Parapecik na zielono

Zdjęcia roślin doniczkowych, domowych
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4803
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Parapecik na zielono

Post »

A tak ciągnąc temat...

Wracam dzsiaj z pracy,a na moich pomodorkach...
Obrazek
Kłaczek ;:173
Awatar użytkownika
Dorja
500p
500p
Posty: 679
Od: 23 wrz 2014, o 08:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Okolice Ełku, Mazury,5b.

Re: Parapecik na zielono

Post »

Ja bym nie miała skrupułów. Krzyknęłabym, że dość wariatów dookoła i ze zgłaszam sprawę do dzielnicowego i prokuratury. Jak ją odwiedzi to jej rura zmięknie. Jak się takim osobom pozwalana tego typu zachowanie, posuwają się coraz dalej i dalej. Szczerze współczuję. Mieliśmy kiedyś za sąsiadów starsze małżeństwo , pod nami. Małe dziecko, mieszkanie wynajęte, my młodzi, czasem głośniejsza muzyka, ale żadne umcumc, tylko radio. No i bez przerwy mi ta kobieta przychodziła, przez dwa lata, ze ma umierającego męża, pierdnąć głośniej nie można było. Woda ze spłuczki, a nawet trzaskanie szafkami przeszkadzało! podłoże nie gotowałam! Syn wysoki urzędnik, składał nam wizyty, męka i strach w końcu. No i nadszedł sylwester. Wizyta zapobiegawcza-(!) ma być cicho! Małżonek się wkruwił, muzyka na full, kupa znajomych, im się chyba żyrandole musiały kołysać... No i pukanie- mąż umiera! Na to my: to zagramy! I puściliśmy marsz pogrzebowy. Na full. Do tego, o my bezczelni- powiedzieliśmy spokojnie tej pani, że jeśli wciąż będzie przychodzić, to będziemy go puszczać codziennie, od 6 rano do 22 , aż do skutku. Muzykę poważną, znaczy. ;) Od tamtej chwili już nie było dzielnicowego o zakłócanie miru ani nikogo. A pani zyła jeszcze prawie 20 lat.
Powodzenia.
art. 75. § 1 KW: "Kto bez zachowania należytej ostrożności wystawia lub wywiesza ciężkie przedmioty albo nimi rzuca, wylewa płyny, wyrzuca nieczystości albo doprowadza do wypadania takich przedmiotów lub wylewania się płynów, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany".
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4803
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Parapecik na zielono

Post »

Tak jak pisałam - p?ki co nie fikam. Liczę ciągle że m?j brak zainteresowania sprawi że uzna to za mało ciekawe zajęcie. Takie są ludzie,są samotne to się nudzą i szukają zajęcia, z tego co wiem jestem kt?rymś z kolei lokatorem co jej przeszkadza...
Ja to m?wię że jak się nasłuchuje to się słyszy. I to prawda,bo jak się czymś człowiek zajmie to się może walić i palić,a odgłosy żadne nie przeszkadzają.


A co do roślin - mam trochę nowych zdjęć. Ale z braku czasu utknęły mi na komputerze. Wszystko rośnie aż miło patrzeć. Pogoda wr?ciła,a ja już się zaczęłam zwijać z doniczkami do domu. Papryki czerniutkie,pomidory czerwone,bakłażany też dojrzałe. Urwałam ostatnio jeden żeby się upewnić i byłam miło zaskoczona.
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4803
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Parapecik na zielono

Post »

Dalej leżę ze zdjęciami,ale obiecuję,że je dodam kiedyś.

Tym czasem do odnotowania mam trochę newsów.

