Wiesz, zauważyłam u swojej mamy bardzo podobne zachowanie

. Po prostu rzuca się na robotę

, jak tylko zajedzie na działkę. A potem dosłownie nie potrafi skończyć. Zjada coś, jak już opadnie z sił i z powrotem ryje w ziemi, dźwiga kamulce, albo właśnie kosi trawę. Jak ma to wszystko zrobione, to bierze się za porządki w schowku na narzędzia ogrodnicze i takie tam różne drobiazgi. Normalnie nie mogę z nią

. A zwróć jej uwagę, że za dużo pracuje ...

. Nie daj Bóg!!! Wydaje mi się, że jest to jakaś podświadoma (lub właśnie świadoma) obawa przed utratą sprawności fizycznej, spowodowaną wiekiem. Tylko u Twojej mamci ta kawa to faktycznie nie bardzo ...

. Może porozmawiaj z nią o swoich obawach o jej zdrowie? Wiesz, do matki zwykle trafia zatroskanie córeczki ...

.
Szczerze, to zazdroszczę Ci Anuś tej huśtaweczki. Rownież bym skorzystała ...

. Kurcze, jak dziewczynki, były malutkie, to taki sprzęt rekreacyjny do ogródka był okropnie drogi i po prostu nie kupiliśmy go. A teraz, będąc w Obi, widziałam przeceniony posezonowo na ok. 250zł. Cena do przełknięcia, ale obecnie już nam nie potrzebny ... :x . Ale pocieszam się, że zamiast tego mam miejsce na dodatkowe rabaty

. Nie ma wyjścia > trzeba znajdować pozytywy

!
A powiedz, czy budowa LM w Twojej okolicy ma się ku końcowi

?