Tymczasowy ogród Margo_margo cz. V

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Margo_margo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1887
Od: 27 lip 2014, o 13:08
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. V

Post »

Rzadko się to zdarza, ale nie wiem, co napisać Obrazek

Na pogodę wszyscy narzekamy i mamy do tego pełne prawo.
U Beatki i Joasi regularna zima, u Kasi prawie zima, Marta w rejonach podgórskich i też odczuwa, że w tatrach śnieg i mróz ale u Witka- masakra :shock:

Wituś, nie pozostaje mi nic innego, jak Cię utulić Obrazek
Nasze ogrody cierpią ale Ty utrzymujesz z tego rodzinę, gospodarstwo więc Twoje straty są najbardziej dotkliwe.
Cichutko liczę na to, że tak jak przed rokiem rzeczywistość po opuszczeniu mroźnego powietrza okaże się mniej przykra. Pamiętasz pomidory i papryki w zeszłym roku? Też myślałeś, że nic z nich nie zostanie a jednak zbiory były dobre ;:168

Kasiu To już trzeci nawrót chorobowy. Berbeć kończy, to ja zaczynam. Święta spędzone z nebulizatorem (Adaś) a dziś mnie już coś po gardle łaskocze ;:223
Na moje oko Migdałka powinno się tak łatwo ukorzenić jak forsycję ;:108

W Krakowie ta i następna noc mają być najzimniejsze. Przewidywana temperatura tylko -2 ale odczuwalna -9 :shock:

Mam pietra przed sobotnią wizytą w Tymczasowym... dopiero posadzona śliwka :shock: Że porzeczki mi przemroziło, to jestem pewna.
Pozdrawiam Małgosia
Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz
Spis moich wątków
Awatar użytkownika
besia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1787
Od: 28 maja 2014, o 18:17
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: granica Warm?i i Mazur

Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. V

Post »

Małgosiu :wit

Jak Twoje samopoczucie i pogoda w Krakowie?

U mnie zimno, śniegu więcej nie było. Nocami nawet do -7C, strat szczególnych nie ma, bo wegetacja się wstrzymała. Nawet ałycze jeszcze nie kwitły.
Zielony groszek wysiany w marcu powolutku wychodzi z ziemi, wschodzi bardzo nierówno, mam podejrzenie, że myszki się do niego dobrały.
Jedyne co cieszy, to nowalijki w szklarni :D

Obrazek

Wituś, aż boję się pytać co u Ciebie? ;:174
Pozdrawiam, Beata.
koziorozec
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10594
Od: 22 sty 2013, o 21:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: małopolska

Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. V

Post »

Witaj Gosiu,dzisiaj piąteczek i słoneczko ,pewnie pojedziesz na działeczkę ,pozdrawiam i miłego dnia życzę ;:168

Wituś ,ogromny smutek nie ogarnął,jak zobaczyłam ten zmrożony krajobraz ,a tak wszyscy żeśmy się cieszyli ,że będzie super urodzaj ,u mnie też kwitnie owocówka ,ale ja już nawet nie patrzę i nie oglądam ,chociaż uwielbiam własne owoce z krzaczka ,na nic nie mamy wpływu w tej kwestii i musimy przyjąć wszystko z pokorą ,żal mi bardzo ,że taki mróz Cię dopadł ,życzę zdrowia i siły do pracy w tym co kochasz ,pomidorki masz piękne ,ale też pewnie muszą jeszcze troszkę zaczekać ,chyba ,że folię do której będziesz sadził masz ogrzewaną ,pozdrawiam :wit

Beatko,apetycznie wyglądają Twoje nowalijki,pozdrawiam :wit
Awatar użytkownika
Faworyt
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3752
Od: 2 gru 2014, o 14:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. V

Post »

Zawsze znajdywałem wyjście i rozwiązanie w trudnych sytuacjach życiowych,więc i teraz muszę sobie poradzić.Jak,tego na obecną chwilę jeszcze nie wiem. ;:185
Dziękuję dziewczyny za dobre słowa wsparcia. ;:180
Po poniedziałkowym mrozie temeperatury -7*nie przetrwały zupełnie brzoskwinie,czereśnie,orzechy a także hortensje i w całości szpaler dużych już budlęi,które trzeba będzie prawdopodobnie wykarczować jak nie odbiją z ziemi.Zdjęć kwitnącego migdałka w tym roku Małgosiu też Ci już nie pokażę bo kwiatów po prostu już nie ma.