Wysiałyśmy z młodą nowe nasionka zdobyte podczas prac w kuchni.
Po raz kolejny pr?buję z anyżem. Leży już sporą chwilę i nic się nie dzieje,więc się nie napalam. Natomiast zauważam znak życia w nasionach kt?re wyjęłyśmy z kardamonu. Jeszcze bez większego szału,ale tli mi się nadzieja,że jednak się nam to uda. Młoda patrzy z zafascynowaniem.
Wczoraj odkryłyśmy,że pękła też część nasionek figi. Dużo jest tego,bo siałyśmy w dw?ch pojemnikach,ale niech uda się chociaż jeden.
Zaskakujące jest to że po raz kolejny nam skiełkowało kiwi. Ciągle ten sam kubeczek,który bez przekonania porzuciłam na balkonie i tak sobie stoi. Już nic nie ruszam,bo jak zacznę dbać to padnie. Czasem mu dolewam kapkę wody a tak to opiekuje się nimi deszcz i słońce. Chciałabym to diabelne kiwi wreszcie wyhodować ale im bardziej się staram tym mniej mi wychodzi....
Od rodzic?w skołowałam sobie kawałek grubosza i ładnie ukorzeniłam. Ale czy urośnie to nie wiem,bo przy sadzeniu się diabeł złamał w łodydze i zn?w zaczyna wszystko od nowa.
Myślałam sobie o zbonzajowaniu czegoś,bo tak mnie coś ciągnie żeby spr?bować. Cytrus?w ciągle mi szkoda,choć są juź strasznie wysokie... A nadal ich nie oddałam,choć powinnam. Jakoś nie umiem się z nimi pożegnać....

Młoda zgodnie z tradycją wysiała sobie glediczję.
Bardzo się o nią martwi,ale p?ki co roślinka rośnie bez zarzutów. Bardzo prędkie to jest drzewko,ledwo skiełkowała a już ma drugie pięterko.

Awokado też zbudowało kolejne piętro liści. W sam raz na zimę,będze miało co schnąć ;:224
Od jakiegoś czasu mieszka już w domu bo r?żnie bywa z pogodą.
Stopniowo kasuję dalej zewnętrzbe doniczki. Oberwałam już moje bakłażaniki,teraz kolej na pomidorki T.Tomy,kt?re jeszcze zostawiłam na dojrzewaniu ale to wszystko będzie na nasionka.
Wstyd trochę się przyznać,ale poprzednio zebrane gdzieś zgubiłam wraz z całą siatką ;:172
Całą rodziną szukamy,bo przecież się nie rozpłynęło,ale jak dotąd przeszukaliśmy wszystko i nie znaleźliśmy...

Najgorszą rozterkę mam z koleusami i niedospianami.
Strasznie mi ich żal,bo już im opadają listki i są badylami,a mnie brakuje miejsca żeby ocalić je wszystkie. W dodatku jak jakaś stuknięta narobiłam sobie młodych sadzonek pomimo,źe dopiero była wielka akcja czyszczenia i wyniosłam większość na działkę.
A teraz co gorsze zrobiło mi się szkoda tych działkowych,bo wiem że umrą i coraz bardziej się zastanawiam czy też ich nie zabrać do domu. ;:224
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4803
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Parapecik na zielono

Post »

Zdjęcia zaległe,ale chyba nie pokazywałam.
Obrazek
Obrazek[/URL]

Obrazek
Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek
Obecnie część warzywna już nie istnieje. Wszystko dojrzało i poszło na nasiona. Paprykę Ingrid zjedliśmy. Pozwoliłam jej dojrzeć na ciemno i jestem zadowolona. Fajny smak,sk?rka cieniutka,słodka. Spasowała mi bardzo.

Obrazek
Obrazek


Obrazek
Na fotach jeszcze słonecznie,ale już ciężko o dobrej pogodzie mówić.

Obrazek
Teraz już zrobiło się bardzo zimno. Mało co jest już na parapetach zewnętrznych. Ulitowałam się nad wszystkimi koleusami i niedośpianami i wszystkie zabrałam do środka.


Obrazek
Granacik twardo stoi na zewnątrz i widzę jesienny progres - liście zaczynają przybierać barwy jesienne. To chyba dobrze. Nie wiem co dalej,ale p?ki nie zacznie mrozić to nie zabieram go do środka.

Obrazek
Jacqueline
200p
200p
Posty: 310
Od: 26 wrz 2018, o 13:20
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Sochaczew

Re: Parapecik na zielono

Post »

Znalazłam cię :) :wit

Czytam ostatnie strony i o ile podziwiam uprawy to aż zdębiałam czytając, co wyprawia sąsiadka z góry :/ Mnie niesamowicie cieszą zielona balkony/tarasy itp., z roślinami jadalnymi czy też nie, ale jakoś ogarnięte, a nie jak często bywa składzik jakiś. Przecież to niebezpieczne może być, wiadomo co ona tam dolewa? Hmm nie wiem, czy próbki takich roślin można dać do badania pod kątem substancji toksycznych czy coś do sanepidu, jak daje się np. próbki wody czy jak nosi się "kupe" w celu wyrobienia książeczki? Zbadaliby takie coś? Bo przecież jeśli byłaby to jakaś toksyna, to sprawę karną mogłaby mieć sąsiadka.

