Witam miłych gości w piękny słoneczny dzień. Wczoraj u nas mocno popadało a dziś cieplutko.
Agniesiu, serduszki, zwłascza wspaniałe nie zajmują dużo miejsca, więc pewnie dała byś radę gdzieś wcisnąć chociaż jedną. To naprawdę wdzięczne roślinki, łatwe w uprawie i ślicznie wyglądające.
Jolka, dokładnie nie wiem, jaka jest wielkość szklarni, myślę, że ok 3,5 x5. Mieszczę tam 40 pomidorów i 6 ogórków, ale jak urosną, to jest taki gąszcz, że ledwo da się przecisnąć
Żurawkomania, podobno bardzo zaraźliwa
Aniu, wzorowa to ona nie jest, ale na własne potrzeby jak najbardziej starcza.
Nie udawały mi się nigdy pomidory w gruncie, a bardzo je lubię i dużo zużywam ( robię soki pomidorowe, które uwielbiamy) i stąd decyzja o zrobieniu szklarni.
To wygoda też z kwiatami typu pelargonie, bo wiosną tam je trzymam. Dobrze tam rosną i co najważniejsze, nie wyciągają się jak na parapetach ...
Magda, ty mi tu nazwami z rękawa sypiesz, a one nic mi nie mówią

Ja rozróżniam 4 rodzaje pomidorów: Malinowy, Bawole, żółty i koktajlowy
Grażynko u nas ludzie uprawiają na skale przemysłową pomidory w gruncie i jak widzę ile oprysków stosują to jestem w szoku

Jak jest deszczowy rok to co chwila oprysk, po 3 - 4 dniach zbiór i .... znowu oprysk.
Alu, to się zgadzamy co do najlepszych pomidorków.
Kokorycze i serduszki odporne są na przymrozki. Musiało by być sporo tego mrozu, żeby ich ruszyło. Straty jednak mam - padła mi np kirengenszoma. Taka duża i rozrośnięta była, cieszyłam się na jej kwitnienie .... Ostro ucierpiała też winorośl, actinidia, magnolia ma zważone liście ....
Zostawiam dziś wczorajsze zdjęcia - żurawki po deszczu i zmykam kosić trawnik
No niestety fotosik strajkuje i zdjęć nie będzie

Spróbuję później