Guciowe doniczkowce - gucia

anczarn · Post » 7 lis 2007, o 11:36

Pocieszam... rośnie dość wolno

gucia · Post » 7 lis 2007, o 11:37

bunia pisze:
gucia pisze: Parapet służył do rzucania na niego, czapek, szalików, rękawic itp., zawsze był bałagan, bo schowanie ich do szafy to przecież cię.........żka praca.
Znam ten "ból", tylko u mnie zarzucają tak szafkę bo parapecik jest malutki ale i tak czymś go zawsze "udekorują" - jakieś klucze, obcęgi czy śrubokręt wciskają między doniczkę z grudnikiem

U mnie jeszcze lepiej, ostatnio gorące żelazko, postawione obok crassulki zrobiło jej kuku, ale córka obiecała,że nigdy więcej.

agaxkub · Post » 7 lis 2007, o 11:39

koleżanka w tym roku musiała zostawić agawe na zatracenie - nie dała rady jej nigdzie wnieść

zostawiła sobie tylko troche jej dzieci

one pięknie kwitną ale to rzaaadkość w naszym klimacie

gucia · Post » 7 lis 2007, o 11:58

agaxkub pisze:koleżanka w tym roku musiała zostawić agawe na zatracenie - nie dała rady jej nigdzie wnieść

zostawiła sobie tylko troche jej dzieci

one pięknie kwitną ale to rzaaadkość w naszym klimacie

U mnie nawet nie będzie miała gdzie zostać na to zatracenie, chyba,że zostawię ją na zagonie przy ulicy ! Ale kiedy to będzie, skoro tak wolno rośnie!!!

agaxkub · Post » 7 lis 2007, o 12:09

no to "na zatracenie" to właśnie ogródek zimą... nie ma szans

tak jak moja datura - odszczepki pochowane a duża rosnąca w gruncie musiała zostać ;o(

gucia · Post » 7 lis 2007, o 12:35

Dostałam kiedyś daturę od przyjaciółki/ miała kilka takich pięknych, wszystkie zlikwidowała, bo miała już dość roboty/, ale
nie dałam rady z podlewaniem jej. Rachunki za wodę były kosmiczne: zagon przy ulicy, na garażu i jeszcze przy oczku- lepiej nie mówić!

agaxkub · Post » 7 lis 2007, o 12:44

a ja zainwestowałąm w baniak 1000 litrów takie jak to na budowach mają plastikowy wzmocniony rurkami podstawiony jest pod rynne

a do tego jeszcze studnia

więc ja moge sobie nawet trawniki podlewać

ale był rok gdzie lałam wodą z licznika wiem ile tego wyszło ;o(

gucia · Post » 7 lis 2007, o 12:54

U mnie rynny wchodzą bezpośrednio do kanalizacji, i to jest do bani, ale kiedyś nie myślało się o deszczówce.
Teraz do storczyka łapię ją wykorzystując dużą i głęboka tacę, mówię Ci, robota głupiego.
Tylko do doniczkowców nabieram wodę z oczka, ale zimą nie będzie mi się chciało, bo zimno.
Byle do wiosny!

agaxkub · Post » 7 lis 2007, o 13:41

ja na zime wode wypuszczam bje sie ze beczke rozwali, a woda nie z dachu domu bo malowana papa nienajlepsza do tego, a z blaszanego na stajni czyli budynku gospodarczym tzw...

a zimą - śniegu do wiadra i zaraz deszczówke masz

gucia · Post » 7 lis 2007, o 20:27

Aga, wstyd się przyznać, ale o śniegu nigdy jakoś nie pomyślałam, a ile wody zaoszczędzę !!

gucia · Post » 7 lis 2007, o 21:32

Szukałam ich nazw w swoich mądrych książkach, ale nie znalazłam niestety:
Pomóżcie, jak je zapisać w katalogu?

Basia k · Post » 7 lis 2007, o 21:43

Guciu a możesz zrobic zdjęcie całych kaktusików 1,i 2 3-to gymnocalicjum michanowiczi lub fredrichi

tengel27 · Post » 7 lis 2007, o 22:14

Basia k pisze:Guciu a możesz zrobic zdjęcie całych kaktusików 1,i 2 3-to gymnocalicjum michanowiczi lub fredrichi

3 potwierdzam,a 2 to Myrtillocactus geometrizans.

Basia k · Post » 7 lis 2007, o 22:48

tengel27 pisze:
Basia k pisze:Guciu a możesz zrobic zdjęcie całych kaktusików 1,i 2 3-to gymnocalicjum michanowiczi lub fredrichi
3 potwierdzam,a 2 to Myrtillocactus geometrizans.

Dawidzie a Myrtylo nie ma ciut niebieskiej skórki

tengel27 · Post » 8 lis 2007, o 01:35

Ano ma ;) Tutaj też jest leciutko niebieski, a biorąc pod uwagę zmiany kolorów w aparatach oraz fakt, że ten egzemplarz jest strasznie powyciągany z braku światła to może i kolor odbiegać od normy. W każdym bądź razie obstaję przy swoim. ;)