Niedzielne dzień dobry! Ciepło dziś, ale jesiennie i pochmurno... Wczoraj był pracowity dzień - kontynuacja oczyszczania rabaty w rogu (wycięliśmy oliwnika, głównego wraz z odrostami, oczyściłam to miejsce z największych chwastów), przycięliśmy jabłoń Royalty dla jej zagęszczenia, pęcherznice, żylistki i część berberysów z przodu też zostały skorygowane... jutro czeka nas ognisko ;-) a wcześniej koszenie (zatrzęsienie liści na trawniku) i dalsze porządkowanie ogrodu... Posadziłam
Souvenira de William Wood od
Majutka i przesadziłam
Grahama T. oraz
Sophię R. na właściwsze miejsce. Niedługo zacznę przesadzać pozostałe róże. Strasznie duże jest pracy jesienią, ale jakoś tak miło popracować gdy pogoda sprzyja...
Robaczku, ale mnie mobilizujesz do tej łopaty

Nie przejmowałabym się osypującą ziemią podczas przesadzania róż... przecież kupujemy je z gołym korzeniem i moim zdaniem dużego wpływu na ich kondycję w przyszłym roku ten zabieg nie powinien mieć... A co na to Ewa?
Souvenir znalazł dobre miejsce i liczę na jego cudowne kwitnienie za rok
Takasobie, ależ nie sadziłam prawdziwków - same rosną, chociaż przyznam, że mam je w ogrodzie po raz pierwszy... dotychczas cieszyłam się samymi koźlakami... trzy kolejne rosną sobie, jutro je zerwę
Cześć
Ewa!
PanM nieźle zaszalał robiąc furorę kilkoma postami ;) chyba muszę go zmobilizować do jeszcze większej aktywności ;) To co, kupujemy
Varellę? Ja jestem zdecydowana na to cudeńko. Pokaż ją swojemu M. - on chyba jest iglasty, prawda?
Dzień dobry,
Magda! Żyjesz po tym maślaku?

Rabata się tworzy i mam ochotę już ją obsadzać zwłaszcza, że teraz widzę ile tam mam miejsca...
Marysiu, witam ciepło i pozdrawiam! Sobota minęła miło i pracowicie, dzisiaj odpoczywam... zaraz powinnam jednak ruszyć do kuchni i przygotować coś smakowitego
Bogusiu, zapraszam serdecznie! Dziękuję, że miałaś ochotę na przejrzenie wątków... od kiedy jestem na FO, mój ogród ewoluuje, bo wciąż mam od Was nowe inspiracje... Ach, gdybym tam mogła być na emeryturze i mieć więcej czasu na wszystko... Mój
PanM ma wyobraźnię, mnie też zaskoczył
Gosiu, co to znaczy, że sosna jest w Sulejowie? Ktoś tam ma ją na sprzedaż?
Moniko, myślę, że ta sosenka u Ciebie będzie wyglądała świetnie - dobrze byłoby, żebyś ją wyeksponowała sadząc na żwirowej rabacie.
Beatko, a to ciekawe z tymi cisami... u mnie rośnie jeden w bliskim sąsiedztwie jałowców i żywotnika i póki co, nie widzę żeby towarzyszące mu rośliny cierpiały... Pogadam z Kordusem na ten temat.
Majutek, mnie też denerwuje widok za płotem, dlatego jestem przekonana o potrzebie zasłonięcia tego miejsca czymś w miarę wysokim i zwartym. Będę kombinować.
Kilka jesiennych zbliżeń:
