Tereniu - za chwilkę mój LO będzie mały

, ale to nic, kiedyś nie wierzyłam, że może być Tak wielki. Mamkilkapnących, którym ciągle daję szansę, mimo że one z niej uparcie nie chcą skorzystać. Taka np. Polka raptem ma 2 kwiaty, Elfe - może maich z 10 ( na cały krzew!), Burgund Rambler - mimo, że został przesadzony - nadal pokazuje 2-3 kwiaty, które wytrzymują na krzewie 1 dzień. No i Aloha - czasami się zdarza, że ma rano kwiat, czasem się zdarza, że są dwa lub trzy. Gdy wrazam z pracy - kwiatki są już przewiędnięte. Zupełny obłęd! Natomiast zacząłcałkiemfajnie rozrastać się i kwitnąć pnący Moonlight! W końcu, po kilku latach postanowił wziąć się do roboty. Jeśli te wszystkie pnące, które kupiłam jesienią i wiosną będą potrzebowały aż tyle czasu, by się rozwinąć, to niepotrzebne na najbliższe lata są im pergole
Irenko - dziękuję w imieniu Męża. Koronorografia już jest zrobiona , żyły są drożne. Nie ma więc przeciwskazań do operacji. Ale operacji na otwartym sercu boję się najbardziej na świecie.
Co do Chippendale całkowicie się zgadzam,mój też pięknie kwitnie, a i kwiatów ma niemało! Powiedz mi, jak wysoki jest u Ciebie. Mój rośnie bardziej z tyłu i obawiam się, czy w związku ze swoim niezbyt dużym wzrostem , to miejsce jest odpowiednie. Marry Ann też całkiem nieźle kwiatnie i trochę podobnie do Chipka. Najlepiej ma się jednak żółta, słoneczna Candelight. Jaka szkoda, że nie mogę wstawić zdjęć. Coś nieprawdopodobnego jak sztywno wznosi swe przecudne kwiaty prosto do słońca! Zdrowa, silna, wspaniała!
Ewuś - Pashmino - dobrze, że zdążyłaś zobaczyć namiastkę tego, co dzieje sięteraz w ogrodzie. Za chwilę już nie będzie po co mnie odwiedzać, skoro nie mogę dodawać żadnych zdjęć. A tyle ich jest. Chętnie pokazałabym dwie nowości: Batshebę , która majużpierwszy kwiat. Miała pachnąć, więc posadziłam ją w pobliżu miejsca, gdzie siedzimy. Niestetypierwszy kwiat nie pachnie!

Drugą różyczką, którą chciałabym siępochwalić jest Albrighton - pnąca róża DA. Obie były wsadzone wiosnąi obie zakwitły. Albrighton ma już nawet kilka niedużych, typowo rozetkowych jak przystało na róże angielskie - kwiatów.
Marto - jak już dziś pisałam, w tym sezonie róże są mniejsze niż zwykle i powiem Ci, że szlak mnie trafia, bo ja zwyczajnie lubię duże krzaczory. Na szczęście Westerland wziął się w garśći momo przycięcia osiągnął słuszne rozmiary, jest tylko trochęmniejszy od tego w ubiegłym roku. Będzie też szalała Novalis, już pokazała pierwsze kwiaty, a że pędów od samiusieńkiego dołu ma dużo, więc da popis. Troszkę gorzej kwitnie Mini Eden Rose. To wielka , bo 2,5 m róża, ale też w ubiegłym sezonie złapała plamistość i za słabo ją przycięłam. Teraz odwdzięcza mi się dużo słabszym kwitnieniem i zamieraniem pędów. Z nią też zrobię porządek - nawet kosztem tego, że zacznę ją hodować od początku.
Wandziu - Mimoza -opis LO się zgadza w100 % Jeśli u siebie wpis z 29 maja rozpoczęłaś zdjęciem nieznanej róży - to wgmnie jest to właśnie LO! U mnie drugie kwitnienie teżjest zdecydowanie słabsze niżpierwsze, i to dużo słabsze. Czasem mam wrażenie, że skoro drugi raz pojawiają się kwiaty nakrzewach, to wszystkie szkółki piszą - powtarza! Nie napiszą przecież, że powtarza, ale np.w 20 % czy troszkę bardziej

A jeśli chodzi ( mój profesor kiedyś powidział, że jeżeli na egzaminie ktoś rozpocznie zdanie od takiego sformułowania, to zostanie egzamin przerwany i otrzymamy pałę

) o Bajazzo -to jest prześliczna i to jedna z moich ulubionych pnących. Niestety, powtarza dużo gorzej niż LO.
Kaszka- to nie Twój laptop szwankuje, ale Fotosik. Zdjęcia wklejone wcześniej już się wyświetlają. Nowych niestety wkleić nie mogę. Niedługo idziemy z M.na kolejną wizytę do kardiochiturga, czekamy co nam powie, czy ustali datę operacji czy jeszcze nie. Ogród troszkę zszedł na drugi plan, bo M. nie może wnim już pracować, a ja powoli nie ogarniam. Teraz dopadła mnie jeszcze choroba gardła z 39 stopniową temperaturą, a róze wymagają już ścięcia przekwitłych kwiatów. Jak się lepiej poczuję, to będę musiała od tego się właśnie zabrać. Zawsze od razu ścianm przekwitłe kwiaty, obcinam też liść nad którym tnę, to podobno przyspiesza kolejne kwitnienie. A że w tym sezonie zaczęły kwitnąć znacznie wcześniej, jest szansa, że będą powtarzały dwukrotnie, co nam da trzy kwitnienia.
Ulka - nie pomyślałam, żeby zwrócić się o pomoc do moderatorów. Zamiast tu zaczęłam wstawiać zdjęcia róż na fb. Mam nadzieję,że wkońcu fotosik zrobi u siebie porządek i będę mogła pokazać, jak wygląda u mnie w tym sezonie. Pozostało mi tylko opisywanie

