Dziewczyny wreszcie pogoda trochę się unormowała i jest dużo cieplej niż wczoraj .Dzisiaj nawet podlewałam rośliny bo wczoraj włączyliśmy wodę i trza było wypróbować
Posadziłam też dzisiaj mieczyki miniaturki poszły do donic ,a wysokie do gleby. Lilie wychodzą na potęgę widzę ,ze fajnie namnożyły się Night rider są już 4 szt z dwóch ubiegłorocznych cebul
Szałwie Amistad też już wkopane teraz tylko modlić się by nie było mrozów.Wszystkie fajnie przezimowały w przechowalni to samo datury i nawet zastanawiam się czy je już nie wynieść .Jednak to chowanie i wyciąganie zbyt dużo roboty, ale pogoda jak na razie sprzyjające bez minusów. Tylko jak długo bo przecież mamy kwiecień a wiadomo że to plecień bo przeplata trochę zimy i trochę lata. Coraz więcej tulipanów pokazuje piękne pąki ale tez widać ,ze sporo pójdzie do śmieci bo liście wychodzą zgniłe. Na skalniaku zaczyna sie robić kolorowo bo zakwitł Żagwin ,skalnica i Głodek Wyszedł także już Lubczyk i rabarbar Zaczęły kwitnąć Sangwinarie, a jeśli dobrze jutro zaświeci słonko to i chyba zakwitną też Jeffersonie. Wczesna peonia też powoli pokazuje liście no i pokazały sie też wypasione mszyce
Była obok nich biedronka no to może je sobie zaserwowała na obiadek
KRYSIU

powoli przechodzi ten ból jednak i mogę juz lepiej funkcjonować Jednak to nie tylko rwa, ale totalnie zwichrowany kręgosłup. Cóż młodość nie wieczność trzeba trochę przystopować z szaleństwami . Kokorycz już w doniczce, a oglądałam dzisiaj patyczki Eyes for you i dopiero mają kallusy, czyli co najmniej do maja czerwca muszą siedzieć pod kloszem, wtedy mogę coś pomyśleć o ile wszystkie się ukorzenią a jest ich sporo, bo z wiosennego cięcia też wsadziłam
IRENKO jedna z czerwonych róż to Schwarze Madonna łapiąca plamistość i słabo kwitnąca ,ale kwiaty długo utrzymuje i są one odporne na deszcz , a druga Cherry girl cudna róża teraz to jej trzeci sezon u mnie, ale zakochałam się w niej dużo wcześniej gdy widziałam ją u koleżanki .Ma niespotykany kolor i cudnie kwitnie i długo utrzymuje kwiaty, a przede wszystkim jest zdrowa i nie poddaje sie deszczom. Sama jestem ciekawa co z tego cudaka wyrośnie, bo to cosik rośnie tam gdzie jeżówka dlatego mam wątpliwość czy to nie rzeczywiście jej kwiat .U mnie też było cieplutko
AGUSIU ciekawie brzmi takie ukorzenianie w owsie a metodę z wierzbą wypróbowałam nie poskutkowało więc zaprzestałam . Ja bez ukorzeniacza ukorzeniam patyczki .mam to samo z róża od mojego brata i nie tylko ja brat również Jeśli juz nawet sie ukorzeni to nie przeżywa dwóch latek i pada .Na te iryski liczyłam ,że zakwitną ale te niebieskie nie zakwitły widać tylko szczypiorki wiec trzeba wykopać i posadzić jak radziłaś

U nas też wiało dzisiaj juz tak delikutaśnie zawiewało i nie był to lodowaty wiatr .Achhh masz pecha z tymi płotkami a u mnie już pokazały sie mszyce i to dosyć tłustawe

Na razie dostały prztyczka w nos, bo nie wiem dlaczego biedronka która tam siedziała nie interesowała sie nimi wcale
IWONKO obadamy co to za zwierz sie z tego wylęgnie sama jestem bardzo ciekawa .Na tego Pazi czekałam sporo latek ale się doczekałam Z pewnością i u Ciebie sie pojawi ale ja też jestem więcej na ogródku prawie calutki dzień i mam czas na obserwację .Wiem ,ze one przeważnie przylatują o tych samych porach tak jak Fruczaki resztę masz na PW
DAYSY teraz tylko czekać aż fajnie się rozrosną Twoje szałwie .Na zimę zrób sobie parę sadzonek, albo wykop i daj w donicę i do przechowalnie razem z daliami . To najlepszy sposób .Mam sporo posadzonych patyczków Eyes, więc jest nadzieja, bo przecież wszystkie nie mogą mi paść Trzymam kciuki za ukorzenianie szałwii