Lecę nadrabiać wątek :) <3
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4803
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Parapecik na zielono

Post »

Można zbadać,bo gadałam z gościem z administracji i nawet powiedział że jakbym kiedyś chciała to mogę im dać,oni to zroboą na sw?j koszt.
Ale ja za szybko zmieniam te doniczki żebym się w takie coś bawiła. Tzn część jednoroczną,którą po przekwitnięciu od razu wyrzucam ( na kompost,no chyba że coś jest nie tak),bo reszta to wiadomo,domowa.
W tajemnicy wam napiszę,że rozgadałam kwestię balkonu z właścicielką mieszkania i już poszło pismo do sp?łdzielni. Może wreszcie będzie spok?j,daszek no i przestrzeń o kt?rej marzę...


No właśnie... graciarnie nikomu nie przeszkadzają,a kwiaty tak. W poprzednim mieszkaniu miałam olbrzyyyymi słoneczny balkon,ale co z tego jak sąsiad z klatki zawalił go gratami właśnie tak,że psa się tam bałam wypuścić...
Leżały kartony,odpadki, suszył szmaty na każdej możliwej barierce.. Nawet kiedyś skądś przyniósł łeb dzika i postawił na słoneczku żeby mu schło :;230

A w temacie moich roślinek -figa i glediczja cieszą oko swoim zielonym spektaklem
Obrazek

Obrazek
Figa trochę przyschła w łupinkach,więc musiałam zrosić wodą i je poratować. Za to glediczja rośnie cudnie ku uciesze mojego dziecka.
Tu akurat z wieczora więc już złożona. Uwielbiam ją obserwować. Fajnie by było jakby mi nie zrobiła w tym roku numeru i nie umarła z nadejściem zimy.

A tulipanowiec dalej stoi. Kubek jest na balkonie. Może zima go jakoś zmobilizuje.
Jacqueline
200p
200p
Posty: 310
Od: 26 wrz 2018, o 13:20
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Sochaczew

Re: Parapecik na zielono

Post »

przeczytałam całość :D

podziwiam uprawy od pestki :) Fajne to, bardzo. Korci mnie trochę znowu po przeczytaniu ciebie bo... swego czasu namiętnie wciskałam pestki od mandarynek do kwiatków innych (kurdupel byłam, prawie 20 lat temu ;) Nawet całkiem zgrabna mandarynka urosła blisko 40cm wysokości, ale mszyce ją pożarły. A była fajnym drzewkiem.

I super kolorowe pomidorki :D Musze na przyszły rok koniecznie coś podziałać, w tym roku tylko pomidorki miałam, a paprykę też kocham, szczególnie na surowo chrupać. Tymczasem czekają mi poziomki do wysadzenia, ale jeszcze miejscówki im nie wybrałam ;)
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4803
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Parapecik na zielono

Post »

Siej ;)

Ja tam sobie nie wyobrażam mieć pestkę i nie wysiać.
Zobaczymy jak mnie zima ogarnie,może coś też wysieję nowego. P?ki co mam tą figę i kiwi.
No i koleusów a koleus?w.
Nie są za piękne,bo po źyciu na zewnątrz strasznie długie się zrobiły,strzygę je więc i ukorzeniam.

I co zaskakujące - ukorzenił mi się niedospian. Po bardzo długim czasie. Nie wiem dlaczego tak mi to nie szło.
Planuję je wszystkie ściąć na kr?tko i wrzucić w sp?lną doniczkę rozrastającą się na boki. Żeby one tylko chciały.
GrazynaW
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 6698
Od: 14 sty 2009, o 18:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Parapecik na zielono

Post »

Witam, wpadam po raz pierwszy do Ciebie.
Nie zdążyłam przeczytać ( przyznaje się) ale na pewno nadrobię. Ciekawy wątek.
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4803
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Parapecik na zielono

Post »

Obrazek
Begonia zakwitła mnóstwem kwiatów. Jest zielona,soczysta, wygląda olśniewająco!

