Dzięki Waszej szybkiej reakcji - dodatek do poprzedniego wpisu, póki to ciepłe...
Nifredilku!Wszystko na tym świecie jest możliwe, nawet uznanie
Eden Rose za kicz

.
A różnicę w ubarwieniu dostrzeżesz na poniższych zdjęciach. Ale nie pytaj od czego to zależy, bo nie wiem. Może od składu gleby, może od temperatury powietrza...?
Eden Rose w moim ogrodzie, subtelna, seledynowo - biało - różowa.
A tu też
Eden Rose z innego ogrodu, mocno uszminkowana... Nie przypomina trofeum ze strzelnicy

?
Z tą wrażliwością na mrozy jest tak, że nawet u mnie, gdzie róże nie wymarzają,
Eden raczej pnący nie będzie. Nawet mi na tym specjalnie nie zależy, bo nie mam zamiaru szarpać się z ogacaniem długich badyli na zimę. Może spokojnie być różą krzaczastą, byle tak pięknie kwitł. Wydaje mi się, że bardzo mało jest w Polsce miejsc sprzyjających pnącym różom o niskiej odporności na mróz. A może posadź i potraktuj ją tak jak ja?
Cześć,
Sławku!
Fajnie, że dołączyłeś do kółka różanego ( nie mylić z różańcowym...).
A że Ci w oko wpadł
Avalon, jak wiesz - mój faworyt, masz u mnie wielki plus

.
O
Edena możesz być spokojny. Ma więcej wielbicielek niż nam się wydaje.
A to
Avalonek, maślany, świetlisty, falbaniasty cukiereczek z cukierni Harknessa

.
PS. Tak na stronie powiem Ci, że
Ibra wraca do formy, wczoraj palnął karnego i koncertowo sfaulował jednego z przeciwników!
Jak fajnie, że wpadłeś,
Jaśku. Twój skalniak śpi, możesz się z nami pobawić różami.
Wymarzła Ci
New Dawn? A tyle osób kupiło ją ze względu na mrozoodporność.
Nie bardzo zrozumiałam związek utraty
Grahama Thomasa z niejakim Alanem

.
Skoro biłgorajski majtkowy róż (

) masz już w pięciu egzemplarzach, to już Ci tego koloru fundować nie będę. A może powinnam, skoro go lubisz ...

. Ale taką ciemną purpurą, mam nadzieję, nie pogardzisz.
William Shakespeare.
Ania, jeszcze tylko drobne wpisowe... i jesteś przyjęta do Towarzystwa

.
No i, niestety, mimo że piszesz o bylinach, tez zostaniesz obdarowana różą.
Oj, widzę, że muszę się przyjrzeć Twojemu ogrodowi...

.
Dla Ciebie jeszcze nie prezentowana
Gartentraume. Co prawda jej "autorem" jest Tantau, ale falbanki ma jak te od Harknessa.
No i to by było na tyle. Pozdrowienia i serdeczności - Jagi
PS. Jak dobrze, że można edytować, bo chciałam jeszcze, specjalnie dla
Alexii, zaprezentować swoją różę - trofeum ze strzelnicy w wesołym miasteczku. Oto tzw. kot a worka, czyli róża nabyta w markecie. Miała być wypasiona
Parade, a wyszło toto

:
No jak z bibułki
. Siedzi, bo nie chce mi się jej wykopać 
.
Pa, pa - Jagi