Dzisiejsza noc potwierdziła moje wcześniejsze przypuszczenia co do kolejnego ataku mrozu.Świtem było -5-6*. W tygodniu śliwy i późne czereśnie wykwitały bądź przechodziły w fazę białego pąka więc szanse na przetrwanie są znikome.Młode maliny które wyrosły z ziemnych rozłogów upaliło.
Ale mnożarka i to co tam było dawało mi pewną nadzieję że sezon pomimo strat w sadzie nie będzie aż tak zły.
Od wieczora piec zapewniał im odpowiednią temperaturę żeby przetrwać tą noc.O 2 tradycyjnie już podłożyłem opału.Kilka już lat jest szklarenka w tym miejscu i piec zawsze rozgrzewa się bardziej nad ranem jak się dopala i nigdy z tym nie było kłopotu.Dziś niemożliwe stało się rzeczywistością.Drewniany słup szczytowy będący niedaleko pieca tak się rozgrzał że w pewnym momencie nastąpił samozapłon i trwać to zadymianie musiało około godziny.Jak wszedłem od dymu nie widziałem dosłownie nic.Sadzonki są już duże i dłużej zajmie stwierdzenie czy i ile przeżyło.Jutro wszystko powinno być jasne.Jednego czego mogę być pewny to że gorszych kataklizmów uprawowych być już nie może.Limit został wyczerpany.
Może się też okazać że w "Tymczasowym" nie będę miał już nic więcej do napisania.
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
Awatar użytkownika
mymysteryy
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2363
Od: 6 sie 2014, o 07:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. V

Post »

Witek bardzo mi przykro z tego powodu. :( Mam nadzieję, że jakimś cudem będzie mniej strat niż na to wygląda. ;:168 Trzymam za to mocno kciuki.
Kiepsko zaczyna się ten sezon. ;:222
Awatar użytkownika
Margo_margo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1887
Od: 27 lip 2014, o 13:08
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. V

Post »

O qurka! Takich wieści się Wituś nie spodziewałam :shock: Wiedziałam, że masz nie wesoło ale taki scenariusz :roll: Myślałam, że Ci podmroziło albo wiatry szyby uszkodziły albo zwierz jakiś wtargnął.... Dziś nawet mojej mamie mówiłam, że Witek pewnie noce spędza w mnożarce, żona jadło donosi żeby nie padł ale teraz już odetchnie... Ale niemal pożar?
Witek tam na górze ktoś/coś nad Tobą czuwa i trzymam kciuki, żeby jutro było zdecydowanie lepsze od dzisiejszego dnia. W zeszłym roku też miałeś kłopoty ale w rezultacie okazało się, że wszystko dało radę. Teraz też tak musi być ;:168 Nie chcę nawet czytać takich słów
Faworyt pisze: Może się też okazać że w "Tymczasowym" nie będę miał już nic więcej do napisania.
Ja wiem, że to boli jak widzisz i liczysz straty bo wkładasz w to wszystko całe serce, ale Ty twardy musisz być. Bo jak nie Ty, to kto tu będzie spodnie nosił? :wink:
Wituś Czekamy na wieści jak zrobisz już rekonesans w mnożarce ;:4

Beatko, Martusiu Odpowiem Wam "łącznie". Dziś piątek... jak zwykle bardzo przeze mnie wyczekiwany ale tym razem z innego powodu. Chciałam jak najszybciej być w domu. Walczymy (ja i berbeć) z chorobami. Adaśko w sobotę zaczął rzęzić okrutnie ale w święta udało się to jako- tako opanować. W środę okazało się, że jednak ma zapalenie oskrzeli. Ja podobno też ale u mnie gorsze są zatoki. Chwyciło i nie chce puścić więc pewnie znów potrzebny będzie antybiotyk. W związku z zaistniałą sytuacją, na wieś nie pojadę. Nie mam sił :roll:
Tato dziś zrobił rekonesans i podobno większych strat nie ma. Posadzona niedawno śliwka ma zielone listki, jabłonie i śliwa nie zdążyły jeszcze rozkwitnąć. Podobno sąsiadkom pomroziło róże ale moje raczej osłonięte i nie były w przeciągu. Sprawdzę dopiero za tydzień.