Obrazek

Koleusy też ciągle szaleją. Te z zewnątrz niestety już opadają. Grządkowe szczepki rosły bujnie do ostatniej chwili, ale teraz już są zgniłymi farfoclami. Choć jak patrzę jaki "pieniek" wytworzyły to jestem pod wrażeniem.
Tym czasem domowe mają się świetnie.
Obrazek
W nowych szczepkach zauważam znowu obwódkę, w jednym nawet jest bardziej niebieska niż czerwona.
Cięciu znacznie lepiej poddają się te stare zielone. Koleusy zakupione w tym roku są jakieś takie nijakie. Może muszę nad nimi jeszcze popracować.

Obrazek
Nad niedośpianami też.I to bardzo.
Niby kwitną, ale nie są za ładne. Za życia balkonowego zdążyły opaść od dołu, więc są takie nijakie.
Za to z góry już puszczają urocze mechate listki, więc pozwolę im się rozwinąć i będę ciachać.


Obrazek

Na balkonie już nic się nie dzieje. Do jesiennego snu szykuje się granat,choć jakoś dziwnie to robił bo puścił 2 nowe zielone odrosty..
Szkoda mi go, ale nie mogę się uginać, musi poznać normalne pory roku.

Za to moją litość poznało kiwi, bo szkoda mi się zrobiło i wzięłam kubeczek do domu. Zobaczymy.

Po licznych kontrolach i długim oczekiwaniu wyrzuciłam pestkę awokado sadzonego w ziemi. Totalnie nic tam się nie działo.

Przy przeglądaniu doniczek znalazłam znowu takie cosie.
Obrazek
Miałam to w tamtym roku,znajdowałyśmy to często w kwiatach i na podłodze. To spada z jakiegoś osiedlowego drzewa, tylko nie mam pojęcia z jakiego. Coś jakby z jesionu??
Zaciekawiło mnie to. Macie jakiś pomysł z czego to będzie?
GrazynaW
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 6698
Od: 14 sty 2009, o 18:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Parapecik na zielono

Post »

Begonia koralowa jest piękna!
Awatar użytkownika
Grigor
500p
500p
Posty: 566
Od: 31 sie 2017, o 21:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Parapecik na zielono

Post »

@Foxowa to nasiono ze zdjęcia to nasiono grabu, od razu poznałem. :D
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4803
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Parapecik na zielono

Post »

Grażynko - teraz jest jeszcze piękniejsza, bo jest jeszcze więcej kwiat?w. A wielka się zrobiła że na parapecie się nie mieści.

Grigor - dzięki za identyfikację. Faktycznie to to. Tak myślałam,że to jakieś pospolite drzewko,dzwoniło mi ale nie w tym kościele ;)
A pierw to og?lnie myślałam że to tulipanowiec,bo w jego doniczce było i zgłupiałam że może młoda mi coś dosiała.
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4803
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Parapecik na zielono

Post »

Witajcie.
Jakiś czas nie pisałam,ale wracam do obiegu.

No i nastała zima. Rośliny nie są zadowolone,szczególnie,że sezon kaloryferowy w pełni. Niekt?rzy już protestują.
Cytrusy zaczęły opadać. Bardzo mnie to nartwi,bo nie umiem im zapewnić dobrych warunk?w. Staram się jako tako ochłodzić,ale ciężko dogodzić wszystkim.
Awokado zostało na chłodnym parapecie bez kaloryfera. Nie wygląda jak powinno po letnim opalanku ale bez nowych strat.
Begonia zmarniała, straciła kwiaty,a pęd nowy z lata poleciał grubą łodygą az pod sam sufit.
Koleusy też wysokie ale staram się nie robić już nowych sadzonek,bo brakuje miejsca. Wymieszałam je z niedośpianami i rosną w dw?ch skrzynkach.
Część zn?w dałam cioci,bo ona swoje zasuszyła. Dorzuciłam jej 2 ładne sansevierie,więc o tyle mniej.

Moje kiwi znow padło. Podobnie dzieje się z figa choć były już calkiem duże.
Nie mam pojęcia co jest. Założyłam lepy na ziemi?rki i zobaczymy.

Wysiałam 3 pestki mango. Jedna zapowiadała się obiecująco..

Obrazek

Dwie pozostałe nie były za piękne,sądziłam,że zgniją.

A zgniła własnie ta,a te dwie wypuściły korzonki. Oszaleję jak mi coś wyrośnie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje doniczkowe, domowe, balkonowe, egzotyczne, tarasy. ZDJĘCIA.”