Chyba już dłużej nie ma co czekać, trzeba pić
Cydr , cidr , cyder .
- aguskac
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8278
- Od: 9 kwie 2007, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Borne Sulinowo
Re: Cydr , cidr , cyder .
A mi się rozszczelniła jedna butla "cydru" i połowa wykipiała a reszta paskudnie sfermentowała
Chyba już dłużej nie ma co czekać, trzeba pić
póki tamte jeszcze żyją.
Chyba już dłużej nie ma co czekać, trzeba pić
Re: Cydr , cidr , cyder .
Trzeba mieć minimum skrzynię jabłek lub znajomych ;). jeśli jedziesz do tłoczni. Jeśli tłocznia jedzie do Ciebie to minimum tona.leff pisze:Są firmy zajmujące się produkcją soków tzw. naturalnych, bezpośrednio z owoców, zazwyczaj pasteryzowany, nalewany w 3-5 litrowe worki (lub worki w kartonie [bag in box]). Często robią to również usługowo w Twoich owoców, pytanie tylko o minimalną ilość. Mogą to robić bez pasteryzacji, jesienią widziałem w jednej z tłoczni gościa który przywiózł kilka "jedynek" jabłek i beczkę na sok. Kiedyś piłem jakieś soki z podpoznańskiej tłoczni, nazwy i dokładniejszej okolicy nie pamiętam.
Są też firmy które przyjadą do ciebie i wytłoczą owoce na miejscu, tu limit jest limit minimalnej ilości owoców. Kiedyś to było 10t, ostatnio zeszli do 5 a coś mi się o uszy obiło że nawet przyjeżdżają już do 2 t.
Małe linie mają też niektórzy sadownicy, myślę że zimą sprawa do dogadania.
U mnie - okręg grójecki, takich tłoczni jest na pęczki i ostatnio nawet w centrum handlowym dekada otworzyli jedną
Ale w całym kraju są soki Apple Royal to też od nas z sąsiedniej gminy i też bez dodatku siarczanów. Powinno śmiało samo sfermentować.
- Lex
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1018
- Od: 16 mar 2009, o 23:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rostworowo k/Poznania
Re: Cydr , cidr , cyder .
Ciekawe, nigdy się z czymś takim nie spotkałem. Nawet ogłoszeń nie widziałem. A ile sobie liczą za wyciśniecie 1 tony, nie wiecie?Nenesa pisze: Trzeba mieć minimum skrzynię jabłek lub znajomych ;). jeśli jedziesz do tłoczni. Jeśli tłocznia jedzie do Ciebie to minimum tona.
U mnie - okręg grójecki, takich tłoczni jest na pęczki i ostatnio nawet w centrum handlowym dekada otworzyli jedną
Ale w całym kraju są soki Apple Royal to też od nas z sąsiedniej gminy i też bez dodatku siarczanów. Powinno śmiało samo sfermentować.
Pozdrawiam serdecznie
-
leff
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 945
- Od: 21 sty 2008, o 17:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dębe Wlk.
Re: Cydr , cidr , cyder .
Royal Apple kiedyś kupowałem ale sobie odpuściłem. Ze 2 x sok był gorszej jakości.
W zeszłym roku płaciłem chyba 8 zł za wyciśnięte opakowanie 5 l (worek w kartonie).
W zeszłym roku płaciłem chyba 8 zł za wyciśnięte opakowanie 5 l (worek w kartonie).
Pozdrawiam,
J
J
Re: Cydr , cidr , cyder .
W mojej, to znaczy okolicznej, płaci się bodaj 7,5 za worek jak masz swoje owoce a 16 jak kupujesz u nich worek bez przywożenia owoców.
A jeśli sok był kiepski to ja bym reklamowała. W sumie oni gwarantują jakość.
Ale takie worki można kupić w tłoczni i rzucić w chłodzie, tak 5-10 stopni i one parę miesięcy poleżą.
My nie bierzemy kartonów bo i po co?
Brat robił po znajomości i z jakiś 200-250 kg wyszło 33 worki soku.
A jeśli sok był kiepski to ja bym reklamowała. W sumie oni gwarantują jakość.
Ale takie worki można kupić w tłoczni i rzucić w chłodzie, tak 5-10 stopni i one parę miesięcy poleżą.
My nie bierzemy kartonów bo i po co?
Brat robił po znajomości i z jakiś 200-250 kg wyszło 33 worki soku.
- dzidek
- 0p - Nowonarodzony

- Posty: 2
- Od: 1 sty 2014, o 15:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Białego Boru
Re: Cydr , cidr , cyder .
"Aguskac" znasz może w okolicy (50km.) fachowca lub firmę która może przygotować sadzonki jabłoni na jakichś mrozoodpornych podkładkach?
Mam dookoła w pobliskich lasach mnóstwo poniemieckich pustek a w nich stare odmiany jabłoni które dostosowały się do dość kapryśnego i ostrego klimatu. IMHO do cydru idealne ,aż szkoda żeby się zmarnowały a właśnie myślimy z "Szelmą" o własnym sadzie. Może dało by się z tego zrobić coś sensownego , ale oboje nie mamy takiego doświadczenia , dlatego szukamy fachowców.
Ja nastawiam co roku cydr(kilka beczek) z takich zdziczałych jabłek i gruszek tylko z lenistwa robię (świadomie) błąd i nie wyciskam jak należy na prasie , tylko na sokowirówce. Za to sok mam już natleniony co jest ważne w pierwszym etapie rozwoju drożdży w nastawie.
Co do twojego cydru to tutaj akurat mogę coś podpowiedzieć, z objawów które opisujesz wynika ,że zaczyna się w nim rozwijać jakiś niepożądany mikroorganizm, dlatego warto było by jak najszybciej zrealizować plan B i pomyśleć o Calvadosie , zapach "kociego moczu" jest dość charakterystyczny jako składowa w bukiecie dla kilku gatunków białych win i tam nie jest wadą. U Ciebie wszystko wskazuje na jakiś patogen . Tak się właśnie kończy spontaniczna fermentacja na dzikich szczepach drożdżowych.
Awaryjnie zawsze można nastawić cydr z soku tłoczonego ,tzw. kit'ów, lub z koncentratu soku jabłkowego(bez konserwantów), nie będzie to oczywiście to samo co ze świeżego towaru, ale zawsze warto poeksperymentować. Tu uwaga ,warto się wyposażyć w suche drożdże do dolnej fermentacji w niskiej temperaturze 9-12 st.C, te szczepy przy fermentacji prowadzonej bez tlenu dają bukiet bogaty w estry owocowe.
Mam dookoła w pobliskich lasach mnóstwo poniemieckich pustek a w nich stare odmiany jabłoni które dostosowały się do dość kapryśnego i ostrego klimatu. IMHO do cydru idealne ,aż szkoda żeby się zmarnowały a właśnie myślimy z "Szelmą" o własnym sadzie. Może dało by się z tego zrobić coś sensownego , ale oboje nie mamy takiego doświadczenia , dlatego szukamy fachowców.
Ja nastawiam co roku cydr(kilka beczek) z takich zdziczałych jabłek i gruszek tylko z lenistwa robię (świadomie) błąd i nie wyciskam jak należy na prasie , tylko na sokowirówce. Za to sok mam już natleniony co jest ważne w pierwszym etapie rozwoju drożdży w nastawie.
Co do twojego cydru to tutaj akurat mogę coś podpowiedzieć, z objawów które opisujesz wynika ,że zaczyna się w nim rozwijać jakiś niepożądany mikroorganizm, dlatego warto było by jak najszybciej zrealizować plan B i pomyśleć o Calvadosie , zapach "kociego moczu" jest dość charakterystyczny jako składowa w bukiecie dla kilku gatunków białych win i tam nie jest wadą. U Ciebie wszystko wskazuje na jakiś patogen . Tak się właśnie kończy spontaniczna fermentacja na dzikich szczepach drożdżowych.