Beatko Widok nowalijek przypomina, że to jednak jest wiosna ;:108 Dobrze, że choć tyle masz radości i wiosny, co w szklarni ;:168

Jutro w ramach zabaw ogrodniczych będę obcinała wybiegnięte pomidory żeby ukorzenić czubki.
Toż to masakra jakaś a nie sadzonki ;:223

Obrazek

Wituś Obrazek
Pozdrawiam Małgosia
Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz
Spis moich wątków
Awatar użytkownika
Rzepka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2729
Od: 30 mar 2014, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. V

Post »

Witku, mnie też jest bardzo przykro z tego powodu, co prawda, zapowiadają cieplejsze dni i noce, ale dla niektórych roślin jest już za późno. :wink:
Na pewno nie będzie tak źle, byś nie miał co pokazywać w Tymczasowym, głowa do góry ;:333



Małgoś, mam nadzieję, że wraz z cieplejszymi dniami skończą się Wasze kłopoty zdrowotne, limit na ten rok wykorzystaliście conajmniej w dwójnasób. ;:196
Mnie też domowe sadzonki wybiegły, bałam się otwierać okno ze względu na przymrozki, do działkowych nie zaglądałam przez kilka dni, siedziały w altance, a Mżonek dokładał ognia, dopiero dziś przeniósł je do tunelu na dzień, jutro po pracy zobaczę, co z nich wyrosło. :shock:

Pozdrawiam Irena
Awatar użytkownika
besia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1787
Od: 28 maja 2014, o 18:17
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: granica Warm?i i Mazur

Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. V

Post »

Witku , brakuje mi słów by pisać o katastrofach, które Cię w tym roku spotykają.
Mam nadzieje, że jednak część sadzonek prztrwała i może jednak nie będzie tak najgorzej. :|

Małgosiu, Tobie też nie wiem co powiedzieć. Przykro mi, że cały czas chorujecie. To taka nie przyjemna pora roku i chore dziecko w domu to nic fajnego.
Sadzonki faktycznie troszkę Ci wyrosły, a chyba siałaś później niż w zeszłym roku?
Rzeczywiście chyba trzeba je ciąć i ukorzeniać. Na wysiew nowych już trochę późno. Chociaż do gruntu wysadza się często pomidory na początku czerwca, więc na dobro sprawy sześć tygodni by im wystarczyło. Teraz jest więcej światła, rosły będą szybko i może warto zaryzykować nowy wysiew?
Nie wiem co ja bym zrobiła w tej sytuacji. :oops:

U mnie dzisiaj w nocy temperatura dodatnia, ale wieje bardzo siny wiatr i bardzo intensywnie pada deszcz. Dawno już tak intensywnego deszczu nie było.

Pozdrawiam wszystkich bywalców Tymczsowego. :wit
Pozdrawiam, Beata.
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42372
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. V

Post »

Witam tym razem zacznę od Witka ;:4 może chociaż śliwki i ogórki będziesz pokazywał, a poza tym mam nadzieję że dym sporo sadzonek uratował i dasz radę mnożarkę uratować ;:215

Małgosiu no to solidaryzuję się z Tobą i Adasiem, bo już 2 tygodnie walczę najpierw z katarem a teraz z zatokami ;:223 We wtorek zdecydowałam się na lekarza :wink: Jakiś marny ten 2017!
Pocieszające jest tylko to, że wypruwam 15 nad Bałtyk i niech się dzieje co chce!
Zdrowia Wam życzę i trzymajcie się ;:4 ;:196

Beatko miałam grządkę rzodkiewek i już ją miałam użytkować, a tu klops coś sobie urządziło orgietkę w moich rzodkiewkach (podejrzewam obce koty) ;:223 Przynajmniej u Ciebie napasę spojrzenie nowalijkami ;:196

Irenko moje takich luksusów nie mają no i ta takiego opiekuna sadzonek. Są krępe ale mam nadzieję że zjem jakieś pomidory w tym roku!

