Iguś
Zdaje się ,że sypnęłam nawozu dla borówek w zeszłym roku
On rośnie na stoku i trzeba podlewać.
Czasem dosypuję ziemi i kory.
Teraz przy suszy na wiosnę podlewałam ile się dało.
Ten krzew sadziła druga żona naszego Dziadka /właściciela poprzedniego/
Co ciekawe jej córka ma rękę też do różaneczników i hortensji.
Urządziła i pielęgnuje ogród przy Kościele z XVII w.
Widziałam kiedyś fotki domu Kuzyna.
Ogród tajemniczy ,zarośnięty ,bluszcze.
Z tego co mówi nie wygląda za specjalnie bo obity jest płytkami z...eternitu.
Przy okazji poproszę Kuzynkę o fotkę.
Kuzyn to ma same przygody z tym domem.
Nie dość ,że sam z ojcem remontował ,odkopywał ściany i robił wzmocnienia fundamentów.
To kiedyś miał zalanie aż do piętra
Florianie
Dzięki
Tak myślałam ,że łąkowa.
A jaki kolor

Rewelacja. Żałuję ,że nie wykopałam.
Dziwne ,że wcześniej nie widziałam , a całe życie tam przyjeżdżałam i penetrowałam okolice.
Muszatołowa sama mi się sieje i wyrasta w niespodziewanych miejscach ,podobnie ,jak naparstnica.
A co z łubinem robisz

Nie jest trwały w bukietach.
Osobiście kojarzy mi się z dzieciństwem i wakacjami.
U Babci w ogrodzie był ,a jakże.
U nas rośnie dziko.
Jurku
Dzięki

Ogród staje się coraz bardziej dziki ,spodobał by Ci się na żywo
Miejscami totalna dżungla
Madziu
Ranyyy koszyyyki ,jak u Babci
Ty wiesz ,jak mnie ucieszyć.
Doniczkami bawię się ,jak dziecko i jeszcze koszałki druciane
Kombinujemy jak by tu Cię nieinwazyjnie odwiedzić.
Mam tę książkę - komiks o kotach dla Ciebie i pelargonię dla Marysi kaszubskiej .
Wiesz z tym ''nieprzejmowaniem'' to bardzo zazdroszczę.
