Krysiu werbeny siałam na początku lutego razem z lobeliami, ale lobelie wolniej rosną.
Co do ogarniania dwóch domów, to różnie z tym bywa. Jak już wcześniej pisałam działka przydomowa jest praktycznie bezobsługowa - iglaki i trawa. Za to na Zagórku puszczam wodze fantazji i cały czas grzebię w ziemi i dosadzam nowe roślinki. Córcia już dorosła, studiuje, dużo czasu zostaje do zagospodarowania

Zauważyłam,że od chwili zakupu Zagórka łatwiej się mobilizuję i zaczynam wiele rzeczy robić bardziej planowo i systematycznie. M bardzo się udziela, więc wespół-zespól dajemy sobie całkiem nieźle radę