U reszty bywam w wątkach więc wszystkich pozdrawiam ;:4 z pozycji horyzontalnej ...trochę źle się pisze ;:306
Awatar użytkownika
besia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1787
Od: 28 maja 2014, o 18:17
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: granica Warm?i i Mazur

Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. V

Post »

Marysiu :wit

U mnie rzodkiewki udają się tylko w szklarni. Na moi pieseczku kiepsko rosną, zaraz skaczą po nich pchełki i robią dziurki :)
Teraz zjemy je z przyjemnością i wstarczy. Podobnie ze szpinakiem, do gruntu w tym roku nie sieję. Zjemy ten ze szklarni i koniec. W zamrażarce jeszcze jest z zszłego roku.
Z koperkiem mam dobrze, bo sam się rozsiewa. :D
Z nowalijek oprócz sałaty sieję jeszcze rzeżuchę do gruntu. Polecam, ma fanastyczny, bardzo wyrazisty smak, ładnie rośnie i nie boi się chłodu.
Pozdrawiam, Beata.
Awatar użytkownika
Rzepka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2729
Od: 30 mar 2014, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. V

Post »

Witam niedzielnie :wit
Za oknem trochę słoneczka jest, i dopóki się nie wyjdzie na pole, to nawet przyjemnie wygląda świat.
Wczoraj sprawdziłam stan działki, nie jest źle w obliczu tych kataklizmów, jakie Was spotkały,nie mogę narzekać.
Drzewa owocowe kwitną, zmarzło tylko kiwi i kwiaty magnolii, działka prezentuje się nieźle.
Obrazek

Mam już swoje jarzmianki od Marysi, okrutnie się cieszę, bo z nasion nic mi nie wykiełkowało ;:138
Obrazek
Mam zagwozdkę, co to rośnie, nie jest to na pewno dzwonek skupiony, bo ten rośnie w innym miejscu i ma dłuższe liście.

Obrazek

Niestety niska pysznogłówka od Martusi nie odbiła po zimie.

Pozdrawiam Irena
Awatar użytkownika
Margo_margo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1887
Od: 27 lip 2014, o 13:08
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. V

Post »

No to ciachnęłam

Obrazek

21 sztuk na 40 było do skrócenia ;:223 Pozostałe kwalifikowały się do pikowania

Obrazek

więc dziś dostały większe kubki.
Jako, że lubię szukać pozytywnych stron, takie nasunęły mi się wnioski: ucięte czubki siedzące w szklankach zajmują mało miejsca, te pikowane dzięki temu bez problemu zmieściły się na parapecie ;:224
Może już zawsze tak będę robiła ;:306

Irenko Dobrze mieć takiego troskliwego pomocnika. Ja niestety muszę męczyć rozsadę w domu, dokąd temperatura w nocy się nie podniesie. Zapalenie znicza w szklarence odpada bo pewnie rośliny miałyby za ciepło a po drugie sąsiedzi pewnie wezwaliby Panów z "kaftanikiem" :;230

Działaka wygląda pięknie, wcale nie widać, żeby mrozy wyrządziły szkody.
Te listki... coś mi to przypomina.... ale nie wiem co....

Beatko Skiełkowane nasiona wsadzałam do podłoża od 19 marca więc było to minimum tydzień później niż w poprzednim sezonie. Ale takiego problemu nie miałam. Co prawda poszły na balkon dość późno ale nie były takie długie międzywęźla. Teraz na balkon pójdą- mam nadzieję- za tydzień. Dopiero wtedy noce mają być znośne. Na jutro znów zapowiadają koło 0 :roll:
Na wysiew nowych się nie zdecydowałam. Po pierwsze mało czasu a po drugie, przecież nie wyrzucę tych, co już rosną ;:306

Marysiu Bardzo dobry termin na wypad nad morze ;:138 Wszystko już zdążysz wysadzić a domownicy poradzą sobie z opieką nad kurkami i ogrodem. Oby pogoda Ci dopisała ;:168

