Róże 2013/2014 - Gosia

[daffodil]

Gosiu, Spencer i May Queen do zakochania - piękne
Czyżbym miała kupić kolejne róże......?

[ewamaj66]

Spencer jest śliczna, nie zawiodłam się Liczę także na to, że zapach także ja będę mogła wyczuć. Nie mam jeszcze Felicite Parmentier, piękny bladawiec

[Deirde]

Danusiu - obejrzę ją, dobrze ze zakwitła.
Asiu - hm, jeszcze spodobają Ci się inne róże, po prostu pięknie wyglądają na fotkach, a sprawa poprowadzenia takiego krzewu to inna rzecz. Fakt - May Queen ma bardzo dobrą odporność na mróz, u mnie w lutym już ruszyła, a potem nawet śnieg jej nie przeszkadzał.
Ewa - Spencer zaskoczył mnie ilością kwiatów, na tak małym krzewie nie wiedziałam że zmieszczą się tak duże i pachnące kwiaty, teraz mają śliczne oczka. Praktycznie chciałam wyjść i zrobić nowe fotki Twojego krzewu ale aparat zrobił się ciemny i zobaczyłam napis - wymień akumulator. Na razie czekam aż się podładuje.
Jestem jeszcze winna parę słów wyjaśnień:
każdego dnia na ogrodzie zakwitają nowe odmiany róż, jest przepięknie ale bardzo słonecznie i sucho. Praktycznie od rana podlewam róże i trochę mnie nie ma, dodatkowo jak założyłam fanpage Rosy na FB to wrzucam do galerii całe setki zdjęć - mamy ją wspólnie z kobietami. Na szczęście kwitnienie róż historycznych jeszcze potrwa bo niektóre jeszcze nie zaczęły kwitnąć w pełni. Dziś mam pierwsze kwiaty na Cafe, Ledzie, White Cartier, Belle sans Flatterie, Botzaris, Duchesse de Rohan, Mousseux du Japon, Mrs Paul, Princess of Walles i pewnie inne się znajdą.
Dla Was kilka fotek:
Mrs Paul - sport od Mme Isaac Pereire, róża burbońska o pięknych stonowanych fioletowych kwiatach:



Botzaris - róża damasceńska o pięknych białych bardzo pełnych kwiatach, pierwsze kwitnienie:



Mme Legras de St. Germain:



Comtessa - Rosen Tantau, w tym roku krzew ma bardzo dużo kwiatów



Dla Asi - obie róże są do siebie bardzo podobne:
Ombree Parfait:



Orpheline de Juillet:



Pink Leda - zdjęcie nie jest oryginalne, gdyż pierwsza fotka została komuś dedykowana - kwiaty ustawiły się tak piękne i skojarzyło mi się z pierwszym pocałunkiem:



resztę zdjęć dodam jak naładuje się akumulator.

[Safoya]

Cudne.... szkoda, że te najpiękniejsze kwitną tylko raz...ehhh
Mme Legras de St. Germain...przepiekna!
Mrs Paul...muszę mieć! Gosiu gdzie nabyłaś tę różę?

[camellia]

Uwielbiam ciemne galijki, jak zwykle wszystkie róże śliczne, trzeba się nimi teraz nacieszyć za cały rok. Duchesse de Rohan widziałam w Powsinie, fantastyczny krzew, robi wrażenie, muszę się w przyszłości za nią obejrzeć.

[Deirde]

Mam - najpierw dla Ewy - Spencer:



Aga - jeśli chodzi o Mrs Paul - swoją sadzonkę mam z zakupów od Schultheisa, ma ją też Petrovicz. Spodobała mi się bardzo ta chłodniejsza wersja Mme Pereire, w pierwszym roku jednak marnie rósł. Co do Mme Legras - moja nie jest wersją pnącą ale dużym krzewem okrywowym - niestety pędy ścielą się po ziemi, a nie rosną w górę. Co prawda ta róża nie ma kolców ale to duża okrywówka i naprawdę potrzebuje bardzo dużo miejsca.



na zdjęciu to niewielka część krzewu która rośnie sobie na ścieżce.
Asiu - dla Ciebie ciemna francuska:



Goethe:



Cafe:



Princess of Wales



Leda



White Cartier



Krzewy trochę cierpią w tym roku od skoczka, po kwitnieniu będą cięte i pryskane.

[beatris]

Gosiu dlaczego moja Princess of Wales jest biała
Znowu będę dochodzić jaka to róża i dokupić tę właściwą, bo jest śliczna.

[Deirde]

Bo róże - Princess of Wales - są dwie. Jedna to współczesna wersja Harknessa - bardzo wytrawna różyca, w kolorze białym.
Druga to róża historyczna - należy do grupy remontantek i jest jasno różowa, właściwie trzeba by było powiedzieć świetlisto różowa, kolor podobny bardzo do Souvenir de la Malmaison.
Beatko - to jest zdjęcie Princess of Wales zrobione jej w Powsinie, zdjęcie pochodzi z Rosy:



o taką róże chodziło?

[camellia]

Mam u siebie taką jedną fioletową galijkę nn, jeszcze w pąkach. Tymczasem u mnie podobno kwitnie coraz więcej róż, jutro je zobaczę

[beatris]

Czyli mam od Harknessa.Dziękuję Gosiu.
Podziwiam twoje róże i robię nową listę jesienną

[Deirde]

Asiu - czekamy na Twoje róże. Vltava na razie ma różowe pączki, niedługo się otworzą.
Beatko - cieszę się że sytuacja się wyjaśniła i mogłam pomóc, czasem tak bywa że nie koniecznie mamy tą róże o którą nam chodzi. Jestem ciekawa Twojej listy.

[camellia]

Czytałam, że kolor kwiatów Vltavy zależy od stanowiska, na słońcu kwiaty bywają różowe. Gosiu, a jak tam Twoja Marechal Niel? Ma jakieś pąki? Moja tylko pnie się po ścianie i po Mme Zoetmans

[Deirde]

Nie, na razie nie mam pąków. Moja rośnie w miejscu trochę zacienionym i na razie to rośnięcie jest słabe.
Jakby miała pąki to raczej bym jej je ścięła, niech się wzmacnia.
Liczę że uda mi się ją przezimować i niech zaskakuje mnie kwiatami w przyszłym roku.
Zresztą widziałam jej kwiaty w katalogu u Schultheisa - są piękne.

[camellia]

Ja nawet na naszym forum widziałam. Chciałaby w tym roku zobaczyć choć jeden kwiat. Nadal mam dylemat czy trzymać w donicy czy posadzić do ziemi.

[Deirde]

Safoya - moja Constance Spry - od jakiegoś czasu zauważyłam na niej kwiaty półpełne jak i pełne, zawsze mi się podobała choć patrząc na to co mi w tym roku zrobiła róża od początku będzie potrzebować solidnej pergoli.





nie chciałam w czasie kwitnienia pryskać ją przeciw skoczkom więc u mnie duże krzewy trochę cierpią co widać na zdjęciach.

Asiu - może wiosną przesadź do ziemi, tak będzie bezpieczniej bo masz zimniej ode mnie.