Awaryjnie zawsze można nastawić cydr z soku tłoczonego ,tzw. kit'ów, lub z koncentratu soku jabłkowego(bez konserwantów), nie będzie to oczywiście to samo co ze świeżego towaru, ale zawsze warto poeksperymentować. Tu uwaga ,warto się wyposażyć w suche drożdże do dolnej fermentacji w niskiej temperaturze 9-12 st.C, te szczepy przy fermentacji prowadzonej bez tlenu dają bukiet bogaty w estry owocowe.
Gospodarstwo Ekologiczne "Zaścianek". Pomorze, gdzieś między Białym Borem a Miastkiem...
- Lex
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1018
- Od: 16 mar 2009, o 23:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rostworowo k/Poznania
Re: Cydr , cidr , cyder .
Co to są poniemieckie pustki?
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam serdecznie
-
leff
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 945
- Od: 21 sty 2008, o 17:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dębe Wlk.
Re: Cydr , cidr , cyder .
Lex, wujek google pokazuje jakąś tłocznie ok. 20 km od Roztworowa.Lex pisze:
Ciekawe, nigdy się z czymś takim nie spotkałem. Nawet ogłoszeń nie widziałem. A ile sobie liczą za wyciśniecie 1 tony, nie wiecie?
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam,
J
J
- dzidek
- 0p - Nowonarodzony

- Posty: 2
- Od: 1 sty 2014, o 15:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Białego Boru
Re: Cydr , cidr , cyder .
Pustki to miejscowa nazwa opuszczonych a później najczęściej rozdrapanych do ostatniej cegły i deski gospodarstw poniemieckich.
Miejsca w których były zbudowane zarósł już dawno las, a odnaleźć je można najłatwiej po starych drzewach owocowych, które jeszcze rosną tam gdzie dawniej były sady przydomowe. Drzewa są najczęściej zdziczałe i na moją słabą wiedzę sadowniczą nie nadają się już do ratowania ani tym bardziej przesadzania. Jednak przetrwały i to pozwala mi mieć nadzieję, że zaszczepione na młodych zdrowych podkładkach są w pewnym sensie do uratowania. Są to na 100% stare niemieckie odmiany tym cenniejsze że odporne na ostre warunki klimatyczne jakie panują w rejonie Białego Boru.
Pozdrawiam
Miejsca w których były zbudowane zarósł już dawno las, a odnaleźć je można najłatwiej po starych drzewach owocowych, które jeszcze rosną tam gdzie dawniej były sady przydomowe. Drzewa są najczęściej zdziczałe i na moją słabą wiedzę sadowniczą nie nadają się już do ratowania ani tym bardziej przesadzania. Jednak przetrwały i to pozwala mi mieć nadzieję, że zaszczepione na młodych zdrowych podkładkach są w pewnym sensie do uratowania. Są to na 100% stare niemieckie odmiany tym cenniejsze że odporne na ostre warunki klimatyczne jakie panują w rejonie Białego Boru.
Pozdrawiam
Gospodarstwo Ekologiczne "Zaścianek". Pomorze, gdzieś między Białym Borem a Miastkiem...
- Lex
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1018
- Od: 16 mar 2009, o 23:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rostworowo k/Poznania
Re: Cydr , cidr , cyder .
[/quote]
Lex, wujek google pokazuje jakąś tłocznie ok. 20 km od Roztworowa.[/quote]
Dzięki za podpowiedz. Co wpisałeś w googlach, bo mi wychodzi jedynie tłocznia metali
Pozdrawiam serdecznie
Lex, wujek google pokazuje jakąś tłocznie ok. 20 km od Roztworowa.[/quote]
Dzięki za podpowiedz. Co wpisałeś w googlach, bo mi wychodzi jedynie tłocznia metali
Pozdrawiam serdecznie
- aguskac
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8278
- Od: 9 kwie 2007, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Borne Sulinowo
Re: Cydr , cidr , cyder .
