Karczochy - uprawa, problemy

[Maska]

Alembik wstaw zdjęcie tych pączków, bo u mnie nawet ten dwuletni nie ma pączków
Agulka11 jutro wstawię zdjęcia swoich tego dwuletniego i tych z pola. Te które wsadziłam w kwietniu nie różnią się niczym od tych wsadzonych w maju, czyli nie ma sensu się spieszyć. Jak stoją w miejscu to proponuję, żeby je podlewać to dobrze wpływa na wzrost.

[Agulka11]

W sumie tak myślałam, że skoro tak deszcze padały to nie potrzebują za dużo jeszcze podlewania - ale dziękuję za radę
Zobaczę jutro co się z nimi dzieje i będę im lała wody ile wlezie ;)

[Maska]

Agnieszko bez przesady!

[Maska]

A to moje karczochy dzisiaj. Te w polu

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us i ten bardziej uprzywilejowany na grządce dwuletni

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

[Agulka11]

Ech... Byłam, patrzyłam - fatalnie wyglądają - mają po dwa listki i to te najmniejsze.
Czekam czy odbiją czy nie. Jeśli się przyjmą a nie wydadzą żadnego owocka, to je okryję na zimę i zobaczymy czy odbiją w przyszłym roku.
Maria- Twoje to istne wielkie cuda!

Ps. Dzisiaj był taki upał, że wytrzymałam tylko do 16.00 i uciekłam z działki...

[Maska]

Agusiu ja karczochy próbowałam przez wiele lat. Na początku z jednej paczki wychodziła jedna roślina i jak miała owoce to był sukces. Siła nasion ma znaczenie. Różnie bywało, ale nie należy się zrażać tylko próbować i zdobywać własne doświadczenia. Każdy rok jest inny , każda gleba inna, profesjonaliści regulują nawozami. Z okrywaniem mam złe doświadczenia , bo nornice uwielbiają i wygryzają od spodu, że roślina leży. W tym roku wyjadły mi już sześć roślin. Zabieram je i sadzę na grządce koło domu, podlewam i przyjmują się, a potem zostaje taki uroczy na drugi rok. Życzę Ci dużo powodzenia i szczęścia w uprawach i wklej czasem swoje zdjęcia.
Ja schowałam się w domu ok. 12 i wyszłam dopiero koło 17.00. Teraz siedziałam do wieczora wokoło latał nietoperz i świętojańskie robaczki. Cudo!

[Agulka11]

Nornice też zostawiają kopczyki? Bo mi codziennie przybywa i to po kilka - z warzywniaka ciągle coś pada, trawnik to już prawie zaorany - na jesień po prostu skopie i zasieję od nowa...

[Alembik]

No, nareszcie znalazłem chwilę by sfotografować i wstawić zdjęcia




Nie wiem, czy to jeść, czy zostawić, żeby zakwitło. Ale może jak zetnę i podsypię nawozem, to by jeszcze nowe wyrosły?

[Maska]

Zostaw jeszcze on podrośnie, a do kwitnięcia jeszcze daleko. Gratuluję są śliczne!

-- 1 lip 2012, o 22:28 --

By maskam at 2012-02-21


By maskam at 2012-02-23

to ubiegłoroczne karczochy
Ja sieje od kilku lat z przerwami. Wiem, że muszą mieć dużo miejsca , trzeba je podlewać i uwielbiają je podgryzać norniki wygryzają cały korzeń z kawałkiem łodygi i nie muszę mówić co się dzieje z rośliną.

\

Alembik porównaj sobie!

[Alembik]

Aha, czyli nawet coś zjem. Super

[Alembik]

właśnie się przekonałem, że mój karczoch jest już za stary i niestety, ale nie mogę czekać do takiej formy rozwoju jak u maski. Były by raczej niesmaczne.
No ale może za długo czekałem. Owoc z pierwszego zdjęcia był wielkości pięści.

[Maska]

Jest w sam raz gotuj i smacznego! u mnie na ubiegłorocznym pojawił się pąk, a tegoroczne chyba pod koniec sierpnia będę owocować.

[Alembik]

No właśnie nie był smaczny i to jest problem ;p

[Maska]

Jak mógł być niesmaczny. Zjada się tylko dno kwiatowe i ewentualnie wysysa końcówki (zgrubienia) płatków

[Barbarusia]

witam, moje karczochy dwu-letnie nie kwitną,nie wiem dlaczego.