Małgosiu, niektóre RH tez dostały, ale przytnę i będzie ok.O wykopaniu azalii zdecydowały dwie poprzednie zimy.
Nie są aż tak piękne by je trzymać dla liści.
Piotrze byłam.
Grażynko, ja nie mam czarodziejskiego zeszytu, gdzie wpisuje się zachcianki, to co chciałam mieć na ogrodzie to mam, czasem jakaś odmian a się trafi.
Olu, z Twoim rozsądkiem wytrzyma.
Na razie nic tam nie wsadzę, może w Monikowie coś się kupi, to nie będę latała z donioczką po ogrodzie.
Grażynko, wrzosy stare też wypadły, i tak mnie uczono w szkole,że te wrzosy są krótkowieczne.Maluchy sadzone jesienią mają się świetnie.
Agnieszko, u mnie to były sucharki, pod dotknięciem kruszyły się gałązki.

Koniec z japonkami.
Trawa powoli odbija, a tam gdzie sialiśmy pięknie wzeszła.
Trzmielina ma wspaniałe przyrosty a też piszą ,ze potrafi zmarznąć, nie okrywana jest już pięknym drzewkiem.
Czekam na szare puchatki.
Już za chwileczkę, już za momencik.......
Maluszki poszły do lasu w miejsce zmarzniętych wrzosów, tylko czekam na korę, ojej zapomniałam zamówić.
Brzozy już mają liście.