Ja zawoziłam zrazy śliwy do Starego Grabiąża koło Barwic. Nie wiem tylko czy tam szczepią tak prywatnie. Swego czasu miałam tam znajomą i skorzystałam z okazji. Warto zadzwonić i zapytać. Mi zaszczepili 10 śliw z czego jedną 2 odmianami
Zrazy kazali pobrać w styczniu i jakoś zaraz potem szczepili.
Mój ubiegłoroczny sok był wyciskany u koleżanki. Jej mąż przywiózł ze Szwajcarii drewnianą beczkę - prasę specjalnie zrobioną do tego celu. Nastawiliśmy ok 50l. Kolor toto ma piękny, ale smród koci nie do zniesienia. Calvados wyszedł z planów, bo się kolega wymigał. Pozostaje opróżnić butelki i napełnić je czymś bardziej wartościowym
W tym roku miałam małą ilość jabłek, więc poszła w ruch sokowirówka. Dziś rano otworzyłam 1 butelkę. Sok - cydr był dość mocno nagazowany, pyszny i aromatyczny. Butelki leżały do tej pory w zimnym pomieszczeniu. Teraz muszę szybko opróżnić butelkę, bo taka otwarta długo nie poleży.
Zrazy kazali pobrać w styczniu i jakoś zaraz potem szczepili.
Mój ubiegłoroczny sok był wyciskany u koleżanki. Jej mąż przywiózł ze Szwajcarii drewnianą beczkę - prasę specjalnie zrobioną do tego celu. Nastawiliśmy ok 50l. Kolor toto ma piękny, ale smród koci nie do zniesienia. Calvados wyszedł z planów, bo się kolega wymigał. Pozostaje opróżnić butelki i napełnić je czymś bardziej wartościowym
W tym roku miałam małą ilość jabłek, więc poszła w ruch sokowirówka. Dziś rano otworzyłam 1 butelkę. Sok - cydr był dość mocno nagazowany, pyszny i aromatyczny. Butelki leżały do tej pory w zimnym pomieszczeniu. Teraz muszę szybko opróżnić butelkę, bo taka otwarta długo nie poleży.
- BozenkaA
- 1000p

- Posty: 1136
- Od: 26 cze 2011, o 21:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Cydr , cidr , cyder .
To jest chyba ta słynna kombucza (kombucha), czyli grzybek herbaciany..Rossynant pisze: Ta biała błonka na wierzchu to bakterie octowe:
- Dolnoslonzok
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2299
- Od: 5 wrz 2010, o 10:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Oldrzyszowice,w widłach Odry i Nysy Kł., pow. Brzeg, woj.opolskie, hist. Dolny Śląsk, Nizina Śląska.
Re: Cydr , cidr , cyder .
W "Kauflanedzie"dostępny jest cydr z Normandii. Czas wrócić do tego typu produkcji przez naszych producentów. W XIX w. zaobserwowano w Prusach, że żołnierze z Wirtembergii, gdzie pijano namiętnie cydr, byli o wiele zdrowsi niż rekruci z płn. rejonów Prus, gdzie pijano wódkę.
Re: Cydr , cidr , cyder .
Hm?. w zeszłym roku zrobiłam latem ocet jabłkowy. Zlałam go do butelek i włożyłam do lodówki. I tak stał i stał. Nie używałam. Wczoraj mąż sprzątając chciał go wylać, otworzył i ?. to nie był ocet tylko najsmaczniejszy jaki kiedykolwiek piliśmy cydr. Ba, mieszanka cydru z szampanem tak nagazowany był
,,Ocet" robiłam z owoców ponad pięćdziesięcioletniej papierówki
,,Ocet" robiłam z owoców ponad pięćdziesięcioletniej papierówki
Kasia