, ale przecież nie tylko w naszym forum chodzi o opisy! Z nowinek pnących pokazała swój kwiat Giardina i Hella. Obie piękne! Z niższych - zaczęły kwitnąć, choć skąpo m.in Queen of Sweeden i obie Schloss Eutin - to pierwsze kwitnienie w obu różach jest podobne. Słabiej niż w poprzednich latach kwitnie Lady Shalott i Rosmery Harkness - chyba nie lubią aż takiego słońca. Natomiast Othello,Leonardo, Parole, Jarocin czy Bracia Grimm są kapitalne i obsypane kwieciem.
Ewelinko - nie wiem czy Constance pachnie, bo nie zdążyłam jej powąchać

Robiłam jej zdjęcia,zachwycałam się jej urodą i jakoś nie pomyślałam,by sprawdzić zapach

Ale ze mnie głupol! Posadziłam ją przy ostatnim przęśle pergoli, właśnie dlatego, że nie powtarza. Obok rośnie jabłoń, kiedy więc przestanie kwitnąć nie odczuję aż tak bardzo jej braku. Powiem Ci tyle, że w naturze jest jeszcze ładniejsza niż na fotkach! Kilka różokazało się pudłem. Dostałam od córci z jednej ze szkółek 3 różyczki - Hot Chocalade ( zmarniała, pisałam już do szkółki, w ogóle nie odbiła), My Flower - malutka, z lichymipędamii beznadziejnymi malutkimi, słabo wykształconymi kwiatkami oraz Inka - czy widziałaś ją u kogoś? Zastanawiam się, czy jejkwiaty mają 3cm? Krzaczek zbudowała ładny, ale kwiaty, ech, szkoda gadać. Bardziej niż tych rożyczek żal mi córci, która tak się cieszyła z zakupu i prezentu!
Ewka - pewnie jesteś jedyna, która w miarę na bieżąco ogląda moje panienki

. Nie wiedziałam jednak, że byłaś w szpitalu. Mam nadzieję,że już wszystko ok. Nie lubię szpitali! Chorób! Zmartwień! Dobrze więc, że jesteś już w domku. Oboje z M. denerwujemy się, choć on twierdzi, że nie

,ale sama wiesz, że może być różnie. Dobra! Koniec! Lepiej oogrodzie! Tak więc wąchałam swoją Snow Mount i ona pachnie,ale powiedziałabym,że raczej delikatnie. Twoja Snow Waltz pachnie silnie? Może to rzeczywiście ona? Teraz, gdy zrobiłam z niej rabatówkę wygląda obłędnie, bo widzę wszystkie kwiaty. Czy swoją Snow prowadzisz przy pergoli?
Majka- o podpory się nie martwię, bo M. wykombinował je naprawdę fajne. Są nie tylko duże,ale i stabilne. Tylko pod takim warunkiem zdecydowaliśmy się powiększych kolekcję pnących. Chcę jeszcze kupić od Ćwika Alaskę,miałam pojechać na wystawę do Kutna, ale życie zweryfikowało plany. Myślałam też o dokupieniu trzech - czterech rabatówkek czy wielkokwiatowych. Zapowiadają jenak tak cudne nowości, że pewnie się wstrzymam. Z drugiej strony możewarto postawić na pewniaki? Na róże sprawdzone? Nie każda nowość okazuje się wytrzymała. Sercemi siękroi gdy patrzę na swoją Boscobel. Mizerniutka taka, że hej.
Dziewczyny - jak wspomniałam wcześniej nie mogę dodawać zdjęć,mimo, że transfer jest opłacony, Gdy próbuję wklejać Fotosik pokazuje mi, że komunikat, że przekroczono limit przechowywanych zdjęć. Dwukrotnie pisałam do Fotosika. Po kilku dniach odpowiedziano na pierwszego maila, powiedziano, że mają kłopoty, które już usunięto i zdjęcia są widoczne. Na drugie zapytanie nie uzyskałam odpowiedzi do dziś ( dlaczego nie mogę dodać nowych zdjęć). Może pomogą
Moderatorzy albo
Administrator. Wielkorotnie spotykałyśmy sięz sytuacją, że wchodzimy na jakieś konto i zdjęcia są niedostępne. Jest to frustrujące. Szkoda, że zamieszczone wcześniej zdjęcia znikają, gdy ktoś zawiesza chęć współpracy z Fotosikiem. Oznacza to, że jeśli nie będę przez najbliższch ileś tam lat wpłacać pieniędzy, to wszystko co dokumentowałam na forum - zniknie. Jeżeli Fotosik nadal będzie uniemożliwiał mi publikację zdjęć, będę zmuszona zamknąć swoje wątki. Proszę
Administratora i
Moderatorów o zastanowienie się, czy jest możliwość korzystania z usług innej firmy niż Fotosik. Byłoby to z korzyścią dla uczestników forum. Mam nadzieję, że sytuacja wróci do normy, ale niesmak pozostaje. Czekam z niecierpliwością, czy Fotosik dami w końcu odpowiedź.