Kochani Dziękuję Wam za troskę. Berbeć już bryka i znów udało się uniknąć antybiotyków. Ja miałam wczoraj apogeum. Myślałam, że dziś trzeba będzie jechać na SOR ale wczorajsza mieszanka różnych leków i ziół pomogła. Dziś mam trochę więcej miejsca na mózg i oczy już nie bolą ;:138
Pozdrawiam Małgosia
Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz
Spis moich wątków
Amanita
---
Posty: 2043
Od: 22 lis 2010, o 18:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. V

Post »

Witku, bardzo Ci współczuję strat ;:168 To straszne co ta pogoda wyprawia. Każdy biega, nosi, okrywa co się da, aby tylko uchronić rosliny przed mrozem, ale czasami jednak - pomimo to, nie mamy wpływu na to co się dzieje :(

Trzymam kciuki, aby jak najwięcej roślin i kwiatów owocowych się ocalało :)
Awatar użytkownika
Faworyt
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3752
Od: 2 gru 2014, o 14:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. V

Post »

Witam Was serdecznie. :wit

Kasiu wrzucam na luz bo nic innego mi nie pozostaje.
Irenko nawet dwa cieplejsze dni dziś i jutro tylko niczego już nie zmienią w perspektywie plonu w moich uprawach,więc się muszę wyciszyć i funkcjonować dalej.
Beatko sadzonki uratuję(napiszę o tym później) niemniej nie będzie to już miało najmniejszego znaczenia.
Marysiu jak w sezonie będę coś pokazywał to będzie to zaledwie kropla tego co pielęgnowałem z takim mozołem.Musiałby się wydarzyć cud.
Małgosiu ukorzenianie wierzchołków pomidorów to było jedyną słuszną decyzją jaką mogłaś podjąć biorąc pod uwagę że do sadzenia w grunt droga jest bardzo daleka.
Dominiko dziękuje Ci za te słowa otuchy.Bardzo mi są teraz potrzebne.
Wszystkim dziewczynom też dziękuję za słowa które do mnie płyną i dobre myśli. ;:180

Dziś oceniłem w końcu co zaledwie dwie noce dokonały i będą miały wpływ na cały 2017 rok.Rok dziwny jak to już mówiłem i powtórzę że mam przeczucie że wiele przykrych rzeczy jeszcze się wydarzy.

Sad i potęga kwiatu jakiej nie było u mnie od czasu jego założenia został praktycznie spalony przez mróz.Pozostała mi Węgierka zwykła która jest jeszcze w zielonym pąku i jeśli trzeci mróz na kwitnięciu bądź na białym pąku jej nie zabije da plon który pozwoli pokryć chociaż włożone koszty nawozu i oprysków.Drzewami na których przemarzły kwiaty opiekować muszę się dalej i wkładać koszty gdyż czeka je jeszcze drugie nawożenie i opryski m.inn. p. grzybowe w sezonie,szczególnie na groźną dla śliw brunatną zgnliznę drzew pestkowych.
Szczegółowo to wygląda tak.
Wczesne brzoskwinie Harnaś zawiązały ogromną ilość owoców,niestety ich wielkość w momencie przyjścia -7* była na tyle mała że 100% przemarzło.
Późna którą złapało na kwitnięciu -5*na dzień dzisiejszy nie ma ani jednego zawiązanego owocu.Pojedyncze sztuki może przetrwały i będą na gorzki smak.

Obrazek
Tak zapąkowanych czereśni jak w tym roku jeszcze nie było,dosłownie pąk na pąku.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Te które kwitły zmarzły od razu a te które były w fazie białego pąka budziły pewne nadzieje,ale jak już rozkwitły okazało się że słupki maja upalone i nic z nich nie będzie.

Obrazek

Pozostały późne odmiany które zaczynają kwitnąć a w większości są jeszcze w pąkach-w ogromnej ilości pąków.Czy czeka je powtórka? To okaże się już na weekendzie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Nie mam bladego jeszcze pojęcia jak ostatni mróz przetrwały w białym pąku grusze.Pięknie w tym roku miały mieć kwiatów.

