyba, ze dobrze się nie rozcieńczył w tej wodzie........
I jeszcze dziwne - zaczęły brązowieć wszystkie liście wystawione bardziej na słońce i deszcz, bo część jest częściowo pod jakby daszkiem........
Mam nadzieję, że da się je uratować
