Perz - czym go wyplenić
Re: Perz moja zmora... czy to pomoże? proszę o opinię doświadcz
Według mnie najskuteczniejszą metodą jest niestety ręczne wybieranie. Testowałam okrywanie czarną folią, kartonami, nawet płytami azbestowymi. Leżały na zaperzonym kawałku przez rok po wymianie dachu w oczekiwaniu na utylizację. Po zdjęciu osłon perz wyrastał w najlepsze.
Chemia ma do mojego warzywnika zakaz wjazdu, dlatego od wiosny do jesieni rokrocznie, mozolnie odzyskiwałam kawałki ogrodu mając do dyspozycji widły, taczkę i sito murarskie.
Przy suchej pogodzie wyciągamy bryłę ziemi i otrzepujemy dokładnie na sicie. Kłącza perzu wywalamy, a na taczce zostaje nam przesiana, czysta ziemia. Niezbyt wydajna metoda, bo po pracy można w ten sposób oczyścić w dwie osoby około 5-6 metrów kwadratowych dziennie, bez zbytniego nadwyrężania się. Ale przy okazji wywalamy pędraki, kłącza innych chwastów, kamienie i natleniamy wierzchnią warstwę. Nie jest to jakiś przerażający wysiłek i dla lubiących grzebać w ziemi, może być nawet frajdą.
Po tym zabiegu na zagonkach perz pojawiał się sporadycznie, bo zawsze jakiś kawałeczek się przegapi, ale podczas normalnego pielenia te niedobitki wyłażą bez problemu.
Pozostaje jeszcze kwestia zagospodarowania kłączy. U mnie po podsuszeniu spalone.
Chemia ma do mojego warzywnika zakaz wjazdu, dlatego od wiosny do jesieni rokrocznie, mozolnie odzyskiwałam kawałki ogrodu mając do dyspozycji widły, taczkę i sito murarskie.
Przy suchej pogodzie wyciągamy bryłę ziemi i otrzepujemy dokładnie na sicie. Kłącza perzu wywalamy, a na taczce zostaje nam przesiana, czysta ziemia. Niezbyt wydajna metoda, bo po pracy można w ten sposób oczyścić w dwie osoby około 5-6 metrów kwadratowych dziennie, bez zbytniego nadwyrężania się. Ale przy okazji wywalamy pędraki, kłącza innych chwastów, kamienie i natleniamy wierzchnią warstwę. Nie jest to jakiś przerażający wysiłek i dla lubiących grzebać w ziemi, może być nawet frajdą.
Po tym zabiegu na zagonkach perz pojawiał się sporadycznie, bo zawsze jakiś kawałeczek się przegapi, ale podczas normalnego pielenia te niedobitki wyłażą bez problemu.
Pozostaje jeszcze kwestia zagospodarowania kłączy. U mnie po podsuszeniu spalone.
Jakie to piękne. Było i zniknęło.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1359
- Od: 21 lis 2012, o 18:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Perz moja zmora... czy to pomoże? proszę o opinię doświadcz
może masz jakis "dziki" perz, bo u mnie folie pomogła
zapomniałem dodać, że folię dociążylem miejscami deskami, być moze w tym tkwi różnica ?
zapomniałem dodać, że folię dociążylem miejscami deskami, być moze w tym tkwi różnica ?
Re: Perz moja zmora... czy to pomoże? proszę o opinię doświadcz
Perz ma to do siebie, że jak nawet mały kawałek zostanie i ma warunki to się rozpleni jak szalony. Dobrze odżywiony ma kłącza po nascie metrów i grube, że można krowę wiązać 

Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1208
- Od: 15 kwie 2013, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Perz moja zmora... czy to pomoże? proszę o opinię doświadcz
Nikt nie czeka aż perz duży wyrośnie , kosiarka go będzie kosić regularnie tak jak trawnik 

Bożena
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13919
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Perz moja zmora... czy to pomoże? proszę o opinię doświadcz
Jak będzie koszony to wydaje mi się, że właśnie wtedy klącza będą się rozrastać mocniej
gdyż będzie szukać miejsca w którym będzie mógł bezpiecznie wyjść nad ziemię 


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1359
- Od: 21 lis 2012, o 18:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Perz moja zmora... czy to pomoże? proszę o opinię doświadcz
Przeciez jak prawie każda roślina potrzebyje liści by sie rozwijac. Kłącza koszonego powinny się osłabić i doprowadzic do zaniku. Moze ktoś mocny z biologii wypowie się ?BobejGS pisze:Jak będzie koszony to wydaje mi się, że właśnie wtedy klącza będą się rozrastać mocniejgdyż będzie szukać miejsca w którym będzie mógł bezpiecznie wyjść nad ziemię
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13919
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Perz moja zmora... czy to pomoże? proszę o opinię doświadcz
Tak, to jest prawda. Jednak nie do końca
Perz jest chyba bardziej skomplikowaną rośliną tzn bardziej oporną
Ale Ja nie neguje sposobu, tylko studze zapał bo mi się wydaje sposób z tych średnich. Kosiarka też ma określoną wysokość cięcia dlatego wydaje mi się że jednak te korzenie będą rosnąć.


