Dzisiaj był babciowy dzień, więc jedynie podglądaliśmy z Karolem dziadka, który robił wertykulację trawnika. Tylko w połowie posprzątany, bo maszyna odmówiła posłuszeństwa.

Ja nie pogrzebałam w ogrodzie, ale wnusio owszem. Wyjątkowo podobało mu się wysypywanie ziemi z rabat na chodnik. Potem dziadek uczył go używać zmiotki. Wyjątkowo ciekawy widok, miotełka w rękach takiego malucha.
Aprilku wpółczuję gryzoni, wiem jaka to plaga. M takie korytarze ugniata grubym metalowym prętem, wtedy nie niszczy roślin, a trochę zapełnia się korytarz ziemią. U mnie żadna metoda się nie sprawdza.

Tylko pułapki na myszy trochę ograniczyły populację gryzoni. Niestety kolejne korytarze tworzą, choć na razie zdecydowanie mniej niż ubiegłej wiosny. Przez trzy lata hołubiłam koty sąsiadów, a teraz wręcz przepędzam z ogrodu, bo tylko brudzą i polują na ptaki.
Lucynko mam sto nowych i pewnie tyle starszych maluchów cebulowych, ale to i tak za mało.

Narcyz miniaturka, ale ma już więcej kwiatów. Zwykłe nawet nie myślą kwitnąć. Na zdjęciu fragment gdzie posadziłam 60 cebul.

Pewnie ze trzysta było by widać.
Maryniu moje narcyzy jeszcze śpią, choć mają sporo słońca. Mam babcine, pachnące i trochę zwykłych żonkili. Mało je pokazuję, bo posadziłam przy murku ogrodzeniowym i źle je fotografować. Była tam nawieziona lepsza ziemia, to całkiem ładnie kwitną. Szałwii już nie sieję, bo od ubiegłego roku mam pod dostatkiem w różnych częściach ogrodu.
Aneczko hortensja się odwdzięczy za rok, będziesz mieć ukwieconą od dołu.

Niektóre maluchy cebulowe dopiero zaczynają, sadziłam bardzo późno. Ruby Giant dopiero się rozkręcają.
Aniu miłe te maluchy cebulowe, bo pierwsze po zimie, to wyjątkowo wyczekiwane i lubiane.

Trawy powinno się dzielić, jak widać, że ruszają. Ja jednak stale eksperymentuję i już w środę dzieliłam i przesadzałam.

Na przeciętej karpie już widać nowe źdźbła, więc uznałam, że nie za wcześnie. Skoro żyją, to nie szkoda pracy przy przesadzaniu.
Małgosiu chyba tak, bo krokusów dużo więcej kwitnie, niż posadzone, a irysów jednak mniej niż cebulek w ziemi. Winię za to gryzonie, ale może irysy są po prostu mniej żywotne.

Dziś wypatrzyłam pierwsze pąki tulipana Exotic Emperor.

Cieszę się, bo botaniczne przegrały walkę z nornicami.
Ostatnia kępka w lekkim cieniu zaczęła kwitnąć.
