Na mojej działce zawsze całe stadka ptaków się żywiły, a w tym roku M powiesił jedną kulę pokarmową na początku tych mroźnych dni i ona do dziś wisi nienaruszona.
Trudno powiedzieć, dlaczego, ale sądzę, że to sprawka jastrzębi, które przesiadują na siatce nad wolierą, bo myślą , że złowią gołębia. Mniejsze ptaki albo się boją, albo już stały się zdobyczą drapieżników.
Dzisiaj natomiast wysupłałam trochę kaski dla kotów biegających wolno. Okienka w piwnicach źli ludzie zamykają

, postawiono wobec tego takie specjalne domki dla kotów, ale karmę donoszą mieszkańcy osiedla. Wodę też.
Biedne te zwierzątka podczas mrozów.