Obrazek

Obrazek
Węgierka Dąbrowicka i biała powoli,ale zaczyna przekwitać.Wątpię aby prócz liści cokolwiek urosło.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Stare maliny przeżyły,ale już nowe przyrosty z rozłogów ziemnych spaliło.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
A tak wyglądają czereśnie po całkowitym przemrożeniu.

Obrazek

Obrazek
Stare selekcjonowane smakowo u mnie odmiany jabłoni w tym roku miały zadatki na bardzo wiele owoców,ale dopadło je już w fazie różowego pąka.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dwadzieścia drzewek bezparchowej odmiany Sawa w tym roku miało dużo już paków na przyszłe owoce.

Obrazek

Szlachetne odmiany winogrona zarówno te już owocujące drugi rok jak i te jesienią sadzone nie dają oznak życia.
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
Awatar użytkownika
Faworyt
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3752
Od: 2 gru 2014, o 14:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. V

Post »

Tylu złych wiadomości jeszcze nigdy nie napisałem,ani mnie w dwudziestoletnich prawie uprawach nie spotkało w tak krótkim czasie.Mróz to jedno a zabójczy dym w mnożarce to drugie.
Dobra wiadomość bo to da się już zaobserwować to taka że warzywa i kwiaty w mnożarce przeżyły chociaż rośliny są przypalone.Najbardziej ucierpiały pomidory bo uszkodzonych jest ok.400.Najbardziej Malinowy Prezes.

Obrazek
Inne odmiany trochę mniej.

Obrazek
Kolejny raz użyję słowa "dziwne"
Z prawej strony Malinowy Prezes a z lewej nietknięty Faworyt.

Obrazek
Kolejny stół bez skazy.

Obrazek

Dziś miał być i był jeden z dwóch ciepłych dni a potrzebny mi był do założenia folii na tunele żeby parę dni przed sadzeniem ziemia się zagrzała.Do tego właśnie potrzebna jest ciepła,słoneczna i bezwietrzna pogoda żeby folię dobrze naciągnąć.Wszystko się sprawdziło oprócz wiatru który zniweczył moje plany.Jeśli jutro będzie podobnie zakładanie foli i w perspektywie jak najszybsze sadzenie muszę odłożyć na bliżej nie sprecyzowaną przyszłość bo idzie znów ochłodzenie. I tu zaczynają się złe rokowania co do pomidora.Jeśli nie wysadzę go w kwietniu a na to bardzo się nie zanosi to pierwsze owoce mogą być,ale po połowie lipca co w perspektywie spadających cen rynkowych w tym okresie sprawi że cała uprawa w tym roku będzie sprowadzała się jedynie do satysfakcji i o jakimkolwiek bezpieczeństwie finansowym dla rodziny mogę zapomnieć.Kolejnym skutkiem feralnego zadymienia jest to że wszystko co rosło do tej pory w mnożarce zatrzymało się całkowicie w rozwoju i nie wiem ile czasu zajmie roślinom ponowne ruszenie.I to kolejne opóźnienie.Trzecią rzeczą jest to jak rozwiną się pierwsze grona u pomidorów które są zawsze najładniejsze o najdorodniejszych owocach.Jeśli zdarzyłoby się tak w skrajnym przypadku że te grona stracę to będzie pozamiatane całkowicie. Także pomidory przeżyły,ale czy to jest dobra dla mnie wiadomość tego nie wiem i długo jeszcze wiedzieć nie będę.

Papryki
oberwały też,ale w minimalnym procencie pomimo że niedawno pikowane i sadzonki co za tym idzie delikatniejsze.

Obrazek

Astry ucierpiały bardziej.

Obrazek

Cebula odporna-bez strat.

Obrazek

Obrazek

Nawet ta najpóźniej siana.

Obrazek
I inne - wybrane.

Obrazek

Obrazek

Bardzo długie to moje pisanie i w większości nie napawające optymizmem,ale cóż życie trwa nadal.

Życzę Wam Wszystkim i mam nadzieję że u Was strat w ogrodach nie było i już nie będzie w tym roku. :wit :wit
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”