-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 45
- Od: 6 lut 2014, o 21:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zielona Góra
Re: Perz moja zmora... czy to pomoże? proszę o opinię doświadcz
Witam , podobno bardzo fajnie perz zagłuszany i zwalczany jest przez grykę (babcine sposoby) - na dużej powierzchni mogłoby się sprawdzić , na małej najlepszym sposobem jest żmudna walka wręcz 

Pozdrawiam, Monika.
Jak zagłuszyć perz?
Witam
Mam zaperzoną działkę ok. 1000 m2. Na połowie od roku rosną drzewka, ok. 30 m2 na warzywniak, reszta nie zagospodarowana.
Z chwastów dominuje perz. Chcę go zwalczyć bez użycia chemii/roundupu.
Pod warzywniakiem raczej ręcznie wybiorę.
Czy jakbym kupił czarną agrowłókninę i przykrył nim perz to go to zniszczy?
Na jak długo musiałbym przykryć aby go zniszczyć? potem przesunąłbym agrowłókninę na następną część działki.
Mam zaperzoną działkę ok. 1000 m2. Na połowie od roku rosną drzewka, ok. 30 m2 na warzywniak, reszta nie zagospodarowana.
Z chwastów dominuje perz. Chcę go zwalczyć bez użycia chemii/roundupu.
Pod warzywniakiem raczej ręcznie wybiorę.
Czy jakbym kupił czarną agrowłókninę i przykrył nim perz to go to zniszczy?
Na jak długo musiałbym przykryć aby go zniszczyć? potem przesunąłbym agrowłókninę na następną część działki.
- ekopom
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5153
- Od: 3 cze 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj. pomorskie
Re: Jak zagłuszyć perz?
Ja zniszczyłem perz wykonując 2 razy kultywatorem, potem zasiałem gorczycę i w tym roku mam pole czyste. Agrowłóknina może osłabić perz, ale i tak trzeba coś zasiać zagłuszającego go.
pozdrawiam Ludwik
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
- Menysek
- 200p
- Posty: 419
- Od: 24 paź 2007, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wschodu
Re: Perz moja zmora... czy to pomoże? proszę o opinię doświadcz
Chyba już tu o perzu pisałam, a wcześniej sama też otrzymałam w tej sprawie radę.
Nie wszystkie rośliny przycinane czują się świetnie i po zabiegu się rozrastają
Perz nie znosi cięcia i bardzo łatwo znika z trawnika przy regularnym koszeniu. Małe ilości kłączy regularnie wyrywane też szybko trafia szlag. Za to z łatwością przebija cienkie folie i agrowłókniny, łatwo też spod nich wypełza na świat. Najgorzej jest pozbyć się go z dużych powierzchni w rabatach i z międzyrzędzi w uprawach, ale tam można ewentualnie pokusić się na oprysk na jednoliścienne.
Perz nie jest taki straszny, tylko nas tak wyuczyli w szkole - są znacznie gorsze paskudztwa: podagrycznik, powojnik, skrzyp...
Rwać i kosić, kochani - jak najczęściej - to naprawdę najskuteczniejsza metoda! Słowem "babocydy" na wiosnę ;)
Życzę owocnej walki
Nie wszystkie rośliny przycinane czują się świetnie i po zabiegu się rozrastają

Perz nie znosi cięcia i bardzo łatwo znika z trawnika przy regularnym koszeniu. Małe ilości kłączy regularnie wyrywane też szybko trafia szlag. Za to z łatwością przebija cienkie folie i agrowłókniny, łatwo też spod nich wypełza na świat. Najgorzej jest pozbyć się go z dużych powierzchni w rabatach i z międzyrzędzi w uprawach, ale tam można ewentualnie pokusić się na oprysk na jednoliścienne.
Perz nie jest taki straszny, tylko nas tak wyuczyli w szkole - są znacznie gorsze paskudztwa: podagrycznik, powojnik, skrzyp...
Rwać i kosić, kochani - jak najczęściej - to naprawdę najskuteczniejsza metoda! Słowem "babocydy" na wiosnę ;)
Życzę owocnej walki

"W przedziwnym mieszkam ogrodzie, gdzie żyją kwiaty i dzieci, i gdzie po słońca zachodzie uśmiech nam z oczu świeci...
I pielęgnuję murawę, plewiąc z niej chwasty i osty, by każdy, patrząc na trawę, duszą, jak trawa, był prosty.". L. Staff
Monika - "Przy malowniczej drodze"
I pielęgnuję murawę, plewiąc z niej chwasty i osty, by każdy, patrząc na trawę, duszą, jak trawa, był prosty.". L. Staff
Monika - "Przy malowniczej drodze"
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1359
- Od: 21 lis 2012, o 18:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Jak zagłuszyć perz?
Ja wytłumiłem (bo nie zniknął całkowicie) perz , rozkładając folie budowlaną jaka mi został po pracach budowlanych. Jeśli masz agrowłókninę to można pod nią położyć kartony , z czasem się rozłożą , a lepiej wytłumią chwasta. Moim zdaniem agrowłóknina jest trochę za mało gęsta i gdzieniegdzie perz może się przebić
Jak zwalczyc???
Witam. Planacja truskawki zalozona we wrzesniu, ziemia przygotowana pod truskawkie. Niczym nie pryskalem. Czym teraz zwalczyc drobny perz ktory sie juz pojawil po tym czasie??? Co zastosowac aby wyeliminowac wszelkie zielsko??
-
- 200p
- Posty: 448
- Od: 20 lut 2012, o 12:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Perz - czym go wyplenić
Dobra praktyka rolnicza podpowiada aby chwasty trwałe wyeliminować przed założeniem plantacji. A zwalczysz go każdym graminicydem tylko poczekaj aż podrośnie troszkę ale przed kwitnieniem truskawki.
Pozdrawiam Piotr
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10794
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Perz - czym go wyplenić
Piobuk1 możesz polecić jakiś konkretny ? Nie mogę się pozbyć perzu w kwietniku , a nie
chce mi się burzyć całej rabaty . W lawendach wyrastają jakieś trawy , nie daję rady tego
ręcznie wyciągnąć .
chce mi się burzyć całej rabaty . W lawendach wyrastają jakieś trawy , nie daję rady tego
ręcznie wyciągnąć .
